...że jak? pąki już popękały?? U mnie w Opolu nad Odrą popękały już ze dwa miesiące temu, a teraz liście i latorośle rosną pędem ku słońcu.

Ze dwa dni tak ciepłe jak dzisiejszy i pąki popękają i u mnie.
I jaki z tego wniosek? najprostszy - słońce lepiej świeci na południu Polski niż na skrajach północnych.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona

Trzy razy patrzyłam na datę oczom nie wierząc... Przymrozek dziś miałeś? U nas +7 było, ale coś straszą wtorkiem i środą .

A u mnie tak się dzieje (strzałką w prawo - kolejne fazy, od BBCH 04 do BBCh 11):
https://picasaweb.google.com/1153695690 ... 4254667266

Aguskac, u Marcina było minus jeden, u Ciebie plus siedem, u mnie zero lub plus jeden (nie mam pastylki; polegam na "info prognozy pogody").
W zeszłym roku wszyscy pisali o "dziwnym roku 2013", sądzę, że obecny - 2014, będzie "nieprzewidywalny"...

_________________
Aktualne zdjęcia i filmy - należy wpisać http://wino.org.pl/forum/Thread-MOJA-WINNICA-w-Zach-pom-Winnica-Cisowa

A u mnie dopiero pękają na niektórych odmianach pąki... Ciekawe, może zadarnienie winnicy nieco opóźnia nagrzewanie gleby? Między Wrocławiem a Opolem dużej róznicy nie ma...

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

U mnie Reform przyszpilony do ziemi ( trawa) na tyle mocno się rozwiną że przymrozek na pewno go wykończy, pąki rozwinęły się na ok 2 cm, czekam, albo się uda , albo nie

niwa

U mnie też strach przed nocnymi przymrozkami, bo na niektórych krzaczkach pod południową ścianą jest już po kilka centymetrów zielonego, że nawet widziałem kilka zalążków kwiatostanów (BBCH 12). Natomiast w miejscach bardziej zaciemnionych dopiero pękają pąki, czyli jest różnie zależnie od stanowiska.
A na nieogrzewanym poddaszu przy oknie w donicy już przyrosty ponad 30cm, ale nie zaryzykuję wystawić na dwór, bo chłodno się zrobiło.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Fakt, że "Między Wrocławiem a Opolem dużej róznicy nie ma" - za to ogromną różnicę robi miejsce (siedlisko? /stanowisko?) czyli mikroklimat.
Ja to widzę co roku na mojej ziemi - pas ziemi na skarpach nadodrzańskich nagrzewany słońcem = wyraźnie przyspieszona wegetacja, czasem nawet zimy tam nie ma w niektóre lata, jak ostatnio; a już dosłownie kilka metrów w głąb działki - rośliny startują o wiele później. Dlatego skarpy te przeznaczyłem głównie pod winorośl - tam mam wrażenie że klimat śródziemnomorski panuje, zwłaszcza w łagodniejsze i krótsze zimy, jak ta ostatnio.
Parę dni temu porobiłem kilka fotek i powstawiałem na: http://www.ogrodniczka.pl/ogrodnicy/4835,antarjani.html
- można zobaczyć, jak kwitną tam np. konwalie majowe, świdośliwy i inne takie... Teraz te rośliny na skarpach, które powoli przekwitają - te same w głębi działki zaczynają dopiero kwitnienie.

U mnie taż wszystko szybko startuje i to co odkryłem miesiąc temu pięknie rośnie i już ma widoczne pierwsze listki. Ale by sprawdzić teorie że późne odkrywanie jest wskazane dla winorośli bo opóźnia ich start, wszystkie zeszłoroczne sadzonki czekały przysypane ziemią do wczoraj. Niestety to co zobaczyłem po odkryciu utwierdziło mnie w przekonaniu że robi to więcej szkody niż pożytku a start opóźnił się na tyle że niektóre już w ogóle nie wystartują . Większość ma poprzygniwane pąki i nie wykazuje specjalnych oznak życia. Jedynie tam gdzie pąki były blisko powierzchni widać że jest ok.
Tym samym eksperyment się nie powiódł i w mojej lokalizacji (południe polski, szybko się robi ciepło) nie ma na co czekać, bo natury oszukać się nie da. Jak przychodzi ocieplenie trzeba odkrywać a na zimną Zośkę szykować jakiś sprzęt zraszający lub przygotować folię i znicze.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz
http://winnicamarysienka.blogspot.com/

Szczęściarze .U mnie było -4. Od kilku dni mam przymrozki. Największy był jakieś 10 dni temu (-7 stopni) i załatwił morele, brzoskwinie i czereśnie (mimo, że u czereśni pąki kwiatowe jeszcze nie rozwinięte). Dodam, że w prognozach nie było nic o przymrozkach

_________________
Pozdrawiam. Aśka.

No co Ty, ma Mazowszu od kilku dni nie ma aż takich przymrozków, u mnie najniższa temperatura w ostatnim tygodniu to -1 st. Chyba, że wyjątkowo niekorzystne siedlisko masz.

A u mnie dopiero krzaki zostały odkopane (12.04) i umyte siarkolem. Na Rondzie i na izabelli widać nabrzmiałe pąki, pozostałe jeszcze uśpione. Patrząc się na prognozę pogody cieszę się, że jeszcze nie mam zielonego...

Może tak być z tym siedliskiem. Ja mieszkam jakieś 8 km w linii prostej od działki i u mnie przymrozek był -2 stopnie, a brat twierdzi, że u Niego było -4 (tam, gdzie mam działkę). A już 6 km dalej było -1.
Jakieś 10-12 dni temu było u mnie -5, a na działce -7 (wtedy szlak trafił czereśnie). Brat ma sad czereśniowy, więc robił oględziny po tej feralnej nocy. Prawie 2/3 pąków na straty. Tylko na górze drzew słupki w pąkach żywe.

_________________
Pozdrawiam. Aśka.

No i pierwsza burza z grzmotami, pierwszy grad, wprawdzie mały, przez 20 min. dziś ok 16-tej
Coś mi sie zdaje, że to będzie rok cudów. Tfu, tfu, tfu, przez lewe ramię.

_________________
Szkółka winorośli
zapraszam i pozdrawiam Jurek

U mnie też grad. Bardzo gęsty o średnicy do 5 mm. Właśnie wróciłem z obchodu. Wygląda na to, że to było w ramach ostrzeżenia, bo celność gradobicia na moje szczęście była fatalna. Nie stwierdziłem żadnych strat czy uszkodzeń.

_________________
Mój profil w Wiki - uprawiane odmiany