Zapraszam. Co do terminu to już wybór zostawiam Tobie. Tylko uprzedź.

_________________
****

No to po koleji:
1. No niestety krajanka była pierwsza . Ale oczywiście zapraszam.
2. Pole obok to królestwo szanownej małżonki (marchewka, pietruszka etc.)
3. Mówisz o okryciu w namiocie? Szczerze..., nie przewidywałem, ale dobrych rad nigdy za wiele-dzięki.
4. Za dużo w ub roku miałem z pąków zapasowych i nie chciałbym tak.

_________________
****

To i ja po kolei :
1. Na dodatek ma bliżej... to niesprawiedliwe
2. Coś czuję, że szybko ją wygryziesz
3. U nas sam tunel to za mało, kiedy zdarza się -5 w połowie maja, ale u Was może nie ma aż takich przymrozków
4. Jasne, jak tylko da się tego ustrzec
5. A co z Kodrianką? uważasz, że dobrze siedzi? ja bym dała chyba głębiej...

Nie odniosę się do wszystkiego bo będzie za dużo prywaty i ktoś nas kopnie w d...
A skąd wiesz jak ta Kodrianka jest głeboko ? Zwróć uwagę na odległość międzywęźli. I co widzisz? A no nic nie możesz widzieć bo kolejne poniżej jest już w ziemi, a na następnym jeszcze niżej jest system korzeniowy. Rzadko, a w zasadzie prawie nigdy robię sadzonki dwuoczkowe. Głebiej się nie dało bo lita glina w podłożu.

_________________
****

Aga, to może razem się na te odwiedziny zmówimy?

Mnie się również ten namiot bardzo podoba i sama bym taki chciałe koło chałupy... ale miejsce na takowego mam 40 km oddalone od domu, więc się nie zanosi w najbliższym czasie.

Ciekawe, czy małżonka byłaby skora do wygryzania?

_________________
mów mi Małgorzato

Jeszcze jeden namiot zmieszczę (zanim wpadła mi w ręce stal, zrobiłem konstrukcję drewnianą- zal wyrzucić ), a żonie jeszcze starczy.

_________________
****

Małgosiu bardzo chętnie. Mam syna we Wrocku, wpadnę i dalej ruszymy razem - kierunek Piotr
ale jak my wytrzymamy te 3 lata????


Piotrze
Widzę, że glebę masz jak moja, ja też wolę posadzić skosem niż głęboko w byle co.
Moje sztobry w większości 3-oczkowe, chyba że górny pąk nie ruszy to się robią dwu... ale ja nie lubię jak mi tyle sztober wystaje i długie daję skośnie.

Jestem chętna na taki wypad, a najlepiej końcem sierpnia lub we wrześniu.
Jakby co, to się zgadamy, żeby w porę uprzedzić Piotra o nalocie

No i żeby nie było, że nie w temacie, to celem w/w wypadu będą oględziny przedmiotowego namiotu, sadzonek w nim posadzonych oraz reszta kolekcji Kapitana

_________________
mów mi Małgorzato

O tak... kolekcja do tej pory bedzie niewątpliwie imponująca, a kolejne tunele wyrosną na zagonku żony jak grzyby po deszczu
To teraz tylko trzymać kciuki, żeby wytrzymał 3 lata

W tunelu to tyle nie trwa

P.

Prosto z Austrii dotarła do mnie sadzonka Afus Ali. Korci mnie żeby ją wsadzić do namiotu. Chcę spytać czy ktoś ją uprawia pod osłoną. Jeżeli znajdzie się ktoś taki to proszę o opinię na jej temat.

_________________
****

Nikt? To tym bardziej wsadzę, tylko muszę coś wykopać .

_________________
****

Już wykopki? Lepiej stawiaj drugi namiot, bo na tym się nie skończy

Ja dosadziłam dziś Nadzieżdę Azos

Aga no to trafiłaś w mój problem, bo moja Nadieżda Azos, to zakała moich nasadzeń deserowych. Już tłumaczę dlaczego. Otóż najgorzej rośnie ze wszystkich deserówek jakie mam i mimo takich samych warunków glebowych i takiego samego okrywania, odbija co roku od dołu i mimo, że mam ją już czwarty rok, to nie wiem jak wygląda nawet kontrolne gronko i jak smakuje. Podobnie spisuje się u mnie Ajwaz, ale na razie o wykopkach nie myślę, może jak będę miał foliaka, albo szklarnię samoróbkę, to tam dostaną szansę rozwoju. Może u Ciebie będzie lepiej rosła, czego Ci serdecznie życzę.

Z Nadieżdą mam niestety tak samo-3 rok pod folią i jest bardzo marniutka, ale doszłem do wniosku że to wina sadzonki. W zeszłym roku otrzymałem od kolegi z forum kilka sztoberków .Między innymi Nadieżdy .Sadzonki były w donicach 10 l wkopane w polu i porosły po 2 m.