Witam wszystkich forumowiczów.
Zakładam małą winnicę w Olkuszu, na działce o wystawie zachodniej, lekko nachylonej. Od strony północnej sąsiad ma sad i winnica będzie osłonięta. Odczyn ziemi jest obojętny, ok. 6,8 - 7 ph. Skopałem pas ziemi o szerokości ok 3 m i długości 17 m. Chcę posadzić dwa rzędy po 15 krzaków, jeden seyval blanc, drugi marechal foch. Rzędy będą prowadzone z wschodu na zachód (wiem że trochę wbrew sztuce, ale działka jest dość wąska i inaczej tego zrobić nie mogę). Seyval blanc chciałbym prowadzić na pojedynczego guyota, a marszałka na sznur casenave. Ziemia jest opisana jako VI klasa, ale dobrze ponad 60 cm od góry jest mocno czarna, tłusta i po opadach bardzo klei się do szpadla (zatem jest dość żyzna mimo niskiej klasy w ewidencji :p), poniżej jest bardziej piaszczysta, a od 1,5 - 2 m zaczyna się glina. Działka nie jest podmokła, ale ziemia dość dobrze trzyma wilgoć z uwagi na podkład z gliny. Mam do Was kilka pytań, bo mam wątpliwości i potrzebuję rady.
1. Czy wybrane przeze mnie sposoby prowadzenie tych szczepów są właściwe?
2. Czytałem, że dla hybryd najlepsze ph to 5,5-6, czy mam coś zrobić ze swoją ziemią w tej kwestii?
3. Jakiej szerokości odstępy między rzędami dobrać, czy 2,20 m wystarczy?
4. Czy sadzenie krzaków w rzędzie co 1,2 m będzie odpowiednie?
5. Czy mogę na początku wyprowadzić krzaki na wbitych kijkach, a za rok budować rusztowanie?
6. Jakiej wysokości zrobić rusztowanie i na jakiej wysokości poprowadzić druty.
Bardzo proszę o wskazówki. Dopiero zaczynam swoją przygodę z uprawą winorośli, ale chcę zrobić to w miarę dobrze i popełnić jak najmniej błędów.
Pozdrawiam
Suchyboy

_________________
Pozdrawiam,
Michał

Ad1. W życiu bym nie robił na Marszałku sznura. Guyot albo kurtyna. Najlepiej u mnie sprawdziła się kurtyna. Kurtyna poskramia rozrost Marszałka i Leona. Dla SB guyot. Sznur tez może być.
Ad2. Zostaw jak jest nic z tym nie rób, a broń Boże nie zakwaszaj.
Ad3. Ja mam w rzędach WE 2,5 dzisiaj zrobił bym 2,0m.
Ad4 1,2m dla Marszałka może być dla SB 0,8-1,0.
Ad5 Nawet za dwa lata.
Ad6 wysokość około 180cm. Daj poza drutem nośny na wysokości około 80cm po dwa druty co 30cm.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Okolice Olkusza nie należą do najcieplejszych (wiem coś o tym ). SB zmieniłbym na Solarisa jest zdecydowanie wcześniejszy - co roku będziesz miał wino. MF zmieniłbym na LM jest mniej kwaśny, dobre są też cuve/kupaże z tych odmian ale z przewagą LM.

Odstęp między rzędami w orientacji W-E musi być większy niż w orientacji S-N dał bym 4 m. Odstępy dla LM w rzędzie większe (np. 1.8m) i prowadzić go w wysokiej formie kurtyny typu Y (zresztą Marszałka tak samo).

Na Twoim miejscu posadziłbym 2 rzędy po 15 krzaków Solarisa, a czerwone bym odpuścił. Z czerwonymi eksperymentuj w ogródku, po paru latach może się okazać, że włożona praca nie warta efektów.

????

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Nie raz linkowałem zdjęcia z winnicy po sąsiedzku: Krokoszówka. Dla kurtyny 4 m to dobry sprawdzony odstęp.

Szkoda miejsca

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Dokładnie. Może jak sam dojdzie do etapu że będzie sadził w każdym wolnym miejscu, to idealnie zmieści jeszcze jeden szpaler pośrodku i wtedy będzie miał co dwa metry

_________________
Grzegorz

Co 4metry to forma przestrzenna Y. Jeśli zastosuje dwie formy, jedną niższą od południa, a wyższą od północy, to 2,20 powinno wystarczyć. Jeśli okolica przymrozkowa to wyższa forma zalecana. Zdecydowanie przy tak małej winniczce jedno wino, może być z dwu odmian. Dla przykładu rządek Solarisa i pół rządka Seyvala. Jeśli zima mroźna, to zamiast Solarisa - Osceola Muscat.
Pozostałe pół rządka na takie do skubania - Prim, Nero, Muscat Bleu...............
Oczywiście nie zakwaszać, dać kompostu przy sadzeniu.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona

Dzięki wielkie za odzew, mam kilka uwag i pytań zarazem.

1. Działka jest osłonięta od strony północnej sadem, od zachodniej 100 m w sumie też - rośnie tam las sosnowy. Od południa sąsiad ma długi budynek gospodarczy (ale na szczęście niski). Na działce b. mało wieje i robi się taki trochę ciepły mikroklimat. Przymrozki nie występują jakoś częściej niż w okolicy.
2. Działka jest wąska - 17 m. Jak zrobię odstęp 1-1,5 m od granicy z sąsiadem od północy i rzędy co 4 m, to ją zagracę niemiłosiernie. Odpada. Myślę, że odstęp 2,3-2,5m to wszystko na co mogę sobie pozwolić.
3. Nasłonecznienie jest na prawdę dobre, praktycznie od wschodu do zachodu słońca ta część działki, gdzie skopałem ziemię jest oświetlona non stop. Obserwowałem to od kilku lat.
4. Co do odmian to kupiłem już sadzonki, 15x sb, 15x mf. Wydaje mi się teraz, że faktycznie trzeba było kupić jedną odmianę, ale już po fakcie. Zostawiam tak jak jest.
5. Zastanawiałem się, nad zrobieniem wyższego rusztowania dla odmiany, którą posadzę od strony północnej (żeby ewentualnie ta posadzona od południa jej ne zasłaniała słońca).
Jeśli macie jeszcze jakieś uwagi/porady to będę za nie BARDZO WDZIĘCZNY!

Pozdrawiam,
Michał

_________________
Pozdrawiam,
Michał

Przy rostawie rzędów 2-2,5m grona (bo o nie chodzi) nie będą zacienione. Z tym zacienianiem to jest trochę fetysz i nieporozumienie. To prawda, że wyższe formy rzucają dłuższy cień, ale grona są wysoko. Pomyśl przy jakiej formie na jakiej wysokości są grona i kombinuj.
Taki osłonięty teren rzeczywiście tworzy mikroklimat dla grzybów też.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Mirku,
Nie mam innej działki, a tej nie sprzedam i nie kupię nowej. Mimo to chciałbym spróbować posadzić tam winorośl.
Pytanie brzmi, czy w związku z tym, nie sadzić winorośli i dać sobie spokój, bo roślina dostanie grzyba i szlag trafi całą robotę i środki.
Czy można posadzić i z ewentualnymi problemami sobie jakoś poradzić?

Michał

_________________
Pozdrawiam,
Michał

Michał przecież ja nie napisałem, że masz zrezygnować. Wręcz przeciwnie, sadź ile się da. Ja bym gdzieś znalazł miejsce dla paru deserówek bo Ci przerobówki zjedzą.
Masz prawdopodobnie siedlisko o zwiększonym ryzyku chorób grzybowych. Obie odmiany są dość odporne, ale bez oprysków się nie obejdzie.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Dzięki Mirek,
Mam po prostu wiele wątpliwości. Może trochę za bardzo się przejmuję. Odmiany wybierałem odporne, żeby oprysków uniknąć, ale jak będzie trzeba to się opryska.
Z tymi deserówkami to w sumie niezły pomysł. To trochę taki haracz dla działkowych skrytożerców, żeby przerobówek nie ruszali :p

_________________
Pozdrawiam,
Michał

Nie ma odmian odpornych na choroby grzybowe. U mnie SB złapał mączniaka prawdziwego w pierwszym roku uprawy. Byłem w szoku. Najważniejsza jest profilaktyka.
Przy tej ilości krzewów, które masz nie będzie z tym problemu.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Mógłbyś rozwinąć? Spotkałem się z dwoma podejściami: książki piszą, że do nawożenia potasem stosować K2SO4 ze względu na niekorzystne działanie chlorków. Z drugiej strony R. Piątek mówi, że stosowanie siarczanów to nieporozumienie, bo zakwasza glebę.

_________________
Ukłony,
Sylwester