Sypnij dolomitem to na pewno nie zaszkodzi a może pomóc.
Jest to mielona skała zawierająca wapń i magnez która jest trudno rozpuszczalna w wodzie więc działa powoli ale dzięki temu trudno to przedawkować.

Szkoda kasy i pracy na dolomit. Większość dostępnego dolomitu ma praktycznie zerowe działanie.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Dolomit ma powolne działanie, więc można go uprzedzić zwykłym wapnem budowlanym jeśli nie kredą. Nie należy podnosić pH bardzo szybko, więc ilość budowlanego musi być szczególnie wyliczona.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona

Mirku, jak się ma wyjątkowo kwaśną ziemię to może lepiej poczekać z sadzeniem dopóki się nie przygotuje odpowiednio gleby .

_________________
Pozdrawiam. Aśka.

Troszeczkę za mało danych dla udzielenia porady. Moim zdaniem wapnowanie teraz jest raczej niemożliwe, gdyż jak to teraz przykryjesz i zmieszasz z ziemią inaczej spłynie. Nawet kiedy by to było u Ciebie możliwe musisz pamiętać to co wcześniej napisali inni, że potrzebne są duże ilości wody. Na razie wody brak, deszczów brak, wapnowanie doprowadziło by do nadmiernego wysuszenia gleby i chyba do katastrofy jak nie popada porządnie przez kilka dni. Każde wapno jest dobre budowlane też, ale na jesień i w wypadku kiedy się chce ewentualnie zasilić glebę. Ty nie chcesz zasilić tylko dać kopa i tutaj trzeba być ostrożnym, wapno dać jesienią i przeorać. Nie radziłbym na razie dawać budowlanego. Może dać wapno węglanowe lub inne rolnicze z magnezem, bdb jest kreda ogrodnicza, teraz nie broniłbym się przed dodatkiem dolomitu -ma magnez. Jak zamówisz większą ilość wapna to przywiozą ci do domu firmy w promieniu 20 km. Teraz dawałbym nawozy z wapnem; np.: Saletrę wapniową, broń Boże siarczan amonu. Radziłbym Ci dokarmianie do listne wapnem, np. Wapnovit lub BioCal ale tam jest mało wapna. Pamiętaj, że nie można dolistnie mieszać wapna z potasem. Życzę powodzenia. Staszek

_________________
http://www.winogrona.org/index.php?title=Trestan
http://www.winogrona.org/images/8/8c/Po ... %80%A6.pdf
https://youtu.be/U9OuWYS3kVI

Skąd masz takie informacje. To że działa powoli nie znaczy, że nie działa. U mnie podniósł pH z 4 na 6 przez 3-4 lata.

Sorry nie wierze w to. Pokaz skany z badania gleby i napisz ile użyłeś dolomitu na ha to odszczekam.
O dolomicie na tym forum i jego przydatności do odkwaszania napisano tak dużo, że mi się nie chce powtarzać użyj funkcji szukaj. Poczytaj o ściemie i micie dolomitu. wyszukując np w googlach.

-- wtorek, 21 kwietnia 2015, 23:20 --


Asiu to zupełnie inna sprawa. Spróbuj powstrzymać kogokolwiek przed sadzenie krzaków i czekanie 1-2lat aż dobre wapno zadziała i doprowadzi pH do w miarę optymalnego. Zapomnij nie ma takich cierpliwych Trzeba kombinować, ale co do zasady to mamy taki samo zdanie. Wapno jesienią z ewentualna poprawka na wiosnę.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Znam takiego co podsypał krzewy wapnem tlenkowym (takim jak budowlane) i ze zdziwieniem odkrył na wiosnę że ma martwe krzewy. Chyba nauczył się cierpliwości.

Ja nawożę węglanowym (de facto kredą) i przez zimę się rozpłynęła i wchłonęła do ziemię. Dolomit dawałem pod korzenie sadzonkom - ale nie mam zdania o skuteczności. Wielu podaje że kiepsko rozpuszcza się w wodzie - ale to nie o to przecież chodzi - tu trzeba sprawdzić zdolność do zobojętniania KWAŚNEGO środowiska. Wystarczy aby dolomit reagował z kwasem i to powinno wystarczyć. Oczywiście kreda będzie działać szybciej.

Zgadzam się całkowicie.
Oferta bardzo dobrych nawozów wapniowych, w tym kredowych, które szczególnie polecam, jest teraz na tyle duża, że nie widzę żadnego sensu w pchania się w dolomit. W kontekście pH nic, ale to nic, za nim nie przemawia.

Nie używałem niczego po posadzeniu poza dolomitem.
Masz badania od 2008 kiedy było pH 4 do 2014 5,7-6-1
Dolomit używałem chyba 3 razy w 2008, 2009 i chyba 2011-12 ok 2,5-3t/ha
http://www.mimuw.edu.pl/~kilis/gleba/
hasło na PW. Nie sądzę żeby gleba sama się odkwaszała, raczej proces jest odwrotny.

Mirek, ale nasze odpowiedzi nie są dla niecierpliwych, tylko dla rozsądnych .
Niecierpliwi najpierw sadzą, potem się dopiero pytają.

_________________
Pozdrawiam. Aśka.

Dzięki Kilis za informacje. Tak jak obiecałem przynajmniej częściowo
ha, ha, ha

1. używając dolomitu nie ma ryzyka przewapnowania.
2. Działa bardzo wolno. Twoje wyniki to potwierdzają 0,5pH na rok.
3. Jest wiele przykładów, że praktycznie uzyskano 0,1-0,2 poprawy pH na rok. Nie tylko w winnicach bo sieci na różnych forach rolniczo-ogrodniczych jest wiele dyskusji na temat przydatności Dolomitu.

Myślę że problemy są cztery:
1. Na jakim rodzaju gleby użyjemy Dolomit. W praktyce zadawalające wyniki uzyskuje się na glebach lekkich
2. Ile mamy wody. Dolomit jest bardzo słabo rozpuszczalny (1kg rozpuszcza się o ile dobrze pamiętam coś w okolicy 70m3 wody. Kreda potrzebuje około 0,5m3) rozpuszczenie jest konieczne aby był efekt odkwaszania. Jeżeli nie mamy dostatecznej ilości wody to reakcja zobojętniania zachodzi bardzo powoli w praktyce można założyć, że jedynie niweluje bieżący efekt zakwaszania inaczej mówiąc dolomit może być użyty do utrzymania pH na zadanym poziomie. Czyli jeszcze inaczej. Odkwaszamy wapnem tlenkowym lub węglanowym, a następnie dajemy dolomit w celu utrzymania pH.
3.Jakość użytego dolomitu. Musi to być dolomit z bardzo starych złóż (zwietrzały) i bardzo drobno zmielony. Pytanie ile takiego dolomitu jest na rynku. Gdzie tylko widzę dolomit to biorę do ręki i wyraźnie czuję, że są to drobne kamyczki czyli zmielony jest tak sobie.
4.Ile go użyjemy do odkwaszania (koszty) i ile będziemy czekali na efekt.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

No tak, na szybkość nie ma co liczyć. Gdybym sadził jeszcze raz to rok bym przygotowywał glebę.

A co do niecierpliwych to znam takich. Dwa lata przygotowanie gleby. W tym roku sadzenie kolejne 2,5ha.

Moje pH 5,2 na ciężkiej glebie przy zeszłojesiennych nasadzeniach buforowałem punktowo w szerokich dołkach: dolomit - obornik kompostowany- kompost domowy z popiołem drzewnym. W dołkach śr 60 cm mam właściwy odczyn, poprawioną przewiewność gleby i zapas odżywczy. Zanim korzenie zaczną penetrować międzyrzędzia zyskuję trochę czasu. Przez zimę posypywałem popiołem z kominka, teraz dałem kredę łąkową i przemieszałem glebogryzarką. Podniesienie odczynu o 2 na sąsiednim kawałku zajęło mi 3 lata.

Dolomit ma jedną wadę. Daleko od złóż kosztuje bardzo dużo. Największą zaletą jest Mg.

Najlepszym wapnem do stosowania w sadownictwie jest wapno "Physiomax" można je stosować pogłównie szybko się rozpuszcza, wapno budowlane jest dobre ale działa tylko krótki okres po tym okresie gleba szybko ubożeje, dolomit rozkłada się bardzo długo do 6 lat dlatego trzeba by było go stosować przez długi okres małymi dawkami.