Witajcie. Wertuję forum od pewnego czasu, wyciągam wnioski i jako totalny laik proszę o pomoc w doborze miejsc i form prowadzenia, komentarza/konstruktywnej krytyki.
1. Mam płotek h=1m długości ca 1m, wystawa południowa, okala warzywnik.
Pomyślałem, żeby posadzić przy nim od strony zewnętrznej warzywnika, 2xNero, Prim (Palatina), Solaris i myślę, sznur skośny, pierwszy drut na 40cm, czy podwójny guyot. Na każdy krzew dałbyw 4m, po sprawiedliwości.
2. Z konstrukcji garażu blaszanego zrobiłem szklarnię, h=~2m, o bokach 5x3m.
Chciałem wykorzystać ściany dłuższe 5m, dając po dwie odmiany (2,5m długości na sztukę) i 2 odmiany na tylną ścianę, która stoi od południa i ma h=1,8m, l=3m
Odmiany jakie planują to Piesnia, Alladyn, Elegia, Rumba, Nadieżda A., Gałbiena Nou. Tylko które mają mniejszy wigor i nadadzą się ścianę 3x1,8? Forma prowadzenia to... podwójny Guyot, pierwszy drut na 70cm?
3. Swenson Red na kratownicę zasłaniającą ognisko o wymiarach l=3m, h=2m. Puścić na żywioł bez szczególnej formy?
4. Altana 3x3m, h=2,2m, w narożnikach kratownice szerokie na 60cm. Chciałbym puścić na tym Isabellę i Muscat Bleu, przede wszystkim aby uzyskać winogronowa dach, ewentualnie zasłonić te kratownice, tworzą one coś jakby elkę na styku dwóch ścian. Jakaś forma czy na żywioł?
Te odmiany mam na stanie lub zamówione w doniczkach, czekam do 15 maja aby wsadzić
Jesienią chciałbym dosadzić Seyval Blanc, Garant, Goecseji Zamatos, Festivee, Galante. Jakieś sugestie co do najlepszych miejscówek i form prowadzenia?
Z góry dziękuję.

Można pozazdrościć ilości miejsca do nasadzeń.

1.Wzdłuż płotu długości 16m ? (1m to chyba pomyłka) posadziłbym ze 13 krzewów o podobnym wigorze przy odstępach 1,2m. Zacząłbym od wyprowadzania pojedynczego guyota. Okrywanie ziemią tylko przez pierwsze 2-3 zimy, później nie dają się położyć. Ostatnimi laty większym zagrożeniem od mrozów zimowych są mrozy majowe.

2. Przy garażu na ściany zacienione dałbym odmiany wcześniejsze i odporniejsze (np. Nadjeżda za późna). Polecam dojrzewającego w połowie sierpnia Dublańskiego.

3 i 4 . Wyprowadzałbym pień po metrze na rok z górnej latorośli, na niższych usuwanych próbne owocowanie.

Błędy które popełniłem przy pierwszych nasadzeniach 4 lata temu to zbyt duża ilość deserówek i zbyt mała odległość (1m) między nimi oraz sadzenie w szpalerze obok siebie odmian o różnej sile wzrostu.

Prawda, miało być 16m, zjadło 6. O kurde, aż tyle wejdzie? A jakby dodał Elegię do płotówek i posadził co 3m? Szkodziłoby czemuś tak szerokie puszczenie winorośli?

Andrzej, jestem emerytem wielkiej fabryki
Lubię czytać Twoje posty bo to twórczość radosna, pełna luzu i dystansu do dzisiejszej rzeczywistości.
Wykopałbym dla Ciebie dwuletniego wiśniowego wczesnego od sąsiadki. Wyzdrowiała po operacji i jak mówią sąsiedzi ,,zostałem wyrugowany''. Musiałem zabierać swoje Galanty ale Wiśniowego jej zostawiłem bo chorowity. Niestety odbiór tylko na Żeraniu.

Amatoroli,
Za pomocą forumowej wyszukiwarki znajdziesz wszystko. Elegia pojawiła się 2015r ale nie stała się zbyt popularna.
Sam uczę się ze starych wątków. W temacie odmian, w tym altanówek korzystam głównie z porad kolegi Sławka ,,Sajko71''.
Pozdrawiam Marek

Andrzej i po co to było, taka złośliwość? Masz przynajmniej odpowiedź na ostatnie pytanie w swojej stopce. Spotykam się wielokrotnie z takimi opisami i dla mnie są czytelne, a wojskowym na pewno nie jestem. Spytałem innych czy rozumieją, nie mieli problemu, kolega Wroniarz jak widać również, a i błąd wyłapał. Wystarczyło napisać; daj chłopie rysunek, bo mimo szczerych chęci nie idzie rozszyfrowanie opisu tekstowego. Sympatycznie, bez zjadliwości.
Wroniarz, czytałem, po prostu chciałem podsumować wiedzę w moim, konkretnym przypadku, bo jak sam wiesz nawet odnośnie jednej odmiany są różne metody prowadzenia zalezne od różnych czynników. O Elegii znalazłem, że to altanówka, na pergole i płoty. Jednak czy to znaczy: puść na żywioł, czy też prowadź długo na np. sznur skośny.

W temacie ,,Okrywanie pergol'' korzystałem ze strony Przybyłówki
https://www.winnicaprzybylowka.pl/27/sznur-pionowy

Dziękuję, mam tę stronę przerobioną, chodziło mi o upewnienie się czy dobrze myślę. Co do deserówek to nie ma u mnie problemu. Zejście mam na dowolną ilość w rodzinie, aby dobre i nie pryskane jak szalone.

Zamieniłbym miejscami Muscat Bleu z Elegią.
Bez oprysków będzie trudno, dlatego jesienią zamiast Goecseji Zamatos wsadziłbym np. dużo odporniejszą Biancę.
W szpalerach podniosłem pierwszy drut na 70cm. Zaczynałem w drugim roku od posadzenia wyprowadzać Guyota. W następnych latach można zmieniać na podwójnego na jednym pniu lub formy ze stałym ramieniem.
Mam pomiędzy Nero, Primem i Muscat Bleu dwie wschodnie ponoć odporne : Nadjeżdę i Pięśń. W ubiegłym roku tym ostatnim mączniak prawdziwy najwcześniej im zjadł liście (już na początku września). Dlatego mam ograniczone zaufanie do wschodnich wynalazków i zastanawiam się czy ktoś panuje nad wprowadzaniem ich w dużych ilościach do obrotu.

Dlatego Nadieżdę i Pieśnie wsadzę do szklarni. Też myślałem, czyby nie zamienić miejscami MB z Elegią. GZ miał być u mnie zamiennikiem Bianci, bo podobno ona jest chorowita, ale jeśli praktyk pisze na odwrót, to się posłucham. Mrozów u mnie nie ma, za to przymrozki i owszem, tak do -2.