Dzięki!

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Zapomniałem o sprawie najważniejszej - koniecznie trzeba wybierać zraszacze antyprzymrozkowe. Mają one dodatkowe zabezpieczenia na sprężyny i mechanizm po to, by zraszacz nie zamarzł. Kosztują trochę więcej, jednak lepiej dołożyć przy zakupie, niż stać w mroźne noce pod zraszaczami i tłuc lód na sprężynach i innych elementach ruchomych.

_________________
Mój profil w Wiki - uprawiane odmiany

Cały czas się nabijasz, nawet teraz więc nie wiem czemu ślepia wybałuszasz.
Czyżby jesienią inne prawa fizyki obowiązywały?
Inni jak czytałeś zakręcają wodę zaraz po ustaniu przymrozku i nikomu nic marznie. Jeśli się mylimy to dlaczego nasze zraszanie jest skuteczne? Niektórzy mają większe winnice i bezzasadne lanie wody podnosi koszty zraszania. Jak ktoś ma mały ogródek i parę małych krzaczków to sobie może lać i cały dzień dla lepszego samopoczucia, ale nie wypisuj że to konieczność, od której odstępstwo grozi katastrofą.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

http://www.meteo.pl/php/pict_show_coamp ... =2&time=24, oj będzie się działo !!!!!

-- niedziela, 4 maja 2014, 18:42 --

http://www.meteo.pl/php/pict_show_coamp ... =2&time=24, oj będzie się działo !!!!!

Co do lania wody to ja miałem taki plan, że skoro to moje pierwsze owoce to chciałem się poświecić i całą noc przesiedzieć i lać wodę ręcznie, ale prognozy zapowiadały +1. Na wieczór wszyscy mi mówią, ze na pewno będzie mróz, czyste niebo, o 22 już chyba 4 stopnie, więc się zebrałem. Nie wiem jak ocenić straty. Dzisiaj dam jeszcze raz oprysk gliceryną, nie zbawi mnie 10zł

_________________
Pozdrawiam

Paweł

Gliceryna działa dopiero po 48 godzinach tak, że teraz to już musztarda po obiedzie.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

lać wodę ręcznie to ty możesz .........(poczytaj trochę fachowej literatury), a co do gliceryny, to może masz sucha skórę pod stopami !!!!! - musiałem, musiałem bo jak czytam takie rzeczy to ..............

Krzysiek, ale z tego co pisałeś to niestety nie była ta gliceryna zbyt skuteczna u Ciebie. Byłaby to dobra i tania metoda.

Ja zanim zainstalowałem zraszacze pierwsze próby robiłem w 2008r pistoletem z ręki i też dało radę. Oczywiście metoda niezwykle uciążliwa, ale przy niewielkim areale można zarwać pół nocki by nie zaprzepaścić całego sezonu.

Teoria, literatura często dotyczy ochrony sadów, upraw warzywnych, a porządnych opracowań dotyczących ochrony winnic nie ma chyba zbyt wiele u nas. Jabłoń czy sałata to niby też roślina, ale wymagania i odporność czy inne szczegóły będą się nieco różnić. Teoria, teorią a praktyka swoje.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Witam.
Ja na całe szczęście zrobiłem przed sadzeniem rusztowanie na gotowo. Czarna agrowłóknina i wkłady od zniczy załatwiły sprawę śpiewająco. Rano w tym namiociku było ciepło jak w ulu, co prawda dużego przymrozku nie było.

Pierwszą potyczkę wygrałem.

pozdrawiam.

No niestety. Ale mróz był solidny. Chyba zainstaluję zraszacze Chociaż u mnie jest ten problem że krzewy mam nie tylko koło domu ale i 20km od domu. Jak być jednocześnie w dwóch miejscach?

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

"Tropiki" meldują 90% strat tego, co nie okryte. Mgła g... pomogła Uchowało się tylko to co przy murze i to też co druga latorośl. Szlag trafił pergolę. Nadzieja w tym, że MF i LM zaowocują z pąków zapasowych i może przynasadowe przetrwały, bo ledwo nabrzmiałe.
W szpalerach położyłam co nieco i przysypałam skoszoną trawą, ale nie wszystko. Jeszcze nie odkryłam.

Trzymam kciuki za Waszą walkę. Może Wam lepiej pójdzie.

_________________
mów mi Małgorzato

vanKlomp.Może zastosować zegar z pomiarem temp. jak spadnie do 0 to się automatycznie załączą zraszacze.

hajduk napisał:
"Temperaturę na wysokości gruntu można sprawdzić na stronie:
http://www.meteo.pl/php/pict_show_coamp ... =2&time=24"

Z tym, że na stronie meteo.pl jest dwa modele, UM 60 godzinny i przytaczany przez Ciebie COAMPS 84 godzinny. W mojej lokalizacji model UM dość dobrze się sprawdza ale COAMPS odbiega bardzo znacznie od rzeczywistości. Nie korzystam.

_________________
Pozdrawiam

Krzysztof

Chodziło mi bardziej o pokazanie możliwości jakie daje strona icm.pl. Co do skuteczności modeli to się nie wypowiadam, można porównywać, wyciągać średnią temp itp.
Zauważyliście jak na tych mapach obecność Wisły podnosi temp o kilka stopni w dolinach?

pozdrawiam Artur

Tak zauważyliśmy na własnej skórze Jestem ok 500m od niej

_________________
Pozdrawiam Marcin
Profil w Wiki

Czas potrzebny na wniknięcie gliceryny do soku komórkowego to jedno. Drugie, nie należy spodziewać się cudów, rozcieńczenie jest tak duże, że obniżenie temperatury przy której obumiera tkanka to góra 1*C. Czasem tak niewielka rożnica może uratować plon, dlatego próbować warto, w końcu koszt prawie żaden.

_________________
Pozdrawiam Kuba