Darku, jaką warstwą okrywasz swoje krzewy? Może kurczę ja za mało ziemi narzucam Najlepiej zrób jakąś fotorelację na jesieni
krzewy też mogą być przy okazji

_________________
Rodzaj żeński jestem - tak dla pewności ;-P

Eee tam - ja leniwy jestem. Bywa, ze nad najwyższą łozą zaledwie kilka centymetrów. Tyle, że zazwyczaj mam jeszcze śnieg. W tym roku to nawet sporo go było.

Aaaaa... czyli jednak śnieg... no tak, to wiele wyjaśnia

A ja po tej zimie postanowiłam zmodyfikować trochę swoje podejście do winorośli (a konkretnie co o odmian). Sadzę Marszałka. Pieprzyć to! Może nie będzie super z górnej półki, ale przynajmniej będą co roku owoce bez wielkiego halo Dodam, że Marszałka już miałam, ale to były początki i moje oczekiwania były dość wygórowane więc komuś te sadzonki podarowałam (nawet już nie pamiętam, komu) Plan jest taki, że jak większość deserówek zawiedzie, to (prawie) zawsze będzie Marszałek

_________________
Rodzaj żeński jestem - tak dla pewności ;-P

A u nas na wschodzie to po co Marszałka ? Sadzić co się należy tylko w transzejach , w transzejach jak ziemi nawet maławo to śniegu dosypie .
Wacek

Proszę już śniegów nie pokazywać...

Wiosna 2012 na Podkarpaciu, okolice Jarosławia... wygląda to bardzo dobrze. Przyszła później, ostatnie dwa tygodnie to istne lato, obecnie ochłodzenie ( bez przymrozków w nocy), prognozy mówią że przymrozków nie będzie - tak trzymać.
Na zdjęciach Prim i SB ( dużo do przodu, w porównaniu z wiosną 2011 i te przymrozki)

_________________
Konkurs Win Gronowych: Wyniki 2012 2013 2014 2015
L1-15 szt, L2-150 szt, L3-600 szt

Transzeja wiosną!
Wacek

U mnie Solaris w wiadrze zaczyna kwitnąć w szklarni. Dobrze że go nie posadziłem w zeszłym roku, bo pewnie by mu korzenie zmarzły jak większości sadzeniakom, a tak z braku czasu przezimował zdrowo w szklarni.
Sfinks rosnący w szklarni też już ma "rozluźnione" kwiatostany i też pewnie zakwitnie jeszcze przed Zimną Zośką.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Nie wszystkie prognozy brzmią optymistycznie.Tutaj na niedzielną i poniedziałkową noc zapowiadają przymrozki:http://www.twojapogoda.pl/16dni.htm
Ricci,mam nadzieję że masz bardziej wiarygodne źródła informacji

Głownie patrzę:
http://www.yr.no/place/Poland/Subcarpat ... /long.html
jak widać prognoza bez przymrozków...
Na wspomnianej przez Ciebie "twoja pogoda" dla Jarosławia, w okolicach zera (noc niedziela, poniedziałek)

http://www.twojapogoda.pl/polska/podkar ... w/16dniowa

no nic; czekamy...drewno, na ogniska w pogotowiu...

_________________
Konkurs Win Gronowych: Wyniki 2012 2013 2014 2015
L1-15 szt, L2-150 szt, L3-600 szt

Chyba kataklizmy wiosenno-zimowe mamy za sobą to ja się pochwalę że bez mrozów i strat zimowych się obeszło tym razem.
Zrobiłem w weekend selekcję latorośli na ramiona stałe i opryskałem amistar+folpan, a dzień wcześniej mszyce dostały strzała z karate. No i dostały trochę kurzego pomiotu bo nawozów mineralnych w tym roku nie zobaczą (jeszcze pokrzywa się kisi na nawóz dolistny i do gleby).

Mam takie pytania: 1.Zauważyłem że vinifery w porównaniu z hybrydami rosną znacznie słabiej. Krzewy sadzone rok temu. U innych też tak jest? Chorób nie widzę na nich, wystartowały jednocześnie z hybrydami. Pierwszy rok podobnie ale tłumaczyłem sobie że się zbiorą w sobie. Może użyć do nich Asahi?
2. czy wspomniany wyżej Asahi nie upośledza drewnienia latorośli? Czytałem że dobrze robi na owoce i zielone ale co z drewnieniem, wie ktoś może?

Witajcie!

Mam pytanie, czy jest jakiś limit przyzwoitości jeżeli chodzi o przyrosty sadzonek w pierwszym roku - długość i/lub grubość latorośli?
Sadzonki jednoroczne doniczkowe, "knotki" posadzone 20-maja oraz 04-kwietnia: Nero, Kristaly, Einset, Schuyler. Nero i Schuyler męczą się niemiłosiernie, puściły ale stoją w miejscu i ciężko nawet mówić o przyrostach; Kristaly i Einset jak dla mnie laika wyglądają nieźle, radzą sobie jakby z każdym dniem lepiej, zdrowe ładne liście i przyrosty ok. 30-35 cm. Z góry dzięki za odpowiedź, pozdrawiam i witam

Rok temu moje nasadzenia, też w pewnym momencie stanęły w miejscu. Potem niektóre ruszyły i urosły parę metrów a inne doszły do metra, poza dwoma. Jedyne co zrobiłem - zacząłem nawozić.

W tym roku od razu dałem nawóz przy nowych Poza dwoma w innym miejscu co rosną, tam jest lepsza ziemia.

Ziemię zaprawiłem przed posadzeniem, nie powinny narzekać
Oprócz możliwej słabości sadzonek, przychodzi mi do głowy:
1. Zacienione stanowisko (drzewa).
2. Głębsze posadzenie (15 cm niżej) => słabe ogrzanie korzeni.
3. Dojście korzeni do obornika i ich przypalenie (granulat bydl. z centrum ogrodniczego).
4. Nornica - myślałem, ze odbiła się od palika
5. Przeschnięcie korzeni przed/po posadzeniu.

2,5-3 metrów nawet sobie nie wyobrażam, wszystko co powyżej 1 metra by mnie ucieszyło i w tych co rosną na to liczę.

Ad 1 Sadzenie w takim miejscu to bardzo poważny błąd, który będzie negatywnie skutkował nie tylko na sadzonki ale i na przyszłe krzewy. Zacienione miejsca, to nie na winorośl.

W świetle pierwszego odnoszenie się do pozostałych uważam za stratę czasu.

_________________
****

Zdaję sobie sprawę z błędu. W założeniu krzew krzew ma wejść w obszar słoneczny za 2-3 metry, niestety na razie dysponuję ograniczoną przestrzenią i wykorzystuję każdy metr. Cóż, potraktuję go najwyżej jako materiał szkoleniowy, zarówno od strony techniki jak i smaku (Schuyler) o ile zacznie rosnąć.
Dzięki za odpowiedź.