Witam. Na skutek błędu w prowadzeniu sznura skośnego za wysoko wypuściłem sobie czopy :/ Na dole nie chce wyskoczyć żaden wilk bo wyżej jest spora latorośl owocująca i dominuje najwyraźniej. Co poradzicie? Zostawić na przyszły rok co drugi czop z "wysoką" łozą na owocowanie a pozostałe ściąć króciutko by wybiły wilki? Pozdrawiam.

ciąć i jeszcze raz ciąć , to jedyny sposób.

Zdjęcie by się przydało.
Pewnie TO czytałeś ?. Bardzo dobrze opisane. Który to etap z tego artykułu ?. W pierwszym roku po uformowaniu sznura skośnego wyraźnie widać dominację wierzchołkowa ( z ostatniego pąka wybija najsilniejszy pęd).

Pewnie przyjdzie Ci "zmusić krzew " i formować jeszcze raz przez radykalne ciecie ( jak wspomniał Kolega) i to bardzo nisko ( rok do tyłu dla pełnego owocowania) . Trzeba by tak zrobić jeśli masz długi odcinek "sznura pusty" od dołu.

Tak ciąłem ( z konieczności) w tym roku Marszałka zostało tylko stare drewno . Jest "las" nowych (strasznie łamliwych ) pędów

_________________
Jakakolwiek forma życia na planecie Ziemia aby przetrwać ( z wyjątkiem większości roślin) żywi się unicestwianiem innego rodzaju życia.My ludzie robimy to od poczęcia. -:) Niewytłumaczalny jest fakt unicestwiania się w ramach jednej rasy: LUDZKIEJ.ja

Po kilka razy od góry i od dołu Krzewy arkadii mają pewnie ze cztery lata. W każdym razie grubość "pnia" poziomego to w jednym przypadku 15mm a w drugim 20mm. W tamtym roku było ok. Ale zostawiłem po 5-6 pąków aby w w razie czego mieć rezerwę (mróz) . Ale zamiast ściąć na wiosnę ostro to stwierdziłem że najładniejszy pąk zostawię od góry a dolny puszczę na nieowocującą przyszłoroczną łozę. Ale nie poszło po mojej myśli bo wybijały górne pąki , latorośl owocująca dwa razy grubsza od łozy a pozostawione dolne pąki wypuściły przeważnie jakieś mizeroty :/ . Rozumiem , że muszę odżałować, zostawić tylko najsilniejsze mizeroty a resztę wyciąć by coś puściło na wiosnę?

PS: mam po pięć węzłów krzewienia na sznurze. Rozmieszczone co około 20cm.

Piszesz nie precyzyjnie , co po kilka razy??

Ze sznurem skośnym i Arkadią nie mam doświadczenia . Muszą wypowiedzieć się Koledzy którzy stosują sznur skośny przy Arkadii .
Zdaje się , że Piotr (Kapitan) opublikował film nt. Arkadii z podobną formą w namiocie.(był na forum) .
Możliwe , że za wcześnie został uformowany pień przy słabo rosnącym krzewie?.
Jak stoi w opisie Arkadia ma skłonność do "PRZEMIENNOŚCI"

Przydało by się jednak zdjęcie .

Piotr Przybył z dobrym skutkiem stosuje SZNUR SKOŚNY przy uprawie Arkadii.

_________________
Jakakolwiek forma życia na planecie Ziemia aby przetrwać ( z wyjątkiem większości roślin) żywi się unicestwianiem innego rodzaju życia.My ludzie robimy to od poczęcia. -:) Niewytłumaczalny jest fakt unicestwiania się w ramach jednej rasy: LUDZKIEJ.ja

Po kilka razy przeczytałem instrukcję pana Piotra z Przybyłówki. Zdjęcie trochę nieostre bo wieczorem i lichym aparatem ale coś widać. Grona są wysoko nad pniem a i na środku zdjęcia widać , że latorośla na przyszły rok są słabiutkie.

https://www.fotosik.pl/zdjecie/503ff23a1f9a3fd1

Jak długie jest stare drewno , które wyrasta z (poziomego) pnia?
Wydaje się zdecydowanie za długie. (pierwsze czopy które zostały wyprowadzone )
Popatrz na tą fotografię wyżej z Przybyłówki ( prawie ich nie widać )

Myślę , że trzeba może nie wszystkie od razu ale eksperymentalnie wyciąć jesienią lub wiosną jeden lub dwa stare czopy (stare drewno) blisko pnia i liczyć na wilki w tym miejscu z których wyprowadzisz nowe krótkie (mowa jest o 2-3 pakowych czopach które trzeba skracać w zależności od tego co z nich wyrasta)

Może ktoś z doświadczenia takich przypadków na Arkadii coś dorzuci.

Te wilki na środku są rzeczywiście słabieńkie i w tym sezonie nic z nich nie uzyskasz.

Jak okrywasz na zimę takie długie czopy?
Wstawiłem Twoją fotkę niżej

_________________
Jakakolwiek forma życia na planecie Ziemia aby przetrwać ( z wyjątkiem większości roślin) żywi się unicestwianiem innego rodzaju życia.My ludzie robimy to od poczęcia. -:) Niewytłumaczalny jest fakt unicestwiania się w ramach jednej rasy: LUDZKIEJ.ja

Zrobię tak jak radzisz. Też nie widzę innego rozwiązania. Okrywałem kładąc winorośl na płask. Tzn nie tylko kładłem ale okręcałem całość o 90 stopni i przyszpilałem. Nie wiem jak Pan Piotr to robi , że czopy ma niemal równo z ramieniem poziomym, ale u mnie nawet jak młody pęd wybije to trzecie od nasady oczko jest na wysokości minimum 15cm. Międzywęźla są po prostu bardzo długie. A w tym roku żal mi było ładnych pąków na piątym /szóstym oczku i je zostawiłem tnąc niższe latorośla. Niestety
pierwsze oczka na które liczyłem nie wybiły albo wybiły tak licho, że nawet wygłupiać się z nimi nie ma sensu. Najwyraźniej muszę konsekwentnie zostawiać max 3 oczka , żeby na pewno wybiły. Kiedy radzisz wycinać czopy na gładko? Jesień czy wiosna?

Nie na gładko ! . Jeśli zrównasz z pniem usuniesz śpiące pąki.
Ja bym zostawił z 5cm . Wilki powinny wybić z nasady takiego czopa. Później jak uschnie można go będzie usunąć.

Na jesieni jak wielu z nas to robi można ciąć wstępnie dłużej a wiosną po odkryciu i ocenie już finalnie.

Wygląda na to , że Arkadia owocuje równie dobrze z pierwszego pąka i trzeba ciąć na wiosnę za pierwszym pąkiem.

Za rok o tej porze koniecznie "zamelduj" tutaj jak wyszło

Pierwszy pąk jest śpiący u nasady.

_________________
Jakakolwiek forma życia na planecie Ziemia aby przetrwać ( z wyjątkiem większości roślin) żywi się unicestwianiem innego rodzaju życia.My ludzie robimy to od poczęcia. -:) Niewytłumaczalny jest fakt unicestwiania się w ramach jednej rasy: LUDZKIEJ.ja

No nie na gładko. Źle się wyraziłem . Właśnie około 5 cm jest zgrubienie pomiędzy "poszczególnymi latami ". Słyszałem o opcji delikatnego nacinania starego drewna bo kallus pobudza śpiące oczka. Jest to udowodnione jakoś?

Nie stosowałem takiego zabiegu.
Ale zawsze możesz zrobić w jednym czy dwóch miejscach eksperyment a później napisać nam o efektach

W sumie jeśli z okrywaniem nie ma kłopotu to część możesz zostawić po "staremu" - zaobserwujesz różnice.

_________________
Jakakolwiek forma życia na planecie Ziemia aby przetrwać ( z wyjątkiem większości roślin) żywi się unicestwianiem innego rodzaju życia.My ludzie robimy to od poczęcia. -:) Niewytłumaczalny jest fakt unicestwiania się w ramach jednej rasy: LUDZKIEJ.ja

Dam znać. W każdym razie przekonałem się , że dominacja wierzchołkowa u winorośli jest faktem