Jak czytam Wasze opisy walki z przymrozkami z kilkucentymetrowymi latoroślami, to nie ukrywam, że mnie to ciut dziwi. U mnie nawet krzew posadzony przy południowej ścianie domu nie ma latorośli, pąki nabrzmiałe, pewnie zielone pokarze się w weekend. W winniczce to samo, przynajmniej nie ma problemów z przymrozkami. Zastanawiam się natomiast, czy u mnie wegetacja w tym roku tak spóźniona, czy u Was wystartowało wszystko znacznie wcześniej, a może zbyt dużo korzeni przypowierzchniowych które powodują znacznie wcześniejszy start.

_________________
Navigare necesse est, vivere non est necesse

Relacja z ziem Grodkowskich .
Dnia 17 kwietnia temperatura nad ranem oscylowała w okolicy 0 ,-1 stopnia celsjusza .
Dnia 18 kwietnia temperatura wyniosła 0 stopni celsjusza ,był szron na samochodach.

Straty po 17 kwietnia to jedyne 6 latorośli na ponad 20 krzewów.Nic nie zabezpieczałem itp.

_________________
Pozdrawiam
Adam

U mnie na południowym wschodzie dopiero Regent wchodzi w fazę wełnistego pąka. Wczoraj robiłem oprysk myjący. A na zachodzie latorośle po kilkanaście centymetrów Różnica w wegetacji względem ubiegłego roku to u mnie tylko około 1 tyg. Ciekaw jestem jak u innych osób z Lubelszczyzny to wygląda.

Dzisiaj byłem na winnicy. Tydzień po przymrozkach.
Na niektórych deserowkach uszkodzenia do 25% pąków, na innych pojedyncze pąki albo nic.
Na odmianach przerobowych - tych wczesnych - może 1 pąk na 10 krzewów padł.
Bianca i Regent - śpią. Dostają po dużym +
Ogólnie nie ma większych szkód mimo -3*C...

3 tygodnie do Ogrodników....

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Na ścianach mam wielkie pąki, zaczynają się rozwijać, w pozostałych miejscach różnie, są takie, co znaku życia jeszcze nie dają.
Przesadziłam Zosię do szklarni, bo mi się zwolniło 1 miejsce. I tak by nie dojrzała w gruncie, więc nie biorę pod uwagę straty owocowania.
Nic więcej nie przesadzam, właśnie ze względu na owocowanie, łagodna zima była, więc są szanse. Mam w planach przeniesienie kilku odmian pod mury, ale wstrzymam się do jesieni. No chyba, że przymrozek tfu tfu...

A w Szczecinie dzieje się tak:
https://picasaweb.google.com/1153695690 ... 6623331714

Mnie osobiście szokuje CS która popękała w tym samym terminie co Cascade...

Ponadto,gdyby ktoś interesował się wpływem podkładek na wegetację; Pinot Noir na 125AA wyprzedza PN na SO4 co najmniej o tydzień. Na razie - w momencie pękania pąków. Zobaczymy co będzie dalej...

Strat nie ma, przymrozków nie było. Sto procent pąków wystartowało i wszystkie już popękały.
Oby tak dalej. Oby kolejny raz, Zośka nie przyjechała...

_________________
Aktualne zdjęcia i filmy - należy wpisać http://wino.org.pl/forum/Thread-MOJA-WINNICA-w-Zach-pom-Winnica-Cisowa

Ojej! Ja sobie tak spokojnie czekam z odkrywaniem, bo na nie okrytych małe pąki, a tu zaczynam odkrywać i widzę szparagi . Nie obywa się bez wykruszania, na szczęście dużą łozę zostawiłem.

Drodzy koledzy i koleżanki
Jak już piszecie o swoich stratach po przymrozkach to informacja ta będzie na pewno bardziej wartościowa jeżeli dodacie na których odmianach te straty są a które przyżyły bez uszczerbku.

Bez urazy - pisanie o 25% albo 6 na 20 pozwala określić poziom współczucia dla was ale niestety nic nie mówi o winoroślach - to taka mała prośba ode mnie

Na razie u mnie na początek maja jedni programują +1 inni +4 może przymrozku nie będzie.
A u mnie tak wygląda muskat letni pod ścianą.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Z majowymi przymrozkami tak już jest że raz na kilka lat mogą trafić i to nawet w tych cieplejszych krajach winiarskich.
Ja żałuję że rozgarnąłem już kopce bo gdybym jeszcze z tydzień się wstrzymał to bez problemu bym ominął przynajmniej te pierwsze, prognozowane majowe przymrozki.

Tak, tylko temperatura oscylowala w okolicach 0,-1 miejscami nawet szronu na trawie nie bylo.Tylko u nas przymrozek ten nie wyrzadzil wiekszych szkod , a jedynie drobne i to bez zadnej ochrony przed przymrozkiem.Przepraszam z mojej strony za bledy,ale pisze z komorki.

_________________
Pozdrawiam
Adam

ee nie nie było w TARNOWIE przymrozków

_________________
pozdrawiam Marek

Z tego co mi wiadomo, nie tylko w Tarnowie.

Te prognozy długoterminowe są śmieszne.
Wczoraj pokazywali że 1, 2, i 3 maja będzie u mnie -2 a dziś już to zmienili i pokazują +11, +10 i +3.

Średnio w trzy dni do przodu mogę im uwierzyć ale przy zmiennej pogodzie nawet z dnia na dzień nie są w stanie przewidzieć. Przy w miarę stabilnej jeżeli w poniedziałek mówią że w sobotę będzie deszcz to przeważnie im się to przesunie na niedzielę albo i na poniedziałek.
No ale przy stabilnej to każdy może być prorokiem