Teraz jest niedziela, 15 czerwca 2025, 06:29

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 106 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: niedziela, 14 maja 2017, 14:11 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): niedziela, 26 czerwca 2011, 22:23
Posty: 1596
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Woda chroni na dwa sposoby.
Pierwszy, kiedy podlewamy przed południem ziemię pod winoroślami, zwiększając zdolność akumulacji i promieniowania ciepła przez ziemię.
Drugi to zraszanie i tutaj 100% rację ma
jarekkk napisał(a):
Kiedyś dawno temu wpadłem na "wspaniały pomysł "walki z przyrozkiem za pomocą opryskiwacza. Jeżdziłem całą noc zraczając wodą kilka rzędów jabłoniowego sadu. Skutek był taki że kwiaty przemarzły na tym opryskiwanym a na nieopryskiwanym prawie wcale. Polewanie wodą ma sens tylko wtedy gdy prowadzone jest nieustannie bez przerw np na napełnienie opryskiwacza, uwrocia itd w tym przypadku mogło być podobnie. Uczmy się na cudzych błędach. Ja nauczyłem się na swoim.
Bardzo dobrze natomiast sprawdziło się u mnie obfite polewanie wodą pod krzewami winorośli. Różnica w temperaturze dochodziła czasem 2-3 stopni Celsjusza a to może oznaczać dla latorośli żyć albo nie żyć.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 15 maja 2017, 07:41 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): piątek, 23 listopada 2012, 01:07
Posty: 299
Lokalizacja: Głowno
Kapitanie niestety nie mogę się z Tobą zgodzić. Napisałeś że :
"woda nie chroni przed przymrozkiem tylko lód"
Ja leję zawsze większość winnicy zostawiając kilka krzewów nie podlewanych i te nie podlewane są bardziej zmarznięte. Temperatura jest 2-3 stopnie wyższa.To jest moje doświadczenie i myślę że mam prawo przedstawić je na forum. Na pewno Twoja metoda jest lepsza. Ja jak na razie nie mam czasu budować włókninowych namiotów, może kiedyś na emeryturze, ale teraz jeszcze nie. Nie mam żadnego interesu aby wprowadzać kogoś w maliny. Opisuję zawsze tylko moje własne doświadczenia. U kogos w innym rejonie , w innym klimacie i na innej ziemi może być inaczej ale każdy musi sam sprawdzić co u niego działa najlepiej i przekalkulować nakłady i zyski.
Sorry ale według mnie rację ma PiotSz gdyż lód takze według mnie i zamieszczonego przeze mnie doświadczenia nie chroni przed przymrozkiem. To jest czysta fizyka - woda zmienia stan skupienia i oddaje energię. Odwrotnną sytuację można zaobserwować przy polewaniu się wodą w upalny dzień - czujemy chłód gdyż woda zmienia stan skupienia w drugą stronę czyli ze stanu cieczy na gaz(parę wodną).


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 15 maja 2017, 08:06 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 13 października 2008, 01:00
Posty: 2355
Lokalizacja: Dębica
Dajcie spokój - wszyscy macie rację (po trochu) - przed przemrożeniem chroni przemiana wody w lód która pochłania bardzo dużo zimna (albo oddaje ciepło, bo w fizyce nie ma czegoś takiego jak zimno, jest brak ciepła). Jak duża to ilość - wystarczy popatrzeć ile ciepła pochłania przemiana woda->para, wodę zagotować łatwo, ale odparować całą już nie. Z lodem to działa podobnie.

Dlatego wylanie dużej ilości wody pod krzewy też może nieco pomóc - do zamarznięcia potrzebuje dużo zimna. Może pomóc postawienie wiaderka z wodą, na tej samej zasadzie (starzy ludzie na wsi mówią że wiadro z wodą wciąga mróz). Oczywiście pomoże to niewiele.

Najlepszą metodą jest zraszanie, bo przemiana fizyczna dokonuje się bezpośrednio na zielonych pędach i w ten sposób chroni - ale musi być cały czas dopływ wody w postaci płynnej. Brak wody->brak przemiany->lód obniża temperaturę z 0 do -1 i jest po "herbacie"


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 15 maja 2017, 08:12 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 4 lipca 2006, 01:00
Posty: 5945
Lokalizacja: dolnośląskie
jarekkk napisał(a):
Kapitanie niestety nie mogę się z Tobą zgodzić. Napisałeś że :
"woda nie chroni przed przymrozkiem tylko lód"


Napisałem tak: "Woda nie chroni. Chroni dodatnia temperatura w okolicy zraszanej. Dopóki na chronionych częściach roślin nie wytworzy się warstwa lodu zraszanie powinno być ciągłe. Później chroni lód.", a to dość istotna różnica. Każda osłona chroni przed oddziaływaniem tzw temperatury odczuwalnej, która prawie zawsze jest o kilka stopni niższa.

_________________
****


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 15 maja 2017, 08:54 
Offline
czeladnik
czeladnik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 4 stycznia 2017, 23:44
Posty: 187
Lokalizacja: ŚWIDNICA
Witam

Czy efektem zraszania były u was złamania/wyłamania kilkucentymetrowych latorośli spowodowane zbyt dużą masą lodu na nich?
Czy obyło się bez takich sytuacji?

_________________
Pozdrawiam
Tomek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 15 maja 2017, 09:03 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): niedziela, 26 czerwca 2011, 22:23
Posty: 1596
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Już nie pamiętam gdzie to czytałem, chyba na blogu Wojciecha Bosaka, że przerwane zraszanie stwarza gorszą sytuację niż brak zraszania. Lód parując obniża swą temperaturę, dlatego nie zaskoczyło mnie to co napisał @jarekkk. Od siebie dodam, że lód jest gorszym izolatorem niż powietrze.
Osobiście jestem za dość wysokimi namiotami z włókniny (można się wyspać)

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 15 maja 2017, 10:06 
Offline
przedszkolak
przedszkolak

Dołączył(a): wtorek, 19 czerwca 2012, 10:26
Posty: 91
Lokalizacja: Palmiry (mazowieckie)
U mnie na Mazowszu też oberwałem 3 razy: zima (80% pąków Regent, Goetsey), kwiecień (część pąków) i zimni ogrodnicy 9-10.05 (wszystko co nie okryte).
Tak jak u Romana, jak nie osłonię agrowłókniną to ściana (wystawa południowo-zachodnia) przy takim mrozie jak przyszedł w maju -5/6 stopni mnie nie ratuje.

Co do zimnych ogrodników - agrowłóknina zimowa 50g ponownie dała radę przy -5/6 stopniach. Przetrwały zarówno te okryte przy ścianie (łozy w odległości ok. 0,5 metra od ściany, gdzie ściana stanowiła jeden ze boków konstrukcji) jak i te oddalone dalej od budynku. Warunek - szczelne przykrycie. Tam gdzie zostały większe szpary z boku lub od dołu (10 cm), nawet mimo podwójnej warstwy 2x 50g - zmrożone 100%. Ot, taki test :/ Reasumując - lepiej mniej a b. szczelnie i dokładnie.

Potwierdzam też to co pisał @poszukiwacz o rwaniu się agrowłókniny - ja na końce bambusowych kijów pod agrowłókninę zakładam doniczuszki, żeby mi się agrowłóknina nie porwała, a przy wietrze to niemal pewne, i wtedy włóknina ląduje bezpośrednio na młodych przyrostach i jest zamiecione (powyłamywane lub zmrożone od kontaktu z agrowłókniną). Agrowłókninę do kijów i siatki mocuję opaskami kablowymi, bo same cegły u podstawy w przypadku mocnego wiatru to u mnie też za mało.

Mimo wszystko życzę, aby nikt się nie zraził i każdy coś w tym roku zebrał :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 15 maja 2017, 12:24 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 19 kwietnia 2007, 01:00
Posty: 784
Lokalizacja: płd-wsch okolice Krakowa
Sam lód którym pokrywają się winorośla nie jest żadną barierą dla zimna zewnętrznego. Współczynnik przewodzenia ciepła powietrza to coś koło 0,02, a lodu w temp 0C to 2 !!!!! W/(mk) - więc lód nie jest żadnym oporem dla zimna z zewnątrz !!!!. Jedyną ochroną wynikającą z faktu zraszania jest ten, iż woda zamarzając oddaje ciepło do otoczenia i na odwrót, jeśli przestaniemy zraszać to lód z winorośli topiąc się pobiera ciepło. Efekt taki, że jeśli przestaniemy zraszać praktycznie zanim lód się roztopi, to ta zamarznięta młoda latorośl jest często narażona na niższe temperatury panujące pod lodem którym jest pokryta, niż te wynikające z samego przymrozku - i efekt taki, że zraszamy, ooo jest +-0 wyłączamy wodę a latorośle ugotowane !!. Istotnym jest też wydatek wody, zupełnie inny jest niezbędny przy przymrozku -1 a jak pamiętam przy już -3 dwu, czy trzykrotnie wyższy \mierzony w milimetrach na powierzchnię zraszaną\. Dlatego też, im zimniej to tym więcej wody trzeba lać, żeby oddawane przy zamarzaniu przez nią ciepło zrównoważyło mróz, jeśli wydatek wody nie będzie odpowiedni to roślinki pokryją się lodem, ale wokoło nich będzie temp. która je ugotuje, a ta błyskawicznie przez lód przeniknie do rośliny.

_________________
Navigare necesse est, vivere non est necesse


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 15 maja 2017, 13:56 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 19 kwietnia 2007, 01:00
Posty: 784
Lokalizacja: płd-wsch okolice Krakowa
To teraz polejmy coś innego niż wodę :lol: , np coś z zeszłorocznych, czy też wcześniejszych zbiorów bo z tegorocznych to będzie ciężko coś utoczyć :( .

_________________
Navigare necesse est, vivere non est necesse


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 15 maja 2017, 16:38 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7005
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
przemar napisał(a):
To teraz polejmy coś innego niż wodę :lol: , np coś z zeszłorocznych, czy też wcześniejszych zbiorów bo z tegorocznych to będzie ciężko coś utoczyć :( .

Żeby polać coś innego niż wodę to trzeba to mieć :wink: Mimo kataklizmu 17go czerwca ub roku(gradobicie z huraganem)udało mi się jednak zrobić kilkadziesiąt litrów wina :D
Zawsze od dawna na tym forum pisałem ,że najważniejszy jest efekt końcowy uprawy winorośli; tzn przetwory(soki ,wino,owoce do bezpośredniego spożycia itp)
A jak to osiągniemy to sprawa doświadczenia winogrodnika.
W tym roku miałem prawie -24 w styczniu,przymrozki w kwietniu i w maju, a mimo tego liczę na owocowanie odmian ripariowatych :!:
Każdy z nas obstawia właściwego dla nas 'konia" w wyścigu o np wino w swoim rejonie :mrgreen:
Lubię wino z winifer, ale "jak się nie ma tego co się lubi, to się lubi to co się ma"
Realia :!:
"pomarzyć, dobra rzecz, w niedzielę po południu ..."

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 15 maja 2017, 16:42 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): niedziela, 20 marca 2011, 13:12
Posty: 694
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.
To samo z wingronem do konsumpcji. Warto mieć kilka odmian bezobługowych, jak wszystko zawiedzie i na tych lepszych nic nie będzie, to nagle może się okazać, że i posmak labruski nie przeszkadza :lol:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 15 maja 2017, 17:01 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7005
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
Xellos napisał(a):
To samo z wingronem do konsumpcji. Warto mieć kilka odmian bezobługowych, jak wszystko zawiedzie i na tych lepszych nic nie będzie, to nagle może się okazać, że i posmak labruski nie przeszkadza :lol:

Otóż to!
Kiedys tam, gdy miałem
tylko kilka odmian, to i Ontario było dobre a Aurora była super jako deserówka !!!!
Teraz gdy mam kilkadziesiąt odmian deserowych to wybrzydzają moi konsumenci :shock:
W doopach im się poprzewracało :lol: z nadmiaru wrażeń smakowych :!:

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 17 maja 2017, 05:04 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 7 czerwca 2005, 01:00
Posty: 4192
Lokalizacja: Rybnik
Południowo-wschodnia ściana zadziałała prawidłowo

Obrazek

_________________
pozdrawiam Roman


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 18 maja 2017, 20:39 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 5 kwietnia 2005, 01:00
Posty: 1076
Lokalizacja: Puszcza Kozienicka - Garbatka Letnisko
Canin napisał(a):
Dajcie spokój - wszyscy macie rację (po trochu) - przed przemrożeniem chroni przemiana wody w lód która pochłania bardzo dużo zimna (albo oddaje ciepło, bo w fizyce nie ma czegoś takiego jak zimno, jest brak ciepła). Jak duża to ilość - wystarczy popatrzeć ile ciepła pochłania przemiana woda->para, wodę zagotować łatwo, ale odparować całą już nie. Z lodem to działa podobnie.



Podobnie, ale nie tak samo.
Ciepło topnienia lodu to tylko ok 330 kJ/kg, a ciepło parowania wody to ponad 2200 kJ/kg.

_________________
Pozdrawiam.
Tomek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 19 maja 2017, 08:12 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): niedziela, 26 czerwca 2011, 22:23
Posty: 1596
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Właśnie tak.
Suchy wiatr na pewno dodatkowo obniży temperaturę lodu.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 106 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Yandex [Bot] i 14 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO