Ufff już myślałem że Was nie dogonię
Cześć wszystkim
Pierwsza noc u mnie 4/5:
W żadnej prognozie ani modelu nie było przymrozków w Częstochowie.
Model UM do samego rana pokazywał że w najgorszym razie od 01 am będą napływały
chmury. No więc luzik. Kolejny raz się nabrałem. Tak na wszelki wypadek jednak postanowiłem
poczekać na te chmury. Lekka drzemka do 24. Wstałem wystawiłem termometr od strony stoku
sprawdziłem temp od ulicy (+3) wracam a tam już -2. Panika. Sciągnąć ze strychu folię 30x6
i rozwiesić po ciemku to wyzwanie. Masę nowych pąków obłamaliśmy ale to już jest walka o życie.
Skończyliśmy o 3. Rano o 6. było -4.
Druga noc 5/6 :
Folie niestety zwiało no i czekamy z założeniem co będzie.
Wystawiam termometr od strony stoku o 21.30. W 5 min było -2. A z drugiej strony +5
Powtórka z rozrywki.
Efekty okrywane winne: 2 krzewy trup do pnia. Reszta tam gdzie liście dotykały folii kaput.
Okrywane kocami, pledami, starymi kurtkami...etc(nie włókniną bo ma tylko jedną warstwę)
po pierwszej nocy OK po drugiej pojedyncze liście spalone.
Nieokrywane deserówki: Przetrwały głównie V68021 reszta kaput.
Mieszkamy na stoku W-Z+Pn-Pd W deserówkach najniższy punkt to Pd-Zach. W koło nie wykoszona
trawa sąsiadów i tu do pnia trup co do jednego.
Zadymiałem ale o tym to bym musiał napisać elaborat.
Kesza-1 i Kodrianka na Pd ścianie domu. (na styropianie więc nie ma akumulacji ciepła):
Kesza OK kodrianka 2 pąki przetrwały. I tu ciekawie bo Kesza wyższa i bardziej schowana "za rogiem"
Zalecenia na przyszły rok: przetnę stok nad desrówkami ukośnie zawieszoną folią. Grill do foliówki
(świetny pomysł, bo mi się butli nie chciało drugiej odkręcać), poprawić rusztowanie na folię, Nie wierzyć prognozą.
Współczuję wszystkim strat ja już do tego trochę lżej podchodzę ale parę lat temu też włosy z głowy darłem.
Żal mi wody, którą wylewacie. Jak bym miał wylać tak od sobie np. 8m3 to by mi serce pękło. W tym roku poziom wody w studni bardzo niski, mało śniegów było. Sucho ale moja żonka i tak sołtysa z traktorem utopiła
PS
Arturro na litość Boską "bynajmniej" jest przeczeniem. Więc zdanie
" Bynajmniej w Zamościu wlewają z 1000l pojemników..." jest bez sensu. "Przynajmniej"
Przepraszam ale bardzo jestem na tym punkcie wrażliwy. Drugi to "dzięki bardzo".
Co to kurna jest???
Pozdrawiam ciepło wszystkich oprócz tego trola z Opola