Uprawiam tak od 2 lat. Nie sieję tam ogórków, a pomidory mogą spokojnie przeczekać okres karencji.
Poza tym gdy mam zamiar pryskać osłaniam agrowłókniną sałatę lub w późniejszym okresie wiaderkami pojedyncze główki sałaty.

U mnie winogrona źle rosną w szklarni. Tzn siłę wzrostu mają przyzwoitą, owocują też dobrze, ale liście wyglądają marnie, albo są blade, albo jakby zawirusowane, pokręcone... Wklejałam latem fotki na forum, ale nikt nie był w stanie powiedzieć co to jest, a tym bardziej jak z tym walczyć. Skoro jednak plony wyły zadowalające, to chyba nie powinnam się tym przejmować i już.

U mnie podobnie się męczyły w szklarni, dlatego pień i łozy są w szklarni a latorośle wypuszczam na zewnątrz przez dziury, lub okno wentylacyjne i się poprawiło. Natomiast mam problem z podlewaniem, bo winorośl nie lubi mokro , ja ich nigdy nie podlewałem, zmuszone szukać sobie wody głębiej a pomidory są oddzielone ściankami i podłogą ( są to kryta z folii)

_________________
per aspera ad astra

No proszę,wystarczy trochę pomyśleć a kłopoty same się rozwiążą.Nie dość że winorośle przy tym sposobie rosną zdrowo to i warzywka w środku można bezproblemowo uprawiać

Dzisiaj zauważyłem płacz łozy na najmłodszych krzewach w tunelu. Jest to prawie półtora miesiąca wcześniej niż w zeszłym roku.

_________________
Pozdrawiam Krzysiek
http://www.winnicakrysa.pl
https://www.facebook.com/winnicakrysa/?ref=aymt_homepage_panel
Szkółka winorośli nr 08/02/3387

U mnie w szklarni na razie wszystko uśpione.

_________________
Pozdrawiam
Adam

Tak sobie analizowałem poprzedni rok przy dzisiejszym cięciu i ten wczesny przymrozek na koniec września zrobił większe szkody niż przypuszczałem.
Część krzewów nie zdążyła dobrze zdrewnieć, niektóre łozy wcale. Najbardziej dostała u mnie Nina która wogóle nie zdrewniała (ładny 2 latek z 1 gronkiem, teraz 3 rok) i teraz nie mam pewności czy odbije. Reszta odmian OK poza Kiszmiszem ł., Arkadią, Agrusem, Sfinksem... u nich niektóre łozy zdrewniały a inne zupełnie nie. W przyszłych latach będe dogrzewał tunel w takich przypadkach przynajmniej do końca października. 2013 jak dla mnie był fatalny.

_________________
Pozdrawiam Marcin
Profil w Wiki

A dla mnie 2013 był najlepszy, pewnie dlatego, że to 3 rok i doczekałem się całkiem ładnych zbiorów. Oczywiście nie z wszystkich krzaków. Mam tam 21 krzaków, z czego 5 jesienią poszło pod szpadel a 2 kolejne czekają na swoją kolej. Na wiosnę spróbuję je przeszczepić, jak się nie przyjmie to szpadel. Prowadzę w formie Royat, jak do tej pory początek łozy zawsze drewniał i oczka na wiosnę startowały bez problemu.

Mam pytanie czy szklarnię/tunel z winoroślą można wykorzystać do produkcji rozsady warzywnej. Wydaje mi się, że takie tunel trzeba po zimie otworzyć aby nie przyśpieszyć wegetacji, potem z kolei jak wegetacja ruszy zamknąć aby uniknąć przymrozków - czy dobrze rozumuję? Zatem taki tunel nie będzie się nadawał do produkcji rozsady np pomidora?

Kiedy w praktyce otwieracie a kiedy zamykacie tunele od/do?

Tunel zamykam w zimie tylko przy regularnych mrozach i otwieram w słoneczne dni w okolicach 0C ...
W skrócie w tunelu nie ma szans na hodowle rozsady pomidora... ujemne temperatury

_________________
Pozdrawiam Marcin
Profil w Wiki

Przy produkcji rozsady to chyba nawet trzeba wiosną okresowo dogrzewać, więc wczesny start winorośli jest nieuchronny. Jeżeli by grzać powiedzmy do połowy kwietnia i pilnować przymrozków, to efekty mogą być interesujące, tylko czy to się opłaca?

_________________
****

Ja zimą wybudowałem w miejscu szklarenki spory tunel foliowy. Trochę jestem rozczarowany bo ciepło w nocy to to trzyma jak durszlak wodę. Zeszłoroczne sadzonki w doniczkach już ruszają, a do końca okresu przymrozkowego daleka droga. Dziś w nocy nie było szczególnie zimno, a temperatura w tunelu przy gruncie spadła do 0'C. Granaty, figi, pitaje, gujawy, karambole, tamarillo itp. to chyba zabiorę z powrotem do domu, ale sadzonki lada dzień się zazielenią i trzeba będzie je jakoś zabezpieczyć.
Tunel ma 4,5 na 25m wysokość 2,5m i chyba piecyk gazowy bez nawiewu nie zda egzaminu? Całego tunelu nie wykorzystuję więc może wystarczy ustawić znicze między sadzonkami? Nagrzewnica gazowa, a nawet elektryczna trochę kosztuje, a eksploatacja też pewnie tania nie jest? A nawet jeśli, to ile kW trzeba na taki tunelik?
Krzewy w środku na szczęście nie ruszają jeszcze bardzo prócz Garolda.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Jeśli nie wykorzystujesz całego tunelu to może jeszcze część z sadzonkami odciąć od całości kurtyną z folii? Byłaby mniejsza powierzchnia do ogrzania.

_________________
Grzegorz

Uważam, że nie należy tego robić. Tunel w którym uprawia się warzywa, czy produkuje rozsadę wymaga innego traktowania, wyzsza temperatura, wilgotność, winorośla trzeba potraktować odpowiednimi środkami przed chorobami grzybowymi, a nie chcemy jeść np. sałaty z takiej uprawy. W przeszłości także praktykowałem ten sposób, ze pod winoroślami rosła sałata, ogórek, czy rzodkiewka i pomidor; i to był błąd.
Wczesną wiosną przy uprawie warzyw w namiocie powinno być ciepło i wilgotno, w przeciwieństwie do winorośli gdzie staramy się o jak najpóźniejszy start zostawiając otwarty namiot na oścież.

Tylko że tu nie chodzi o przyspieszenie startu ale ochronę przed przymrozkiem.
Przynajmniej tak odebrałem post kol. Alkora

_________________
Grzegorz

Nie, ja warzyw nie uprawiam w tunelu. Fred70 chyba nawiązuje do wcześniejszej dyskusji.
Zeszłej nocy było w środku -1,5'C a sadzonki lada dzień się zazielenią.
Nie będę jednak na razie ogrzewał. Egzotyczne roślinki zabrałem z powrotem do domu, a to co zostaje w tunelu będzie musiało sobie poradzić.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks