Spokojnie. Przyjdą "ogrodnicy" i zima się jeszcze zrehabilituje. W maju

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Coś przeczuwam, że w tym roku to nie tylko będą "ogrodnicy", ale również "leśnicy" i "bibliotekarze" Przygotowuję powoli kartony z atestem na -7*C

_________________
Pozdrawiam Kuba

Taak nic w przyrodzie nie ginie, wszystko dąży do równowagi. Gdzieś, kiedyś ten chłód musi "wyleźć". Ja też już logistycznie szykuję się na nietuzinkową majówkę.
Ci co mało wiosen jeszcze w życiu widzieli mogą się radować kwiatkami w zimie, ale mnie to raczej udanego sezonu nie wróży. Co nie zmarznie na wiosnę to w lecie zgnije

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

W Drawsku Pomorskim od ponad tygodnia nad ranem temperatury dobrze poniżej zera od -3 do -5 stopni natomiast w dzień do 17 stopni. Daje to naprawdę duży gradient dochodzący do 20 stopni. Roślinki nadal uśpione.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Tej zimy "wylazł" w Stanach. Może cały i u nas nie "wylezie".

_________________
Pozdrawiam

Krzysztof

Dąży do równowagi. Dobrą ilustracją jest sprężyna - im mocniej ściśnięta tym silniej odbija
Może lepiej zakładać winnice na chłodnych szczytach niż południowych zboczach

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona

Krokusy w Szczecinie:
https://picasaweb.google.com/1153695690 ... 7460712466

Nie twierdzę oczywiście, że zima tym razem nie wróci ale mam podobne zdjęcia z 18 marca 2012 i z 14 kwietnia 2013, a teraz 09 marca 2014 (początek kwitnienia 26 luty) i fakt jest taki, że po tych terminach powrotu zimy już nie było... Aktualne prognozy, jak na razie to potwierdzają.
Plus jeszcze, trzyletnia zbieżność kwitnienia krokusów z płaczem łozy...

Inna sprawa to tegoroczne skoki temperatur; noc - dzień. Też wydaje mi się, że Zośka może być nader nieznośna.

_________________
Aktualne zdjęcia i filmy - należy wpisać http://wino.org.pl/forum/Thread-MOJA-WINNICA-w-Zach-pom-Winnica-Cisowa

Wykorzystałem mijający ciepły tydzień aby dokonać nasadzeń nowych krzewów winorośli. Sadzonki ukorzeniłem osobiście ze sztobrów które otrzymałem od kolegów z forum. Część również kupiłem. Po posadzeniu wszystkie obsypałem kopczykiem, bo i ja podejrzewam jeszcze nadejścia nocnych przymrozków.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `

Też bym się do tego przychylił. Z zapowiadanego ochłodzenia, nic wielkiego nie wyszło. Szczerze mówiąc, te wcześniejsze wyże w dzień były bardzo ciepłe i w południe krótki rękaw. Ale z rana regularnie był szron i lekki przymrozek. A teraz nie ma tych upałów, ale co ranek regularny plus i do tego w końcu popadało. A u mnie była susza wielka. Rok temu ostatni wielki minus był w drugiej połowie marca, teraz to już niemożliwe. W kwietniu zimy u mnie nie pamiętam.

Co do przymrozków to trzymając się winorośli, nic złego się przecież nie dzieje, bo do ruszenia wegetacji daleko. Kwietniowe lekkie minusy nic tu nie zmienią, a majowe jak majowe zawsze się trzeba z nimi liczyć co roku Zagrożone są na razie inne rośliny, ale...to przecież forum o winoroślach I dla nich zima jak na razie przebiega łagodnie i poprawnie.

Mam dylemat odnośnie terminu "odkopczykowania". Winorośl posadziłem wiosną ubiegłego roku a w listopadzie/grudniu obsypałem kopczykami ziemi. I teraz mam tylko 2 możliwe terminy na usunięcie kopczyków i przycięcie łóz na 2-3 oczka: albo w najbliższą sobotę (nie wiem czy nie za wcześnie) albo dopiero po 10 kwietnia (nie wiem czy nie za późno).
Jak uważacie, który termin będzie lepszy?

Ja bym to zrobił za tydzień. Sam swoje już odkryłem tydzień temu. Prognoza nie przewiduje w najbliższych tygodniach jakichś wielkich przymrozków a choćbym na głowie stawał i tak nie wyhamuję ich startu przez zimną zośką. Ziemia jest namoczona a ostatnie "upały" stworzyły dobre warunki do rozwoju wszelakich pleśni, lepiej więc gdy winorośle będą odkryte.
Wychodzę więc z założenia że nie ma na co czekać a tego co zimna zośka przyniesie i tak nie uniknę.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz
http://winnicamarysienka.blogspot.com/

Ja już odkopałem 2 tygodnie temu. Zostawiłem tylko lekko przysypane miejsca szczepienia tak w razie w. Ale za jakiś miesiąc mam w planie odkopać do końca wraz z usuwaniem korzeni przypowierzchniowych. U mnie na obecną chwile wszystko ładnie spi (oprócz sztobrów oczywiściw

_________________
Lukasz
http://winnicamazurkiewicz.blogspot.com

Dzięki za odzew!
Wobec tego zabieram się za rozgarnięcie kopczyków w nadchodzącym tygodniu. I teraz nasunął mi się następny dylemat odnośnie właściwych terminów prac przy moich jednorocznych krzaczkach...
Oprysk myjący siarkolem - czy lepiej zrobić to również w przyszłym tygodniu czy dopiero w następnym możliwym dla mnie terminie czyli po 10 kwietnia?

OU812
Myślę że z myjącym opryskiem siarkolem możesz się spokojnie jeszcze wstrzymać do momentu pękania pąków .
Zrób oprysk jak będą pąki pękać teraz raczej nie ma sensu .
Pozdrawiam.

-- niedziela, 16 marca 2014, 19:41 --



Witam wszystkich jestem tutaj nowy chciałem zapytać jak u was z płaczem łozy bo u mnie w okolicy krakowa już końcem lutego początkiem marca na paru krzakach seyvala b , marechala focha i johannitera zauważyłem wyciek soków z łozy a jak jest u was zaczyna coś płakać ?

przycinałem dziś Roslera, i zauważyłem wyciek, kilka dni wstecz przycinałem Zweigelt i było sucho.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona