Zaczne od początku:
[quote="Mors"]Polecam Ci graby,ewentualnie buki.Mam żywopłot z grabów który osłania altankę i miejsce do grilowania.Rośnie to dosyć szybko i można prowadzić je bardzo wąsko,mój jest pojedynczy,ma około metra szerokości przy wysokości około 5 metrów.Mors

[quote="Basilius"]Ja bym rozważył coś co mniej śmieci, już widzę te liście ze 100 metrów grabu po kilku latach, przejmujesz się sąsiadami - żywopłoty tujowe są naprawdę ekstra, pracują zimą i latem....

[quote="Pawel"]
Póki co posadziłem od północy słoneczniki. Jak znalazł na pół lipca, cały sierpień i wrzesień.
Pozdrawiam,
Paweł

[quote="1stgreen"]
Co do tuj - za gęsto nie dobrze, łysieją, na wygwizdowie i szlag je może czasem trafić i inne jak to zostało już napisane. Zakwasza tak samo jak i inne iglaki
Pozd.
PP.

[quote="1stgreen"][...]
Wbrew pozorom na przesłone od wiatru nie zaleca się nasadzeń "pełnych"/"litych". Wiatr przez takie przeszkody "przewala" się nad a powstałe zawirowania powodują prądy zstępujące [silniejsze od poprzedniego] Zaleca się przeslony niepełne [jak nasadzenia z zimozielonych to niepełne a najlepiej liściaste o gęstych koronach]
[...]

jak koniecznie chcesz tuje to wybierz Thuja occidenthalis, plicata lub ewentualnie wspomniany brabant. Szmaragd się nie nadaje - typowa odmiana ogrodowa. Ładna jest ale bardziej wrazliwa. wybieraj gatunki [żywotnik wschodni, zachodni] a nie odmiany.
Pozd.
PP.

[quote="TomekK"]Może obsadzić tarnina - ja tak planuję - z domieszką dzikiej róży i ... np. derenia właśnie. Zawsze będzie coś na "wino" inaczej w gorsze lata a także róża może ostrzegać przed mączniakiem. Tarnina pleni się łatwo, jest gęsta, ale nie za gęsta, jest tania (w sąsiednim rowie można sobie nakopać do woli). Przemarznięte owoce są bardzo smaczne, zabezpiecza przed niepożądanymi gośćmi i nie trzeba jej ciąć bo nie rośnie zbyt wysoko.
Pozdrawiam
Tomek

Jak już pisałem, żywopłot potrzebny mi głównie w zimie i wczesną wiosną. Jeżeli chodzi o owoce na wino, to i tak nie narzekam na ich brak - główny surowiec to maliny. A jeszcze dojdą winogronka mam nadzieję.
Żywopłot nie może być zbyt szeroki - im szerszy tym mniej miejsca dla winorośli.
Trochę krzaków róży, w tym także dzikiej mamy, dodatkowo przed mączniaków super ostrzegają dęby.

Oczywiście nie chciałbym, aby był to "szczelny" żywopłot. Stąd jeżeli zdecyduję się na tuje, to i tak później będą "dziurawe".

A na niepożądanych gości ( niestety jest ich trochę, zupełnie się nie wstydzą tak czworonożne jak i dwunożne ) to zawsze mogę przygotować dziką jeżynę - zamiast drutu kolczastego.

Żywopłot musi być mrozoodporny. Przydałoby się, aby wytrzymywał minimum -30 stopni, a najlepiej trochę więcej.

Pozdrawiam

Zdzich

Cześć !

W sobotniej Agrolini pokazywali jak zachodni sadownicy obsadzają
sady właśnie dziką różą. Żyją w niej pożyteczne osówki , które
niszczą wiele szkodników w sadach ( na dwunożne nie pomogą )
Myślę że wartało by kilka krzaków posadzić. No i dobre nalewki z niej wychodzą.

Pozdrawiam

Marek

[quote="zdzicholo"]Żywopłot musi być mrozoodporny. Przydałoby się, aby wytrzymywał minimum -30 stopni, a najlepiej trochę więcej.

Pozdrawiam

Zdzich

[quote="Marek"]
... pokazywali jak zachodni sadownicy obsadzają
sady właśnie dziką różą.

Basilius napisał:

"Nie pokazywali najważniejszego, tzn. drutu kolczastego"

oglądałeś ten program ?
nie widziałem tam drutu kolczastego
chociaż może i taka metoda jest stosowana

Marek

[quote="Marek"]
nie widziałem tam drutu kolczastego

[quote="Basilius"][
Nie pokazywali najważniejszego, tzn. drutu kolczastego. Sposób jest następujący, bierzemy z demobilu wojskowe zasieki z drutu kolczastego (nie wiem jak się to fachowo nazywa, po rozwinięciu są takie "koliste"). Otaczamy tym ogród, sad, winnicę, pozostawiając "bramy", po czym obsadzamy dziką różą - po 2 latach nasze ranczo już nie wygląda jak obóz wojskowy i niech ktoś teraz spróbuje sforsować ogrodzenie bez dodatkowego sprzętu!
Nie jest to czysta teoria, tak się robi i u nas - trochę to drastyczny sposób, ale życie nie je bajka

Jak masz do dyspozycji 3 metry to spokojnie możesz posadziś mijankowo dwa rzędy tuji najlepiej pospolitej (takiej jak na cmentarzu). Koniecznie dwa rzędy a nie jeden i koniecznie pospolitą bo inna czasami przemarza. Widziałem taki żywopłot w miejscu gdzie wiatry łeb chciały urwać. Po 10 latach idealnie osłania od wiatru. Nie daj się namówić na inną roślinę. Graby czy buki są ładne ale nie przydatne ma takie rzeczy, głównie dlatego że przy ziemi nie ma gałęzi i wiatr tam chula. Pozdrawiam Piotr