To jest całkiem jasne. Czy jest to woda zmieszana z lodem, czy też lód zmieszany z wodą, temperatura wynosi 0 st. bo jest to temperatura zamarzania (i topnienia) wody/lodu. Jeżeli temperatura spada, to mokre pędy będą miały 0 st dopóki CAŁA woda nie zmieni się w lód a jeżeli temperatura rośnie, to mokre pędy z domieszką lodu też mają 0 stopni. Zatem zakręcenie wody, gdy jest jeszcze mokry lód, po prostu przedłuża tylko ekspozycją pędów na temperaturę 0 st. Chyba, że mnie jakiś fizyk poprawi, że coś napisałem nie tak

Zgadza się, niewiele pąków ocalało na nieokrytych krzewach.
Szpalery mam przykryte folią + włóknina, tu bez strat mimo że żadnymi zniczami nie dogrzewałem.
Ubiegłoroczne sadzonki zostały naprędce przykryte doniczkami i na to kopczyk ziemi, sprawdziłem dziś kilka, wygląda ok.

_________________
Grzegorz

U mnie egzamin z włónkiną i zniczami pomógł , jedyne dwa listki Prima są porażone ,a tak wszystko okej koło 8 odkryłem i właśnie wróciłem z przykrywania , ale na przyszły rok będę montował instalację zraszającą ...

Pozdrawiam Krzysztof.

Dzisiaj tez będziesz w zasięgu gdzieś do 5:00 rano i całe Morawy , ciekawe jak tam radzą.

_________________
Jakakolwiek forma życia na planecie Ziemia aby przetrwać ( z wyjątkiem większości roślin) żywi się unicestwianiem innego rodzaju życia.My ludzie robimy to od poczęcia. -:) Niewytłumaczalny jest fakt unicestwiania się w ramach jednej rasy: LUDZKIEJ.ja

Jak czytam Twoje relacje, to mrozi mi się grzbiet! Pamiętam Św. Stanisława, o którym wspominasz, gdzie nie było przymrozku..... ale regularny MRÓZ -7. Czyżby teraz moje zraszanie o 4:30 uratowało moje (bardzo nieliczne) krzaki ?
No widzisz, ten mróz to chyba jęzorami działa. Byłem dzisiaj także w Grotnikach i tam, o dziwo atak mrozu zdecydowanie słabszy się wydawał niż w Łodzi.

Dzisiaj zraszacze przeszły test bojowy
Strat zero

Ja mam działkę w Jedliczach to po sąsiedzku ale nie wiem jak tam jest bo nie miałem odwagi dziś pojechać. Za dużo stresu na raz.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Ja nie odkrywam przez najbliższe dwie doby a później to zależy od prognoz.

_________________
Grzegorz

Najgorsze że liści jeszcze niewiele żeby mogły dużo wchłonąć. Zastanawiam się tylko czy stężenie nie mogłoby być znacznie większe. Gliceryna roślinna raczej fitotoksyczna nie jest. Brałem czystą glicerynę na język i całkiem fajny słodki syropek bez żadnych konsekwencji To chyba też jeden z podstawowych składnik syropów na kaszel to i roślinom może nie zaszkodzi.
Ale faktycznie, czasami może i ten dodatkowy 1*C wystarczyć. Lepiej prysnąć niż później cały rok pluć sobie w brodę że może warto było spróbować.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Po jednej stronie miasteczka w ogródkach wszystko ok, na polu stojący w polu orzech włoski nawet nie muśnięty, po mojej stronie widać na orzechach i winoroślach na pergolach że niektóre oberwały mocniej a inne wcale, w moim ogrodzie winorośle i pół korony jednego orzecha zwarzone mrozem a drugi orzech i winorośle przy ogrodzeniu z siatki bez uszkodzeń - przeszło takim pasem szerokości 8-12 m jedną stroną ogrodu.

Szukałam po moim schowku włókniny wczoraj i nie znalazłam, więc została mi skoszona trawa tylko aż się boję, co zastanę jutro pod spodem.
...że też komuś przykleiła się do łap używana i nieco przybrudzona włóknina...

_________________
mów mi Małgorzato

Znowu nie okryłam przy murze, chyba igram z losem... liczę na mniej niż -5.

Polewają i palą.....
(P)

_________________
Andrzej S

Nawet jak będzie tyle samo co ubiegłej nocy to ryzykujesz, czytałem że z każdym przymrozkiem odporność rośliny spada.

_________________
Grzegorz

Ja dzisiaj zamontowalemzraszacze, w tamtym roku spokojnie przelezaly wiosne nie niepokojone. Dzisiaj nie wyglada aby musialy byc w uzyciu, ale jutro i u mnie prognozy sa ujemne.

_________________
Navigare necesse est, vivere non est necesse