Niech chodzą. Francuzi sprowadzali swego czasu gatunek pająka z Chin, który zwalczać miał szkodniki. Ekologia zamiast chemii. Pająki zjadają choćby mszyce, wiec warto. Niech żyją. Są w swoim naturalnym środowisku.

Z tymi pająkami nie taka prosta sprawa. U mnie Tygrzyk paskowaty rozpina sieci w okolicach winorośli. W sieci łapią się pszczoły i inne zapylacze. Do niedawna tygrzyk był pod ścisłą ochroną. Niedawno czytałem, że już nie jest, bo nie ma naturalnych wrogów i mnoży się na potęgę. Ostatnio u mnie coraz mniej pszczół, niewiele murarek, a trzmiele mogę policzyć na palcach jednej ręki, więc Tygrzyk ma ze mną na pieńku. Podobno gustuje w pasikonikach i muchówkach, jednak ofiarami jego sieci są owady, które u m nie pełnią rolę zapylaczy.

_________________
Mój profil w Wiki - uprawiane odmiany

A który rodzimy gatunek pająka żywi się mszycami? Podaj to będę na nie uważał.
Wprowadzanie obcych gatunków zwierząt czy roślin bardzo często kończy się fatalnie dla ekosystemu, a przykłady można mnożyć nie tylko na Świecie, ale także w Polsce.
Francuzi też chyba sprowadzili "chińską biedronkę" która miała zwalczać mszyce i chyba więcej jest z tego szkody niż pożytku.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Z reguły są to wszystkie gatunki występujące w ogrodach czy sadach.

U mnie pod folią bardziej wolą rzodkiewkę od winorośli , może dlatego że jest tam znacznie wilgotniej niż przy winoroślach

A tak z ciekawości to w jakiej formie masz poprowadzone winorośla ?
Ślimaki wchodzą po drewnie na latorośle i objadają liście?

_________________
pozdrawiam
Jurek

A teraz pytanie troche z innej beczki, W tamtym roku w kodriance i v25/20 wyprowadzilem grubą łoze. na wiosne przyciąłem na 8 pąków, W kodriance owocuje mi co druga latorośl w V25/20 od 4-tego paka wzwyż. I teraz skoro w kodriance owocuje mi 2,4,6,8 to czy mogę np. 3,5 wyłamac aby wiecej składników poszło na owocujące latorosle i na 1-sza pozostawiona na rok nastepny??

_________________
Lepiej spiepszyć po swojemu, niż wedle czyiś rad

Ja bym tam się nie cackał i wyłamywał to co kwitnąć nie będzie.
Co do pierwszych pąków i latorośli się zastanów, żeby coś było na przyszły rok.

Wracając do tygrzyków, macie takie coś tygrzykopodbne, tylko żeby mrówki zjadało?
Co roku tępię, sypie prochy i znowu się pojawiają...

Ślimaki, głównie bezskorupowwe, na razie tępię ręcznie. Gromadzą się w ciemnawych wilgotnawychy miejscach.
Zauważyłem że można wrzucić ciemny, nylonowy worek na ziemię, pod niego wchodzą.
Co do formy to w założeniu i w większości obecnie niski royat, jedno lub 2 ramienny.
Wchodzą dranie po drewnie
Jeszcze piwa im naleję, żeby się potopiły.
Na młode sadzonki używam pety z poobcinanymi końcówkami, na razie pomaga i latorośle nie są wygryzane.

_________________
.......\\\\\\ ///
........( @ @ )
-oOOo-(_)-oOOo->
pozdrawiam Castleman

Ja w tym roku na próbę w truskawkach zastosowałem taki proszek http://horticenter.pl/bros-proszek-na-mrowki-100g i muszę powiedzieć, że po posypaniu proszku, mrówek (małych czarnych) przy krzakach nie ma.
Jest to pierwsze moje tępienie mrówek, bo zauważyłem że jest ich z roku na rok coraz więcej, robią sobie gniazda przy korzeniach truskawek, które po pewnym czasie marnieją i kiepsko owocują.
Poza tym mrówki też nieźle współpracują z mszycami odganiając biedronki.

_________________
pozdrawiam
Jurek

Oczywiście ze zostawiłem pierwszą łoze na przyszłoroczne ramie. Tylko jeśli ona jest bezpłodna w tym roku to czy wyda w przyszłym płodne latorośle???

_________________
Lepiej spiepszyć po swojemu, niż wedle czyiś rad

Jak najbardziej wyrosną z niej płodne latorośle.

_________________
Pozdrawiam Kuba

Co do ślimaków, to wypróbowałem już różne sposoby(nie w tunelu, którego po prostu nie mam). Popiół, trociny i inne podobne wynalazki się nie sprawdzają. Natomiast w ogrodniczych da się kupić preparat na ślimaki w granulkach koloru niebieskiego zawierający jakiś wabik. Wystarczy po południu skromnie posypać wilgotniejsze/zacienione miejsca(z których jak sądzimy szkodniki będą wyłazić), a następnego dnia można się delektować widokiem zwłok na końcu wyraźnych śluzowych śladów, które mięczak pozostawia dogorywając. U mnie pozwoliło to znacznie ograniczyć ich populację.

_________________
Pozdrawiam,
Jakub
__________________
Mój poduszkowiec jest pełen węgorzy!

U mnie młode przyrosty mają po ok 0,5m i zaczynają się przewracać Muszę je zacząć już wiązać Wszystkie szklarniaki ( sztuk 5 ) mają pąki kwiatowe.

Nawet Muskat Bleu, którego kiedyś trzymałam eksperymentalnie całą zimę w doniczce na parapecie, bo wystartował w lipcu i nie miał szans na przeżycie w gruncie. Nie wiem, czy miał grubość zapałki w tamtym roku wiosną, a teraz...... owoce W ubiegłym roku owocowała tylko Piesnia.

A u mnie dziś Sfinks zaczął kwitnąć. Po dwa kwiatostany na latorośli to chyba wciąż zbyt dużo dla niewielkiego krzaczka, już po jednym-dwa usunąłem. Może nie wyglądają zbyt imponująco, ale biorąc poprawkę na wielkość jagód 15g gronka mogą być przyzwoite.

Kwitnienie czas zacząć!

(zdjęcie dzisiejsze tylko data źle w aparacie ustawiona)

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Mam pytanie do bardziej doświadczonych odemnie winoogrodników. Obcinacie pod osłonami wierzchołki latorośli przed kwitnieniem ? R. M. zaleca to dla wszystkich deserowych uprawianych pod osłonami. Daje to coś i gdzie do diaska jest jedna trzecia wysokości najmłodszej części latorośli ? czy takie cięcie nie pobudzi nadmiernie pasierbów ?
Edit: u mnie kwitnie 'solaris' (eksperyment)

Nie wiem czy jestem bardziej doswiadczony aczkolwiek ja obcinam, ale po kwitnieniu. Średnio raz na dwa tygodnie bo zanim sie obejrze wyrasta nowy wierzchołek.
Czy to coś daje...hmm... Napewno gdyż roślina skupia sie bardziej na plonie, gromadzeniu cukru aniżeli na wzroście.
Jeśli robię źle i źle Ci podpowiedziałem to przepraszam, ale zaraz mnie ktoś napewno poprawi i na tym tez przy okazji skorzystam.

_________________
Lepiej spiepszyć po swojemu, niż wedle czyiś rad