[quote="wojtekb"]Aby nie mieszać w innych tematycznie zagadnieniach chciałem wyjaśnić, jak ja rozumiem wiek krzewu:
Cały czas upieram się, że wiek należy liczyć od momentu, w którym sadzonka wypuściła pierwsze latorośle po posadzeniu jej w miejsce stałe. Sprawa jest chyba bezdyskusyjna w przypadku posadzenia sadzonki gołokorzeniowej, przy założeniu, że za sadzonkę uważamy materiał powstały w okresie wiosna-jesień, wykopany i przechowywany lub nie, i dopiero później wysadzany na stałe do gruntu. Wiek krzewów z sadzonek pojemnikowych można liczyć od momentu posadzenia ich w miejsce stałe. Mam tu na myśli taki cykl; produkcja materiału i natychmiastowe wysadzanie. Nikt chyba nie będzie się kłócił o tych kilka zaledwie miesięcy, które po kilku latach i tak nie będą miały większego znaczenia. Tak samo potraktowałbym krzewy sadzonek kilkuletnich, rosnących niezmiennie w tych samych pojemnikach-zmieni się tylko nazwa sadzonki z jednorocznej na wieloletnią. To co zostało kiedyś posadzone do większych pojemników, kubłów, wiader, to są już krzewy, więc po wysadzeniu ich do gruntu, staż w donicach należy im do życiorysu wliczyć.
pozdrawiam Wojtek
Wojtku
Podsumowałeś wątek z dyskusji w temacie „ ogrodzenie, rusztowanie…” http://www.winogrona.org/modules.php?na ... p;start=30
Od momentu gdy padło pytanie „jak liczyć wiek krzewu ?”
(Podaję ten adres dla tych co nie czytali tego ,po to aby nie zaczynać dyskusji od początku a ewentualnie ją kontynuować, jeżeli ma ktoś coś do dodania jeszcze)
Ja się zgadzam z tym wszystkim co napisałeś, oprócz ostatniego zdania.
"To co zostało kiedyś posadzone do większych pojemników,kubłów, wiader, to są już krzewy, więc po wysadzeniu ich do gruntu, staż w donicach należy im do życiorysu wliczyć"
Tak, ale może nie od razu ?
Wg. mnie taki krzew będzie miał drewno (pień i łozy) krzewu wieloletniego, ale korzenie będą słabsze od krzewu rosnącego przez taki sam czas w gruncie. Ja bym takiego krzewu nie obciążał owocowaniem tak jak tego rosnącego dłużej w gruncie. Po 2-3 latach te krzewy pewnie będzie można już traktować podobnie ?
_________________ Pozdrawiam Zbyszek B
|