Wykopać i zmienić podłoże.

_________________
Navigare necesse est, vivere non est necesse

Za dużo roboty

_________________
Wyjeb....ali mnie z forum.. na trzy miechy a może i dłuzej.. za chamstwo, bezczelność i łamanie regulaminu. Dobrze mi tak.

Bez przesady, worek kwaśnego torfu na 75 sadzonek nie zmieni w istotnym stopniu odczynu gleby.Dużo ważniejsza jest poprawa stosunków wodno-powietrzych gleby i dodatek materii organicznej.Z torfu wysokiego produkowane są preparaty poprawiające ukorzenianie i wzrost korzeni roślin i to nie tylko kwasolubnych.Ja większość roślin sadzę w dołki zaprawione kwaśnym torfem i nigdy nie zauważyłem negatywnych skutków.Myślę,że postawione pytanie dotyczy zabezpieczenia posadzonych sadzonek przed przymrozkiem i momentu rozłożenia agrotkaniny.Według RM sadzonki należy przykryć kilkucentymetrowym kopczykiem pulchnej gleby.U siebie posadzone sadzonki osłaniam kawałkami agrowłókniny na pałąkach z drutu.O rozkładaniu agrotkaniny dyskutowano często na forum, ja jej nie używam. Pozdrawiam Bogumił

Witam, kupiłem siarkol i chciałem popryskać krzaki, wszystko jeszcze śpi, ale bodajże Agat Doński już powoli otwiera pąki (przesyłam zdjęcia). Czy mogę go też popryskać czy już nie ma sensu. Dodatkowo mam kilka sadzonek które zimowały w glebie, czy je też pryskać siarkolem czy przed typ prysnąć topsinem z racji, że w zimę były zakopcowane.

http://zapodaj.net/361a371e0509c.jpg.html
http://zapodaj.net/cddafa3b9ba75.jpg.html
http://zapodaj.net/17999e2f22167.jpg.html
http://zapodaj.net/6d5259642142a.jpg.html

Pozdrawiam.

_________________
Pozdrawiam Przemek.

Kupiłeś Siarkol to pryskaj Siarkolem.
Topsin zostaw sobie na później, może Ci się przydać. Jest to fungicyd o dużym spektrum działania i uważam, że marnotrawstwem jest nadużywanie go bez powodu.

_________________
Pozdrawiam. Aśka.

Ok, po prostu z tego co czytałem to mówi się, że pąki powinny pękać w oparach siarki, a na to już niestety za późno. Nasuwa się pytanie czy siarka nie uszkodzi "zielonego" które jeszcze jest bardzo delikatne.

pzdr

_________________
Pozdrawiam Przemek.

Nie bój się, nie zaszkodzi - sam pryskałem dwa dni temu, a pąki są fajnie porozbijane. Jedynie susza mnie dobija, muszę podlewać.

Proszę napiszcie w jakiej fazie rozwoju pąków rozgarnięcie kopczyków jest jeszcze dla nich bezpieczne? (chodzi mi o działanie promieni słonecznych).
Zostawiłem odkryte 2 sadzonki i sugerując się nimi trzymam kopczyki na reszcie. Dzisiaj rozgarnąłem kopczyk na Wostorgu Idealnym i pięknie nabrzmiałe wełniste. Stanie się im teraz krzywda, czy zanim wybiją latorośle nic im nie grozi ze strony słońca?

Do którego momentu tak na prawdę można trzymać krzewy pod ziemią?

_________________
Pozdrawiam, Piotrek

Temperatura gleby wzrasta, więc jak pąki mocno nabrzmiałe to ja bym odkrywał, bo za chwilę zacznie wyłazić "zielone" a ono właśnie potrzebuje słońca (a jak nie dostanie to pod ziemią będą blade "szparagi"). A jak w nocy będziesz miał przymrozek to te sadzonki możesz okryć inną metodą np. agrowłókniną albo choćby pudłem kartonowym, wiaderkiem(do góry dnem), ale te rano zdejmuj.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Ja w weekend odkryłem wszystko, nie można już było dłużej czekać. Moim zdaniem moment odkrywania jest wtedy jak pąki robią się okrągłe i wełniste. Jak zaczynają się wydłużać to już za późno - trzeba pamiętać, że im bardziej nabrzmiały pąk tym łatwiej go wyłamać przy odkrywaniu. Teraz to już czas na odkrywanie, pogoda ma być piękna więc wszystko ruszy na pewno. Okrycie glebą daje na pewno opóźnienie - te pąki które nie były przykryte, bądź cienką warstwą, były do przodu jakiś tydzień co nie jest bez znaczenia przy groźbie przymrozków.

_________________
Pozdrawiam, Radek


Wino jest przyjacielem mędrców i nieprzyjacielem pijaków.

Właśnie dlatego rozgarnąłem wczoraj kopczyk na Wostorgu. Pąki tych odmian, które miałem odkryte zaczęły już przybierać przedziwne kształty więc uznałem, że pora sprawdzić co pod ziemią. Jeśli w fazie wełny odkrywanie jest ok, to mnie uspokoiliście
Dzisiaj rozgarnę resztę, bo faktycznie nie ma żartów. Miałem to zrobić już ze 2 tygodnie temu, ale prognozy były nieciekawe. Teraz już ni ma co czekać.

_________________
Pozdrawiam, Piotrek

Wy Panowie piszecie o sadzonkach w pierwszym roku czy starszych krzewach? Bo ja wczoraj rozgarnąłem kopczyki na jesiennych nasadzeniach i pojawia się tam już zielone, ale zasypałem z powrotem cienką warstwą ziemi. I tak się zastanawiam jak do tego co piszecie ma się to, co można przeczytać u Myśliwca. Chodzi mi o ten zwrot o przerastaniu latorośli przez kopczyk i rozgarnianiu kopczyków w pochmurne majowe dni. To w końcu lepiej dać przerosnąć latoroślom przez kopczyk, czy rozgarniać już teraz (oczywiście uważając na słońce)?

_________________
pozdrawiam, Damian

Z mojej strony to tylko sadzonki.
Te które sadziłem pod koniec marca już mają wełniste pod ziemią. Te sadzone w ubiegłym tygodniu są sporo "spóźnione".
Wiele razy widziałem na forum pytanie czy czekać, aż latorośle przerosną kopczyki i przeważnie taki sposób postępowania był negowany. Latorośle powinny wybijać już na wolnym powietrzu (piszę co tutaj wyczytałem, bo moje doświadczenie w tym zakresie = 0 ).

_________________
Pozdrawiam, Piotrek

Masz zielone i przysypujesz ziemią?
Chcesz wyhodować szparagi? A jeśli zostanie zielone to pierwsze promienie słońca spalą to.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Pogoda w tym roku jest taka że to trzymanie pod ziemią tak naprawdę niewiele albo i nic nie daje. Ja swoje krzaki odkryłem już ponad miesiąc temu a niektóre odmiany do tej pory śpią bo jest poprostu mało słońca, zimno i wietrznie. Do tej pory śladów życia nie daje Kodrianka, Nadjeżda AZOS, Bieżewyj inne dopiero od kilku dni mają wełniste pąki. Przypuszczam że trzymanie ich pod przykryciem do tej pory wyszłoby suma sumarum na to samo.
A czytając że macie już pod ziemią zielone to dochodzę nawet do wniosku że słońce bardziej nagrzewa glebę niż odkryte pąki na wietrze.
Z kolei takich odmian jak Aladdin, Agat Doński, Wostorg, Biełyj Kokł i tak nijak nie utrzymam w uśpieniu do Zimnej Zośki choćbym stawał na głowie.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz
http://winnicamarysienka.blogspot.com/