Oczywiście że dojrzeje.Miałem kiedyś kilka krzewów winorośli przerobowej w tunelu.Posadziłem ją tam aby w szybkim tempie uzyskać jak najwięcej sztobrów i pod tym względem było to dobre posunięcie.Winorośl rosła jak szalona natomiast owoców było jak na lekarstwo,na dodatek grona były przestrzelone więc był jakiś kłopot w zapylaniu. Chardonnay nie miałem,nie wiem jak ta odmiana zachowuje się w tunelu.

Jaka to była odmiana przerobowa?

_________________
.......\\\\\\ ///
........( @ @ )
-oOOo-(_)-oOOo->
pozdrawiam Castleman

Regent i Seyval Blanc.

Na zewnątrz jeszcze wszystko śpi. Mógłbym do Zimnej Zośki nie odkrywać chyba. Pod szkłem już wszystko zielone, a Olimpia i Garold to już dziesięciocentymetrowe przyrosty mają i po parę liści.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Trochę to zwariowane, ale ja posadziłem eksperymentalnie Rondo i w bardziej cienistym miejscu foliaka Solarisa.
Zobaczymy, co tego będzie za rok lub dwa...
Najwyżej później przesadzę na zewnątrz.

_________________
.......\\\\\\ ///
........( @ @ )
-oOOo-(_)-oOOo->
pozdrawiam Castleman

U mnie też jakaś masówka na większości odmian w tym roku pod folią.

_________________
Pozdrawiam Marcin
Profil w Wiki

Kapitanie, co z tym robisz? Zostawiasz po jednym czy inaczej?

Poczekam na wyraźne zawiązki kwiatowe. No bo tak: jeden to pewnie główny, dwa to zapasowe, a reszta to pewnie jakieś śpiące. Cholera wie, które zechcą owocować, a w tym przypadku owoc jest oczekiwany.

_________________
****

Ciekawe co z tego wyjdzie
to Aloszenkin w tunelu


a reszta taka

_________________
Pozdrawiam Marcin
Profil w Wiki

Ładnie rozwinięte już latorośle u Ciebie i bardzo podobnie na wszystkich krzakach. U mnie jakoś bardzo zróżnicowana jest faza rozwoju, na każdej odmianie inaczej. Ile lat mają krzaki na zdjęciu? Zainteresowała mnie też forma prowadzenia. Właściwie chciałbym o nią zapytać bo jak dla mnie jest ona dość różna i niekiedy złożona. Ja zaczynam od pojedynczego Guyota a potem nie wiem na co się zdecyduję. Potrzebne jest mi jednak więcej praktyki. I jeszcze dla pewności dopytam , krzaki nie okrywałeś zimą?

_________________
Pozdrawiam Krzysiek
http://www.winnicakrysa.pl
https://www.facebook.com/winnicakrysa/?ref=aymt_homepage_panel
Szkółka winorośli nr 08/02/3387

Większość krzewów to 3-latki i troche 4-latków i 2-latków.
Formy nie trzymam się jakichś konkretnych tylko tne jak mi pasuje, byle dało się nisko przygiąć łozy. Na pierwszym planie nawet za gęsto są wsadzone bo miałęm wykopać którąś odmiane więc będzie busz w lecie.
W tunelu nie okrywam. Tylko jak zapowiadają ekstremalne mrozy poniżej 24C to zarzucam agrowłóknine na druty. Ale mam monitoring temp. w tunelu i na nim opieram swoją decyzje. Każdy obiekt inaczej izoluje w zimie. Najmniej (poprzednie zimy) miałem ok. -17C przy -24C na zewn. Znajomy nie okrywa R.P. też nie więc po co.

_________________
Pozdrawiam Marcin
Profil w Wiki

Krzewy sadzone wiosną 2011 okrywałem tylko poprzedniej zimy. 32 odmiany ruszyły bardzo ładnie. Jedynie Maradona Czerwona ciągle nie daje oznak życia i zaczyna mnie to niepokoić. Nie pamiętam jak to było z nią w ubiegłym roku więc mam pytanie do uprawiających Maradonę pod osłoną- jak u Was?

_________________
****

Wielkie dzięki za te informację. Na pewno się przydadzą. Jeszcze zapytam bo mam pewien problem. Parę łóz płakało nie tylko na końcu a czasami w połowie w węźle gdzie był martwy pąk. Kora wilgotniała i z czasem zaczęło tam pleśnieć. Pąki powyżej już nie ruszyły. Także 2-3 krzewy mam teraz w formy połowy Guyota i nie wiem czy to jakieś choróbsko czy coś innego? Dodam, że łozy po odkryciu wyglądały na zdrowe, miały grubość ponad 1cm na końcu i zapowiadały się bardzo dobrze.

_________________
Pozdrawiam Krzysiek
http://www.winnicakrysa.pl
https://www.facebook.com/winnicakrysa/?ref=aymt_homepage_panel
Szkółka winorośli nr 08/02/3387

U mnie już dawno wystartowała.Przezimowała w bardzo dobrym stanie,ruszyło 100% pąków.Ogólnie to jestem po tej zimie bardzo zadowolony z kondycji krzewów.Świetnie dały sobie radę nawet te najbardziej delikatne odmiany.Jeśli nie przydarzy się jakieś nieszczęście to będzie co jeść
Ni stąd, ni zowąd padł mi natomiast kilkuletni Alden w gruncie.Nie mam szczęścia do tej odmiany,słabo u mnie wypadał więc pożegnam się z nim bez żalu.

Dzięki. Przytnę dzisiaj końce łóz i sprawdzę czy są jakieś oznaki życia? Przemarznąć raczej nie powinna? Obok Skarb Panonii bez strat.

_________________
****