Teraz jest piątek, 6 czerwca 2025, 17:20

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: środa, 23 października 2019, 07:45 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2890
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
Jakiś czas temu, przeczytałam, w którymś z wątków,
jak ktoś pisał, że przestał usuwać opadłe liście w winnicy.
Nie mogę tego znaleźć. Nie pamiętam też kto to był.

Czy coś się komuś kojarzy, a może zajrzy tu ta osoba, która tak pisała?

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Ostatnio edytowano środa, 23 października 2019, 09:34 przez jokaer, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 23 października 2019, 08:28 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): czwartek, 19 października 2017, 16:51
Posty: 259
Lokalizacja: kilkanaście km od Radomska-207 n.p.m.
Niestety nie wiem kto to pisał, ale zastanawia mnie czemu miałaby służyć ta idea? Zachowaniu dotychczasowych patogenów w winnicy czy też produkcji nowych... ? :shock:

_________________
Pozdrawiam Roman :-)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 23 października 2019, 09:04 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2890
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
Znam metodę pryskania mocznikiem drzew, krzewów.
Robi sie to wtedy, gdy powiedzmy opadła 1/3 liści, reszta jeszcze wisi na drzewach.
Ma to wtedy sens. Mocznik przyspiesza rozkład materii i tym samym ogranicza rozwój grzybów.
Szczególnie dobre jest to przy parchu.

Natomiast pamietam doskonale jak ktoś pisał, że przestał usuwać opadłe liście i nie zauważył
wzmożonej aktywności patogenów.

W jakiś sposób pokrywa się to z moimi obserwacjami.,

Najbliższy przykład to moja winnica w tym sezonie.

Pół winnicy miało liście usunięte bardzo starannie i akurat w tej połówce m.rz. na PNP i Regencie szalał.

Drugie pół miało liście nieusunięte, ponieważ musiałam wapnować,
to jesienią 2018 posypałam na to wapno z magnezem.
Zaraz po posypaniu przyszły deszcze i nic juz z tym nie robiłam.
Liście, które zostały usunęłam wiosną.
Ta połówka miała m.rz. umiarkowanie, prawie wcale.

Teraz w kwestii czereśni i gruszy.
Parę razy nie wygrabiłam liści jesienią tylko dopiero wiosną.
Nie miało to żadnego wpływu na rozwój i rdzy i moniliozy.

Parę razy wygrabiłam mega dokładnie liście czereśni i na wiosnę miała masakryczną moniliozę.

W tym roku, mimo, że usunęłam bardzo dokładnie jesienią liście gruszy,
nie było chyba listka, który nie byłby zaatakowany rdzą gruszy.

Dlatego nie bardzo mnie przekonuje argument o usuwaniu liści jesienią.
Zawsze się uczyłam, że opadłe liście należy usuwać, ale wiosną.
Pewnie będzie to dość kontrowersyjne, ale takie są moje obserwacje.

Mam wrażenie, że w ogóle w tym roku
przyroda w kwestii rdzy gruszy nadrabiała zaległości za kilka lat,
żeby przypadkiem ten grzyb nie zaniknął. :?: .
A, i w promieniu kilku kilometrów nie ma jałowca sabińskiego.

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 23 października 2019, 09:32 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 21 października 2004, 01:00
Posty: 4625
Lokalizacja: Rybnik
Były lata że miałem wygrabione wszystko. Od kilku lat nie grabię nic tylko mieszam z ziemią glebogryzarką. Różnicy nigdy nie zauważyłem. Obserwacje mam takie, że rozwój mączniaków zależy tylko od przebiegu pogody.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 23 października 2019, 09:36 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2890
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
No więc właśnie. Moje obserwacje są dokładnie takie same.

/ postanowiłam jednak nie wygaszać tego tematu/

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 23 października 2019, 09:44 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): czwartek, 29 października 2015, 10:03
Posty: 664
Lokalizacja: południowe mazowsze
Ja od kilku lat rozdrabniam liście kosiarką (mulczuję) i zostawiam pod drzewkami i krzewami. To taki dodatkowy nawóz.

ps.
..tak apropos.
Ma Ktoś może traktorek kosiarkę bo zastanawiam się nad kupnem i nie wiem czym się kierować.
Do tej pory kosiarka z napędem spalinowa ale ileż to można chodzić po działce.
Człowiek z wiekiem robi się wygodny... .

_________________
pozdrawiam Sebastian
----------------------
Moje TOP odmiany : Prieobrażenie, Golicyn, Prima, Katrusia, Super Ekstra, Bajkonur, Orion Bielika, Garold


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 23 października 2019, 09:53 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 11 września 2017, 12:14
Posty: 1936
Lokalizacja: Cieszyn
Jolu. Z tym pryskaniem mocznikiem, ostatnio na forum widziałem post, niestety nie pamiętam gdzie, że podanie azotu przed opadnięciem liści w drugiej części sezonu zrobi zapasy azotu w krzewie i ponoć ten krzew ma się lepiej w następnym sezonie. Jeśli chodzi o mnie,to także dorzucę swoje trzy grosze.
Nigdy nie grabiłem liści, gdyż wiatr posprząta wszystko baaardzo dokładnie. Sądzę jednak,że o sprzątanu lub nie powinno decydować kondycja liści przed opadnięciem. Jeśli były mocno zainfekowane, to fakt, nieposprzątanie może okazać się fatalne następnego roku. Jeśli o krzewy dbało się dobrze i jakieś znikome ogniska infekcji zostały, pleśnie poradzą sobie z tymi nielicznymi patogenami. Bałbym się zostawić białe od prawdziwka liście nieposprzątane przez zimę. Jeśli liście są zdrowe, to czemu nie?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 23 października 2019, 10:37 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): sobota, 26 listopada 2016, 23:31
Posty: 750
Lokalizacja: Krościenko Wyżne
A za granicą co z liśćmi robią w potężnych winnicach? Liście winorośli dobrze się zapalają, nawet gdy są wilgotne.

_________________
Przydomowa mikroWinnica Siekierników, 80 krzewów. Marcin


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 23 października 2019, 11:48 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2890
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
Piotrze, celem jesiennego oprysku jest pozbycie się zarodników workowych,
dotyczy to parcha jabłoni, czy też gruszy.

Tu nie chodzi o dostarczenie azotu.

Cytuj:
Ważną rolę w ograniczaniu choroby odgrywa jesienne opryskiwanie drzew 5% (50 kg/1000l wody) roztworem mocznika. Zabieg należy wykonać po pierwszych przymrozkach (koniec października – początek listopada), tuż przed opadnięciem liści. Ważne jest dokładne pokrycie liści roztworem mocznika, dlatego należy stosować dużą ilość cieczy. Mocznik stymuluje rozwój mikroorganizmów na liściach jabłoni, które w znaczący sposób przyczyniają się do szybszego ich rozkładu. Efektywność zabiegu w dużym stopniu zależy od terminu wykonania. Wykonany w momencie opadania liści (ale gdy jest ich jeszcze na drzewie około 95%) może spowodować na wiosnę następnego roku redukcję zarodników workowych o 70-97 % Opóźnienie terminu zabiegu skutkuje obniżeniem jego skuteczności.



Piszesz
Cytuj:
Jeśli były mocno zainfekowane, to fakt, nieposprzątanie może okazać się fatalne następnego roku.


Powinno to działać w obydwie strony.
Tymczasem zdrowe liście jesienią nie chronią winnicy przed inwazją m.rz. w przyszłym sezonie :wink:

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 23 października 2019, 13:35 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 11 września 2017, 12:14
Posty: 1936
Lokalizacja: Cieszyn
Jolu. Infekcja mączniakiem nie zależy jedynie od jednego faktora. Na odporność składa się wiele czynników: odporność (tolerancja) krzewu na patogen- cecha odmianowa, presja w danym sezonie - przebieg pogody, zabiegi agrotechniczne w winnicy, właściwa ochrona chemiczna we właściwym czasie. Żaden z tych czynników sam o sobie nie może zagwarantować bezpieczeństwa winnicy. Każdy ten czynnik w mniejszym lub większym stopniu wpływa na presję. Grabienie liści zdaje się być czynnikiem o mniejszym znaczeniu, jednak niemądre jest pomijanie go całkowicie. Co ciekawe doświadczony winiarz z Blatnic twierdzi,że grabienie liści ma kluczowe znaczenie w ochronie przed patogenami. Jak to robi? Nie wiem.
Pójście tropem tego stwierdzenia : Najlepszą metodą antykoncepcji jest brak seksu- można stwierdzić,że najlepszą ochroną przed mączniakami,jest wykopanie winorośli :D


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 23 października 2019, 13:55 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2890
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
Piotrze, to jest oczywista oczywistość, że na infekcje składa się wiele czynników P:)

I ja nie założyłam tej dyskusji z kompletnej niewiedzy.
Bo to, że zadaję pytania nie znaczy, że nic nie wiem.
Po prostu piszę o swoich obserwacjach, które wydają mi się być dość złożone
i wcale nie jest to takie czarno na białym.

Trochę mi odpowiadasz tak, jakbyś nie kierował się tym co ja piszę, tylko tym co wiesz..
Być może mój umysł analityczny niepotrzebnie w ogóle dzieli włos na czworo,
ale choćby wysyp tej rdzy gruszy. Czyż nie jest to zastanawiające? I to w całej Polsce.

W dużych winnicach wiem, że jak tną winorośl, to potem to wszystko mulczują w glebę.
Przecież na pędach też są ewentualne patogeny.

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 23 października 2019, 14:53 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): niedziela, 26 listopada 2017, 15:12
Posty: 309
Lokalizacja: Warszawa
Może stosunkowo niewielka ilość grzyba na opadłych liściach ma działanie "szczpionkowe"? Pojawiają się inne grzyby pasożytujące albo te konkurujące muszą się bardziej postarać i w następnym sezonie jest paskudztwa mniej?
Jeśli chodzi o wygrabianie to zauważyłem, że nawet jak mi się wydaje, że wszystko usunąłem to następnego dnia widzę, że jednak nie wszystko, więc zgodnie z radą jednego szkółkarza opryskałem mocznikiem 5% (200g na 4l wody). Trochę się tylko obawiam, bo słyszałem, że ten oprysk spali liście a tu nic takiego, mam wrażenie, że te resztki które się trzymały są ciut bardziej zielone :lol:
O nasileniu mączniaka u mnie po takim zabiegu opowiem w sezonie 2020 o ile nic mi nie wymarznie :wink:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 23 października 2019, 15:11 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 11 września 2017, 12:14
Posty: 1936
Lokalizacja: Cieszyn
Może z tymi gruszami jest tak jak z kasztanowacami i Cameraria ohridellą? Fakt, masz rację. Nie jest to czarno-białe. Prawdy absolutnej, podejrzewam,się nie dowiemy. Jeśli chodzi o mnie,to liści nie grabię, bo za mnie wiatr posprząta. Nie wiem, czy sprzątałbym,gdyby tego nie robił?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 23 października 2019, 15:39 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7005
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
Jolu,
poruszyłaś bardzo istotny temat :!:
Był okres na początku gdy zaczynałem uprawę winorośli, że wygrabiałem dokładnie wszystkie opadłe liście.
Był następny okres gdy spryskiwałem je mocznikiem, bo wyczytałem w miesięczniku "Sad Nowoczesny", że to pomaga w pozbyciu się chorób w następnym roku :?:
Nie zauważyłem zmniejszenia się chorób :shock:
Od kilku już lat przestałem wygrabiać liście i stosować jesienią mocznik.
Konkretny przykład:
W 2018 miałem bardzo dużą presję mączniaka prawdziwego i niewielką mączniaka rzekomego.
Staram się prowadzić winniczkę ekologicznie, siarka i miedzian to najcięższa chemia.
Wg teorii przetrwalnikowej (bez wygrabiania liści) w tym roku powinienem mieć jeszcze więcej mączniaków :!: :!:
I tu niezwykle miłe zaskoczenie - mączniaka prawdziwego u mnie nie było wogóle :D
a rzekomy w mniejszym stopniu niż w 2018 :D
Wiem, że Koleżeństwo na forum podaje różne nasilenia mączniakami w swoich siedliskach....
W tym roku też nie będę wygrabiał liści.
Ale brak mączniaków w tym roku nie gwarantuje ich braku w przyszłym sezonie :wink:
PS
Dobry jest przykład rdzy gruszy :thumbup:
Potwierdzam, u mnie też była , po raz pierwszy od kilkunastu lat :!:
A przecież nie wzięła się z przetrwalników na liściach :!: :shock:

Kilkanaście lat temu była taka teoria (w artykułach ogrodniczych), że mączniak na ogórkach (zaraza) przybywa do nas z poł/wsch wraz z wiatrem i deszczem :?:
Pasuje to i do winorośli :wink: :!:
Grzyb to jednak grzyb , przenosi się (zarodniki)wraz z wiatrem i deszczem
PS2
Parasol nad winnicą, pewnie by nieco pomógł :?: :mrgreen:

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 23 października 2019, 16:05 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): czwartek, 19 października 2017, 16:51
Posty: 259
Lokalizacja: kilkanaście km od Radomska-207 n.p.m.
Tak sobie kombinuję,że aby stwierdzić czy wygrabienie liści miało lub nie miało wpływu na występowanie chorób u winorosli to trzeba by przeprowadzić porównanie gdy w dwóch kolejno po sobie występujących latach były identyczne warunki pogodowe ( w jednym roku było bez liści, w drugim z liśćmi ) oraz identyczne zabiegi przeciwko patogenom (te same środki, te same lub porównywalne terminy zabiegów). Dopiero wtedy można by wyciągnąć wnioski o zależnościach pomiędzy wygrabianiem a niewygrabianiem i występowaniu z tego tytułu patogenów. Jeśli warunki i zabiegi nie były identyczne to wyciąganie wniosków jest niestety zbyt pochopne. U mnie w tym zakresie było tak,że liście mam wygrabiane corocznie natomiast warunki pogodowe były inne w ubiegłym roku i inne w tym (totalna susza). Więc nadal nie wiem czy to wygrabianie mi pomogło w kwestii mniejszej presji m.p. i całkowitego braku m.rz. czy to zastosowane zabiegi były przyczyną mniejszej presji patogenów a może brak opadów i wysoka temperatura...? I być tu mądry na przyszłość... :)

_________________
Pozdrawiam Roman :-)


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bing [Bot], RolnikSam, Yandex [Bot] i 13 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO