Zawsze okrywałam, wszystko okrywam, więc nie widzę różnicy Nawet w szklarni , a tego wcześniej nie brałam pod uwagę. W zeszłym roku okryłam tylko Arkadię i owocowała. Nic poza nią nie okryłam i wszystko zmarzło. Nawet pancerna Aurora i inne Einsety.
Bety koledze polecać nie będę, ta by przetrwała pewnie

Pragnę wyjaśnić, że ja nie odradzam sadzenia Arkadii. Napisałem tylko, że nie należy ona do bezproblemowych odmian. Miałem na myśli głównie niską mrozoodporność. Żeby właściwie przygotować krzew do okrycia trzeba mieć trochę wiedzy - choćby o cięciu i przyginaniu. Z pierwszego wpisu kolegi wynikało, że jego Arkadia raczej będzie musiała okrywać się sama. Później zmienił zdanie i napisał kolejna głupotę, a mianowicie, że będzie okrywał przez pierwsze 5 lat??? Ubiegłej zimy właśnie 5 letni krzew Arkadii przemarzł mi do ziemi, gdy zabrakło śniegu. W tym roku leży pod zwałami ziemi i już raczej będzie tak zawsze.

_________________
****

Cześć ,witam.Kapitan z tym obliczaniem plonu to grubo przesadziłeś.Wszystko wziołeś na maksa ,a tak w życiu nie jest.To tak jakbyś jechał 500km 5 godzin.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `

A czy dokładnie przyjrzałeś się zdjęciu zamieszczonemu przez Piotra? On po prostu wziął dane z własnej winnicy.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Heh.. mogę okrywać nawet na zawsze , ale mi mama tłumaczyła , że miała winogrona i okrywała tylko młode krzewy i potem dały rade. Ale zrozumiałem , że arkadia to odmiana o niskiej mrozoodporności dlatego zrobię co się da.

Dlatego proszę o porady. Będę robić co w mojej mocy.

Ja tam uważam, że Piotr sobie zażartował z kolegi .
Dla swoich Arkadii liczę średnio do 1,5kg na grono. Nie powinno się jej przeciążać (albo grona będą mało efektowne albo krzak się obrazi na nas i w przyszłości nie będzie ładnie rodził) więc po jednym na latorośli i po trzy na ramię (tam gdzie prowadzę na jedno ramię także zostawiam 6 gron po jednym na latorośli).
Wychodzi więc 6 gron i maksymalnie 9kg na krzew.
Od razu uprzedzę, nie twierdzę, że nie da się więcej jednak nie ma nic za darmo

_________________
Pozdrawiam - Jarek
Bóg, kiedy chce nas ukarać spełnia nasze życzenia!

To dobrze, że ufasz mamie. Tak trzeba. Ale czasami warto coś samemu... Wpisałem w wyszukiwarkę (to taka zakładeczka w prawym górnym rogu) hasło Arkadia. Wyskoczyło mi 78 stron postów z tym hasłem. Średnio ok 15 postów na stronie to 1170 postów (tym razem to nie żart). Przysiądź kilka wieczorów i zgłębiaj problematykę tych postów. Za kilka dni sam będziesz się śmiał z tego co tu wcześniej pisałeś. Zajrzyj tez do działu Artykuły na stronie głównej i poczytaj o sadzeniu, cieciu , mrozoodporności i inne. Wtedy wróć tutaj i dopytaj. Nie oszukuj bo po pytaniach i tak się zorientujemy czy coś czytałeś

_________________
****

Nie wiem czy Piotr żartował ale wiem ,że jest to całkiem możliwe.
Z moich 2-ch krzewów odmiany Aurora zbierałem kiedyś po 30 - 40 kg owoców z jednego krzewu.
Ale Jarek(Erikos) ma rację "...nie ma nic za darmo", bo przyszedł rok 2004 i Aurora dojrzała nie w połowie września jak zazwyczaj ,ale 8-go października. I nie zdążyła zdrewnieć przed zimą, bo 12-go już mróz pozbawił ją liści.
W następnym roku (2005) krzewy miały już tylko po 15kg owoców.
Chwaliłem się tym "osiągnięciem" na sąsiednim forum, że robiłem z tych owoców całkiem dobre wino
Mietek(Misza) nawet to skomentowałen post jeszcze tam jest - (pod innym nickiem byłem tam wtedy "zbyszek")

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Nie chcę się czepiać ale Aurora to chyba całkiem inna bajka

_________________
Pozdrawiam ,Robert ( nie mylić z raptusem)

Z każej bajki wynika jakiś morał.
Tutaj morały są podobne (tak mi się wydaje ?)
A więc i bajki pewnie są podobne

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Tak zrobię.
Czytanie to podstawa więc biorę się w garść i czytam

I niech się tak stanie..".nauka to potęgi klucz"
__________________
Pozdrawiam - Janek

Taa...