Czy uprawia ktoś w szklarni/foli winorośl na dwa piętra?
Moja szklarenka będzie przy południowej ścianie budynku i w szczycie osiąga 3,5 m. Aż żal żeby coś na górze nie rosło. Czy sprawdza się takie prowadzenie? Czy nie ma problemów z wiosennym rozhartowaniem? Jakie odmiany byście polecali (raczej z tych późnych)

_________________
Pozdrawiam
Marcin

Na 3,5m sięgnie praktycznie każda winorośl.

Oryginał, Oryginał Czarny, Nizina, Czerwony Maradona, Moskiewski Czarny... może Wodograj?

_________________
****

Masz niezagospodarowaną przestrzeń to ją wykorzystaj.Ja mam niżej a mimo to zdecydowałem się na drugie piętro.Jak się będzie sprawować w praktyce to się dopiero okaże ponieważ w ubiegłym roku skończyłem wyprowadzanie pni i zostawiłem łozę na owocowanie.Na drugie piętro wybrałem odmiany z większym wigorem np.Gałbenę Nou,Pamięci Wójtowicz,Sołnoczkę czy Zołuszkę.Z pierwszych obserwacji wynika że Gałbena dobrze się sprawdza tyle że ona wczesna.Gdybym miał miejsce to z późnych posadziłbym Konsuła i PG 12.Podejrzewam że nadawałyby się do tego celu.Na razie w wysokich formach ich nie sprawdzałem ale jak zdarzy się okazja to nie omieszkam wypróbować.

-- środa, 2 kwietnia 2014, 07:57 --

Piotrze a jak się U Ciebie spisuje Nizina?Ja po pierwszym roku owocowania byłem tą odmianą zachwycony.Później było już tylko gorzej, jakby zatrzymała się w rozwoju,przyrosty ma mizerne.Nie wiem czy jest to wynik przesadzania(początkowo miałem ją posadzoną w dużym wiadrze) czy jest aż tak bardzo wrażliwa na przeciążenia

Jest wrażliwa. Nie mam tak długiego doświadczenia z tą odmianą (dwa owocowanie). Pierwsze przy umiarkowanym obciążeniu dojrzało wszystko i była rewelacyjna. W ubiegłym roku pomimo redukcji połowy tego co zawiązała, była przeciążona i większość gron kiepsko dojrzała mimo że wisiały bardzo długo. Zdrewniała jednak zadowalająco. W tym roku jeszcze bardziej ją ograniczę. No ale grona i jagody u tej odmiany to rewelacja. Mi osobiście w pełnej dojrzałości smak również bardzo odpowiada.

_________________
****

Przy górnym piętrze obawiam się trochę wiosny. Czy nie będzie problemu, że przy słonecznych dniach marcowych winorośl ruszy, a potem przymrozki załatwią ją nieokrytą. Pilnować i dogrzewać regularnie nie bardzo mi się uśmiecha.
I druga sprawa, czy odmiany, których deklarowana mrozoodporność wynosi -24 wystarczy, aby przetrzymały zimę bez okrycia w szklarni?
Dzięki za propozycję, ja mam jeszcze swoje typy: Ajwengo, Ataman, Black Grand, Frumosa albae, Typ Niziny, Konsul. Wszystkie mają książkową mrozoodporność w granicach -25/-24 i są z tych późniejszych, o które obawiam się że w gruncie mogą mi nie dojrzewać.

Kapitanie, czy wodograj, PG12, Moskiewski Czarny z mrozoodpornością -21/-22 wytrzymają górne piętro w szklarni. Jeśli nie muszę się obawiać o temperaturę to lista odmian się wydłuży.

_________________
Pozdrawiam
Marcin

W szklarni w dodatku przy południowej ścianie to chyba nie ma co przejmować się mrozami i okrywaniem. Posadź sobie krzaki bezpośrednio przy ścianie co 1m i wyprowadź z nich pnie a później na zmianę 1-2 sznury-ramina poziome na wysokościach 30-40cm i 180-200.
A później sobie zdecydujesz jak to poprowadzić i nazwać: Moser, półpergola, Thomery, Royot, Casenave itp.

PG12 to faktycznie niezła szklarniowa odmiana, podobnie Moskiewski czarny (pomijając siłę wzrostu), ale Rusmoł jest jeszcze późniejszy i to były ostatnie moje winogrona w zeszłym roku jakie jadłem i były świetne w smaku. http://vinograd.info/sorta/stolovye/rysmol.html
W tym roku też dosadzę sobie Oryginała czarnego, o ile została mi jakaś sadzonka.

A w moim tunelu było tej nocy -2'C a już zielone wyłazi. W szklarni nie musiałem się martwić kilkustopniowymi przymrozkami, a PG12 i Moskiewskiego nie okrywałem na zimę.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Nie można porównywać szklarni z foliakiem. Ja pozbyłem się złudzeń, gdy sadzonki w doniczkach zmarzły mi przy -3 st. na zewnątrz. Trochę pomaga podniesienie wilgotności, bo wtedy na foli zrobi się gruba skorupa szronu, ale na niedużo się to nie zda. Ze względu na duże skoki temperatury noc-dzień sadzonki do połowy maja prawie nie rosły. Zrezygnowałem prawie całkowicie z sadzonek doniczkowych.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Dzięki Michał za praktyczne rady i doświadczenie,
Zrobię faktycznie tak jak radzisz wyprowadzę pnie po ścianie, mogę też na zimę rozciągnąć wtedy na niej cienką agrotkaninę dla dodatkowej osłony i wtedy nawet jak coś wymarznie górą to z pnia łatwo się wyprowadzi nowe ramie.
A nazwą formy w jakiej to będę prowadził najmniej się przejmuję
Rusmoła mam z dobrego źródła (jeszcze raz dzięki ), rośnie w miejscu szklarenki mam nadzieję, że w tym roku go popróbuję o ile zdążę położyć szkło na konstrukcję.

_________________
Pozdrawiam
Marcin

No niestety przekonałem się już o tym na własnej skórze zanim na dobrą sprawę urządziłem się w środku. Też zlałem wieczorem cały tunel wraz "sufitem". Nic chyba nie zmarzło, ale jak rozwiną się liście(lada dzień) to -2 wystarczy. Może lepiej było znowu niewielką szklarenkę zrobić zamiast dużego tunelu
Wcześniej doniczki trzymałem na dworze, ale myślałem że będę musiał martwić się już o grad, chłody, wiatr, długotrwałe deszcze itp. Na przyśpieszaniu wegetacji mi akurat bardzo nie zależało.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Ja do tego wniosku doszedłem 15 lat temu i zamieniłem foliak na szklarenkę.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Aha,moja w sumie też drewnieje dobrze tyle tylko że straciła wigor.Trochę ją przeciążyłem w pierwszym roku no i pewnie to przesadzanie też ją wybiło z rytmu. Starałem się przesadzić ją bez uszkodzeń systemu korzeniowego ale tak do końca ten manewr się nie powiódł Korzenie przerosły przez dziury w wiadrze i musiałem je skrócić.

Powiedzmy sobie szczerze. Przecież zimy to praktycznie było tylko 2 tygodnie i to z temperaturami max -18stC. Nawet na zewnątrz można było nie okrywać. Nie należy bezkrytycznie przyjmować że PG12 i Moskiewski Czarny wytrzyma bez okrycia w tunelu każdą zimę.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Zastanawiałem się nad postawieniem namiotu foliowego - ale jak czytam co piszecie to naszły mnie wątpliwości czy warto?
Z tego co zrozumiałem to:

Wady:
- słabo chroni przed przymrozkami (do ok. -2st.?)
- słabo chroni przed mrozem w zimie czyli i tak trzeba okrywać
- trzeba go ciągle otwierać i zamykać (dodatkowa robota)

Zalety:
- przyspieszenie dojrzewania (czyli większy wybór odmian)
- mniejsza presja chorób

Proszę o potwierdzenie/zaprzeczenie i ewentualne inne zalety/wady.