W zeszłym roku też tak podchodziłem - i mam auto w kropki (powgniatane) - a na winogronach "zielone zbiory" zrobiły się same. Teraz nadwyżka pąków wymarzła po przymrozkach - wiec mam nadzieję że grad mnie w tym roku ominie.

Tak, zebrała we mnie odwaga a raczej wezbrała i wydałem swój pierwszy glos.Może tez to żeby potraktowac wino bardziej poważnie wpłynęło na moja decyzję.
Nie zmieniając tematu,myślę, że teraz po tych deszczach u mnie krzewy ruszą do przodu.Jutro i pojutrze około 20 stopni pogodynka zapowiada i znowu dwa dni deszcze i ciepłe dni. Bo jak na razie to niemrawe to budzenie po tej zimie- niezimie.
Tylko Dolnfelder dobrze rozwinął pąki, regent posadzony w tym roku ma już zielone liście, rondo- wełniaste, nabrzmiałe pąki.
Poczekamy jeszcze zobaczymy.
Oby tylko mączniak nie dał jeszcze znać o sobie, ale to myślę że na to za wcześnie.

Pozdrawiam

Marcin

Trąba rozumiem zjawisko rzadkie, grad ok będzie albo nie, a silny wiatr??? A Deszcz???
Tak się pomylić???? A już do schronów kazali się chować

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy

Ciesz się, że Cię ominęło!!! Niemcy się chowali do schronów. Ale czy mnie się zdaje czy wyczuwam w Twojej wypowiedzi nutkę żalu?

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Lubię adrenalinę, ale nie aż tak

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy

To i ja podzielę sie swoimi zdjęciami winorośli. Zdjęcia dziesiejsze. Ciekawe, że najbardziej ciągle uśpiony jest Regent.

Vinifery

Hibernal Bianca Marechal Foch Regent

Deserówki

Wostorg





(Wszystko pięknie ładnie, ale morela wykazuje objawy zgnilizny pestkowej. Zaistniały dobre warunki do rozwoju grzyba )

_________________

Pozdrawiam- Jola.

No chyba jeszcze nie
12-14 + 15 Zofia

Dokonałem właśnie wspaniałego odkrycia. Przydomowa NN zawiązuje kwiatostany nawet na wilkach. Olaboga, ale będzie jedzenia




Mogłoby tak kilka dni pod rząd mocniej słońce pooperować. Co z tego, ze ciepło jak non stop leje, wieje, albo zachmurzone

_________________
Pozdrawiam, Piotrek

Kiedy właśnie u mnie nie padało ( dopiero teraz) i słońce było jak w Meksyku
dlatego bardzo mnie zaskoczyła ta morela. Były b.ciepłe noce ostatnio.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Witam, nie chciałem zakładać oddzielnego tematu. Wsadziłem sadzonki 14.04. Rondo już się przebiło przez parafinę i tu mój problem, ponieważ pojawiły się 3 pąki. Moje pytanie czy dopiero usunąć 2 łozy podczas cięcia jesiennego i najsilniejsza na 2 pąki czy już teraz coś z tym robić?

_________________
Pozdrawiam Jacek

Zaczekaj. Co najmniej do końca maja. Jak latorośle trochę podrosną będzie łatwiej je wyłamać. Jeśli zostawisz jedną, urośnie silniejsza niż gdybyś zostawił trzy. Chociaż np. u mnie Rondo i tak rośnie jak szalone.

_________________
Grzegorz

Możesz to rozwinąć, dlaczego?

No to u mnie ostatni dzień całkowicie słoneczny był chyba jak sadziłem ostatnia partię winorośli, tj. jakieś 3 tygodnie temu. Jak się dzień zaczyna ładnie to na wieczór już ciamarajstwo


Jak w ogóle ma wyglądać ochrona sadzonek przed chorobami grzybowymi?
W sumie to nowe miejsce więc teoretycznie rzekomy musi do mnie przylecieć więc zakładam, że go na razie nie ma Ewentualny prawdziwy musiałby dojechać na sadzonkach. Zakładam, że go ni ma również.

Mam coś pryskać w ogóle, czy żyć w przekonaniu, że nic ich nigdy nie dopadnie?

_________________
Pozdrawiam, Piotrek

Oj Piotrek ale jesteś optymista. Mączniaki przylecą wcześniej jak Ci się wydaje. W pierwszym roku możesz opryski zredukować ale całkowicie zrezygnować się nie da bo to się odbije w następnych latach.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Musisz być taki okrutny?
Mam Topsin i Ridomil zakupione w razie czego. Pryskać zapobiegawczo, czy czekać aż coś się przyklei?
Jak Wy to robicie w pierwszym roku po sadzeniu?

A tak fajnie byłoby liczyć na to, że przez kolejne 10 lat nic moich roślinek nie tknie

_________________
Pozdrawiam, Piotrek

Właśnie przylatuje znikąd.

U mnie np. się nie rozwija rzekomy, ale nie dlatego że go nie ma. Myślę że sposób uprawy, wysokie prowadzenie, suche podłoże mu nie sprzyja, wielki prześwit między ziemią a pierwszym liściem, brak chwastów. Tak samo nie mam szarej pleśni. Ja robię prześwity potem w powietrzu, usuwam zbędne liście. Do tego wietrzne stanowisko i jest ok + drenaż w ziemi, woda nie stoi.

Natomiast na prawdziwego sam sposób uprawy nic mi nie daje. On się rozwija i przy suchej pogodzie a do tego wzmaga się przy wilgotności powietrza, nic mi nie daje to że jest susza. Często latem burze idą bokiem i mam niby suszę, ale jest wilgotno, parno, duszno. I od razu MP w kilka dni jest wszędzie na nieodpornych odmianach. Bardziej tu zależy od samej odmiany, moje labruchy w ogóle go nie łapią, Wiktoria też nie, V25/20 tylko lekko, a taka Arkadia czy Kodrianka są kompletnie porażone w całości.