2:00 w nocy , wróciłem z imprezy, lekki deszczyk, właściwie mży, temperatura na ścianie 2 do 4 stopni, jak wytrzeźwieję, jadę na winnicę, zobaczymy co dalej


zdrówko !!!


niwa

5:50 -1 stopnia szron na trawie ;/

Było -4,5, więc nie wiem czy na ścianach domu i szopy coś jeszcze żyje. Nawet nie mam ochoty iść sprawdzić

W mojej lokalizacji mróz zaczął się już w nocy, od 3:30 leję wodę , nie wiem czy nie za późno, na samochodach był już szron gdy włączyłem zraszacze ,:(

Do północy spadło do + 0,6 i trochę zaczęło się ocieplać. Podskoczyło przy gruncie do 1,9 i poszedłem spać. Rano na stacji odczytałem, że najniższa była później niestety minus 1,2. W namiocie zero, mierzone przy ścianie.

_________________
****

Poszłam spać o 0.30, wtedy już było -3,5, nie wiem jak długo był tak duży mróz i kiedy było najzimniej. Chyba jednak się przejdę i sprawdzę co z nieokrytą winoroślą przy ścianach, ot naiwność ludzka nie ma granic... nie sądziłam, że aż tak mocno spadnie i zostały nieokryte

Też u mnie przymroziło Sprawdzałem o godzinie 5-tej,na krzewach okrytych kartonami latorośle wyglądały na nietknięte, ale niestety nie okryłem wszystkiego i na tych była warstewka lodu. Dlatego mam pytanie ,zostało mi ASAHI i TYTANIT z zeszłego roku które stosowałem na porażenia poherbicydowe, czy dobrze było by teraz zrobić oprysk którymś z tych preparatów lub może mieszanką obu ? Dzięki za odpowiedzi:-) Pozdrawiam:-).

Byłam na porannym spacerze. Winorośl pod domem wygląda na nietkniętą.
W szklarni mimo podwójnego okrycia cienką i na to grubą, czubki dotykające agro przemarzły. Na szczęście tylko w kilku miejscach, bo te najbliżej szyby okryłam dodatkowo podwójną cienką na szczytach.
Na pewno nie będę miała śliwek i Renet, bo druga Reneta w głębi sadu wygląda tak samo jak ta co wczoraj przemarzła. Inne jabłonie też mają zmarznięte kwiaty, ale w mniejszym stopniu.
Wiśnie i czereśnie wyglądają tak jakby część zawiązków nie przemarzła, ale okaże się potem.

Jeśli była duża wilgotność powietrza a przymrozek niewielki to ta warstewka lodu to niekoniecznie wyrok i mogły przetrwać. Skutki przymrozku widać dopiero po kilku godzinach, więc czekaj i obserwuj. Asahi na pewno nie zaszkodzi, możesz prysnąć jeszcze dziś o ile coś zielonego zostało. Tytanitu nie używałem to nie wiem.

Mnie na razie ominęło, ale i u mnie się teraz wypogodziło.
Trzymam kciuki za Wasze winniczki!

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Nie było tak źle choć rano wszędzie było biało. Najniższą temperaturę miałem w gruncie -1 C a w tunelu 2,5 C na plusie. Podwiędło parę latorośli na płotowcach a reszta wygląda ok.

_________________
Pozdrawiam Krzysiek
http://www.winnicakrysa.pl
https://www.facebook.com/winnicakrysa/?ref=aymt_homepage_panel
Szkółka winorośli nr 08/02/3387

U mnie też tak wyglądało po poprzednich przymrozkach, w pierwszej chwili niby ok. A potem właśnie się okazało, iż pozostało po kilka owoców na drzewo.

Ja na razie nie wychodzę patrzeć, po co się denerwować od rana, minus był na pewno bo przed 24 już był szron.

No i przymroziło. O 23.00 już było 0. O godz. 5.30 było u mnie -2 (termometr na 3 piętrze). Przewiduję, że na działce mogło być -3 albo i mniej .
Później podjadę to się dowiem i oszacuję ewentualne straty. Ale pewnie tak jak u Lucynki nie mam co liczyć na śliwki i jabłka.
Czereśnie, morela i brzoskwinie zmarzły już wcześniej, więc teraz pozostają mi tylko owoce jagodowe (jeśli wogóle coś będzie )

_________________
Pozdrawiam. Aśka.

Wygląda na to, że się udało. Obudziłem się o 4:30, na termometrze 2,5 m nad ziemią +1 ale na trawie szron. Mglisto. Wziąłem wąż i spryskałem wszystko obficie wodą, która wydawała się grzać w dłonie, mimo że ma 10 stopni. Poranny obchód nie wykazał strat.

hajduk napisał:
"Temperaturę na wysokości gruntu można sprawdzić na stronie:
http://www.meteo.pl/php/pict_show_coamp ... =2&time=24"

Z tym, że na stronie meteo.pl jest dwa modele, UM 60 godzinny i przytaczany przez Ciebie COAMPS 84 godzinny. W mojej lokalizacji model UM dość dobrze się sprawdza ale COAMPS odbiega bardzo znacznie od rzeczywistości. Nie korzystam.

_________________
Pozdrawiam

Krzysztof

Nie chcę Cię martwić, ale moje porzeczki też wyglądają niewyraźnie. Agrest póki co nie wygląda jak ugotowany. Dobrze, że truskawki nie kwitną.
Właśnie wiem, że często dopiero później widać rozmiar strat, dlatego nie cieszę się jeszcze widząc, że część czereśni i wiśni jest jeszcze zielona.

Zdziwiły mnie 4 nieokryte krzewy winorośli posadzone jakieś 2m od ściany, te pierwsze by padły. Miały najmniejsze przyrosty - ok 2cm. Sterczą tak sztywno do góry, że nie było ich jak przygiąć do ziemi i zostały. Jeden ma wyraźnie liźnięte kilka listków, ale reszta wygląda normalnie.