To był oczywiście żart z upałami w styczniu i lutym. Przepraszam. Nie mogłem się powstrzymać. Mea culpa. Nie powinienem przed świętami być złośliwym.
Wydaje mi się, że mamy ogólnie niezłe warunki do uprawy winorośli w wielu regionach. Trzeba tylko dobrać odpowiednią lokalizację i odmiany. A te relacje z Dolnego Śląska brzmią rzeczywiście, tak jakby w innych regionach ludzie przez cały rok w kożuchach chodzili. Ciekaw jestem, czy koledzy wiedzą jak wygląda upał na Podkarpaciu. Bo ciągle tylko się podkreśla, że gdzieś tam jest cieplejsza zima, a wschodnie rejony Polski to Syberia. Każdy lubi to co ma.
Wszystkim zapalonym do uprawy należy się nadzieja, niezależnie od tego czy to Suwałki czy Brzeg. Tak bardzo u nas odgórnie wszystko jest niszczone, że tylko jeszcze w ludziach nadzieja, a sukces zależy od wiary w powodzenie.

Pozdrawiam
Waldek

Dzisiaj na "upalnym" Dolnym Śląsku przez cały dzień było 4*C, a w nocy 2 ... i dobrze ukorzeniarka od wtorku pracuje na dworze, raczej start pąków na razie nie grozi .

_________________
****

+ 8'C nocą w styczniu a w dzień ponad 10'C można nazwać upałem. Bardziej normalne u nas były już te mrozy -26'C
U mnie sztobry jeszcze zadołowane, a ukorzeniarka leży gdzieś w kącie. Nie wcześniej jak za tydzień odpalę.
W winnicy wiosny nie widać. Odkopałem Aloszenkina, ale jeszcze mocno śpi, albo zdechł Jeszcze nigdy tak głęboko ziemia nie zmarzła, a krzewy nie korzenią się u mnie zbyt głęboko.
W ogrodzie pierwsze roślinki się rozwijają, a w szklarni już zielono.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Według prognozy 16-dniowej na Twojej pogodzie w każdej części kraju ma być w jedną noc nawet do -10. Co ciekawe zimniej ma być na zachodzie. Nie wiem jaki ma wpływ taka temperatura na nabrzmiałe pąki. Moje krzaki na razie w zimowych kopcach.

_________________
Pozdrawiam, Radek


Wino jest przyjacielem mędrców i nieprzyjacielem pijaków.

Przypomnę Kolego, że i o tym pisałem zimą, a raczej na przedwiośniu. -23 st. bez śniegu wystarczy, by wymarzły oziminy pszenicy i rzepaku.Nie rozwijajmy off topicu. Całe szczęście, że pogoda na Święta nie tak straszna, jak zapowiadali. Co do regionów to piękne byłoby uczucie jechać A4 przez całe Południe pokryte winnicami. Może kiedyś?

Przy braku pokrywy śnieżnej i temperaturze -24st. W lutym 2011 u mnie w glebie na głębokości 25cm było -6,5st.C
Przemarzły korzenie nieokrytych krzewów odmiany Rondo.(krzewy do wymiany)

W tym roku było nieco lepiej , bo było -25st.C Ala za to aż 10cm śniegu - a w glebie tylko -2,5st.C

Gleba ciężka gliniasta.
Gleby piaszczyste przemarzają jeszcze bardziej
;

Mam jeszcze wszystko okryte. Tylko pod murem odkryłem kilka deserówek.
Najwyższa temperatura gleby była u mnie w tym roku pod koniec marca ok. +6st przez kilka dni.
To jeszcze zbyt mało i krótko aby ruszyła wegetacja winorośli.
pozdr.ZB

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Mam takie pytanie, trochę w temacie.
Co zrobić, jeśli zauważę odkryte korzenie?
Ja przysypałem cienką warstwą ziemi, ale na drugi dzień po silnych opadach znowu troszkę wylazły. Czy można je śmiało obciąć?

I drugie pytanie. Zauważyłem, że korzenie idą bardzo płytko przy powierzchni ziemi. Utrudnia to plewienie. Czy tak ma być?

_________________
Sł?wek

Korzenie te w pierwszych 3 latach życia rośliny powinno się wycinać- najlepiej w lipcu/sierpniu sekatorem.
Roślina może troche słabiej przez to rosnąć ale zwiększy się odporność na przemarznięcie korzeni i suszę ( rozwina się bardziej dolne korzenie, które nie wymarzają tak łatwo jak górne)

A co do tego czasu? Mam przykryć ziemią, czy można wyciąć teraz?

_________________
Sł?wek

Wytnij je teraz. Trzeba wycinać je w takim czasie, by duże mrozy nie działały na miejsce cięcia. Kiedy już obetniesz obsyp ziemią i śpij spokojnie.

_________________
Ukłony,
Sylwester

Część osób wycina teraz na wiosnę, a część radzi by robić to najlepiej w lipcu/sierpniu.
Osobiście jestem za tym by robić to w sierpniu - w zeszłym roku przyciąłem te korzenie na początku lipca, a na jesieni po odkopaniu z ciekawości górnej części sadzonek zauważyłem, że częściowo odrosły już nowe korzenie przypowierzchniowe.
Jeżeli przytniesz je teraz to wydaje mi się, że w sierpniu znowu będziesz miał tam nowe korzenie przeznaczone do wycięcia. Poza tym te korzenie co są do wycięcia na lipiec/sierpień do tego czasu biorą udział we wzroście rośliny.

a część nie wycina wcale.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

No to wytnę teraz...
Od dzisiaj, zawsze jak zobaczę wyłażące korzenie, będę je wycinał, a miejsca cięcia obsypywał ziemią. Czy przed obsypaniem, można pomalować rany funabenem?

_________________
Sł?wek

Co niektórzy to się widzę nudzą....

u mnie mróz wycina i nie widze w tym problemu.
W książkach pisze żeby wycinać przez pierwsze 2 lata żeby głębiej się korzeniły

_________________
Pozdrawiam Marcin
Profil w Wiki