[quote="Janusz"]To mogła być zbieżność najzupełniej przypadkowa, ale coś w nią nie wierzę.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

...albo po raz pierwszy od wielu lat wystąpiły warunki sprzyjające infekcji mączniaka i dębu i winorośli?

_________________
Pozdrawiam,

J

[quote="leff"]...albo po raz pierwszy od wielu lat wystąpiły warunki sprzyjające infekcji mączniaka i dębu i winorośli?

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

Jak jednak wynika z tego artykuliku: http://www.abrys.pl/pk/index.php?r=artykuly&id=6288 niektóre rośliny mogą być atakowane przez kilka różnych mączniaków prawdziwych:
"...lilaka pospolitego, na którym pojawia się kilka gatunków mączniaka prawdziwego (Microsphaera syringae, M. lonicerae czy Phyllactinia guttata)."

Daniel

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

W kwesti mączniaków należy wyjaśnić sprawę raz a dobrze Uncinulla necator - czyli mączniak prawdziwy winorośli atakuje głównie winorośl właściwą także mieszańce oraz rzadziej rośliny z rodzaju Parthenocissus czyli Winobluszcz trójklapowy i pięciolistkowy. Nie jest prawdopodobne aby całkowicie inny rodzajowo mączniak dębu czyli Microsphaera alphitoides atakował winorośl. Mączniaki to tak zwane pasożyty właściwe i ich specjalizacja jest bardzo wąska. Zdarzają się co prawda wyjątki ale rzadko. Ponadto w obrębie rodzaju mączniak sa jeszcze tzw rasy specjalne co jest szczególnie znane w obrębie mączniaka prawdziwego zbóż i traw. Niestety z praktycznego punktu widzenia nie wszystkie rodzaje maczniaków dobrze reagują na siarkę ale akurat mączniak prawdziwy winorośli jest dość wrażliwy.

Witamy siłę fachową na Forum Teraz to już nam mączniaki , czy inne paskudztwa nie podskoczą

_________________
Pozdrawiam Kuba

Doktorek napisz prosze, w profilu skad jestes

Pozdrawiam
Rafal.

Uuu!!!
Witamy Doktorka!
Nasz Dr Vitis
To Się wyżyjesz u nas na forum, albo Cię zamęczymy!
Szkoda że tak późno, ciekawy sezon się kończy!

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

To już nam żadna choroba nie podskoczy, a tym bardziej mączniaki.

_________________
moje deserówki

Panie Doktorku!
Może Pan Dr swój 'gabinet' (temat) otworzy bo moje pytanie nie bardzo dotyczy dębów. Wszyscy piszą o mączniakach a mnie ANTRAKNOZA morduje cały sezon, mam to na wszystkim, rośliny ozdobne, warzywa no i winorośl. Traktowałem to mieszaniną Dithanu i Topsinu. Na winorośli chyba go pokonałem ale surmia, tulipanowiec i inne badziewie żony jakoś opornie się leczy, a to chyba dość łatwo się to roznosi.
Pytanie
Jak się tego pozbyć?
Czy to przezimuje?

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

I tu mamy kolejny problem. Antraknoza jest pojęciem bardzo ogólnym. Jest to zestaw różnych grzybów które z założenia powinny choć nie dają antracytowe (stąd nazwa) zabarwienie plam. Niestety w tej kwesti jako kraj leżymy. Nie ma wielu doświadczeń nad zwalczanie roślin ozdobnych. Za małe pieniądze dla koncernów chemicznych. W tej sytuacji pozostaje tylko analogia do innych upraw. Najlepiej stosować preparaty profilaktyczne ALE!!! koniecznie w ciemno przed wystąpieniem choroby. W tym przxypadku najlepiej sprawdzają się preparaty z grupy tzw strobiluryn np. Amistar. Jezeli jednak choroba kuż wystąpi to trzeba się posiłkować preparatami leczniczymi z grupy triazoli HORIZON, ORIUS albo takimi jak PUNCH czy SCORE. Po takim zabiegu znowu wracamy do oprysków profilaktycznych. MINIMUM !!! 4-5 zabiegów wroku. Oczywiście grzyb przezimuje. Też proponowałem osobny temat dotyczący wyłącznie ochrony jednak na tym forum chciałbym pisać wyłącznie o winorośli

Mączniaki na dębie, różach i winorośli to wprawdzie różne grzybki, ale chyba ich rozwojowi sprzyjają podobne warunki. Na winnicach lub w ich pobliżu często sadzi sie właśnie dęby i róże - jako "system wczesnego ostrzegania" przed mączniakiem. Na ile to działa - nie wiem, ale tak się ponoć robi od lat.

_________________
Napisać można o winie z każdej odmiany - zrobić - nie.

W tym jest sporo prawdy choć też trzeba uważać z doborem gatunków. Tutaj chodzi o cykl rozwojowy. W polsce np. forma mączniaka winorośli, owocniki tzw kleistotecja nie odgrywają większej roli w cyklu rozwojowym. Stąd infekcja bierze swój początek z zimującej grzybni a przez to w wielu rejonach pojawia się znacznie później niż mączniaki na innych rośłinach. Obiegowe opinie często są bardzo zbliżone do prawdy ale trzeba je jednak obiejtywnie weryfikować. Warto jednak też zauważyć, że xczęsto dane pochodzą z lireratury czasami sprzed kilkunastu lat. w tym czasi sporo mogło się zmienić ale nikt tego nie sprawdzał

W Polsce oczywiście

Profilaktycznie w szklarni opryskiwałem winorośle naparem z glistnika / jaskółcze ziele / - skutecznie, w uprawie zewętrznej jedynie zachamowałem rozwój mw. Moje pszczółki regularnie opryskuję ww naparem i mimo że w pobliskich pasiekach mają paskudne choroby moja jest zdrowa. Syberyjscy pszczelasrze to stosują. Popularne zastosowanie glistnika jest na brodawki / pomarańczowy sok po wyciśnięciu /. Ma działanie przeciwgrzybowe, bakteryjne a nawet przeciwnowotworowe jak piszą francuscy naukowcy