Dzień dobry, przepraszam jeżeli taki temat już był, potrzebuję pilnej pomocy. Posiadam dwie winorośle, jedna wsadzona w zeszłym roku druga w tym, obydwie owocowały w tym roku. Członek mojej rodziny niekompetentnie wziął się za przycinanie krzewów i dosłownie ściął je to stanu wystających na 15 cm ponad ziemię patyków. Proszę o pomoc czy mogę coś zrobić żeby je uratować? Czy pozostało już tylko czekać do wiosny, usunąć i wsadzić na ich miejsce nowe sadzonki? Czy może da się je jakoś zabezpieczyć/ pomóc im żeby urosły w przyszłym roku i miały w przyszłości owoce.
Z góry ogromnie dziękuję

Jednoroczne sadzonki i już owocowały? Błąd!
Sadzonki po pierwszym roku powinny być przycięte na 2 oczka tak więc Członek rodziny świadomie lub nie przyciął względnie prawidłowo. Na wiosnę z pozostałych oczek wypuszcza łozy. Zostawisz dwie najmocniejsze resztę wytniesz. I nie masz co marzyć o owocach. Owoce dopiero w trzecim roku chyba, że chcesz sadzonkę wykończyć.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Moim zdaniem pozostało czekać do wiosny. Jeśli do wysokości punktu cięcia są jeszcze liście to ja bym ich nie ruszał. Na wiosnę mogą odbić z pąków lub jeśli winorośle były nieszczepione to ta sama odmiana może odbić z korzenia. Okryłbym je na zimę, ale nie teraz żeby nie wdał się grzyb.
Ucięte latorośle można odpowiednio przechować i ukorzeniać na wiosnę

Zrób kopczyk na zimę. Wiosną zmniejsz go tak do 5 cm wysokości. Z dużą dozą prawdopodobieństwa rośliny odbiją i będą mocniejsze niż w zeszłym roku. Serce i mózg rośliny jest pod ziemią.