W tym roku jeszcze nic nie dostały. Czasami podlewam. Po kwitnieniu dostaną coś dolistnie. Arkadii na pierwsze owocowanie zostawiłem dwa kwiatostany. Jak szaleć to szaleć. Tak wyglądają






i cały krzew prowadzony na 4 latorośla



Cała historia tego krzewu od butelki plastikowej do powyższych kwiatostanów jest tutaj http://winnica.bloog.pl/id,5636665,titl ... index.html

_________________
****

[quote="kapitan"]Kilka kwiatostanów z dnia dzisiejszego

Witaj
Przepiękna zapowiedź wysokich plonów. Gratuluję ! Mam pytania.
1. Czy w namiocie na zimę okrywałeś krzewy?
2. Jakie były u Ciebie najniższe temperatury?
3. Czy do zapylania w namiocie stosujesz gibrescol do samopylnych i obcopylnych?
Pozdrawiam
Eugeniusz

W tym roku jeszcze nic nie dostały. Czasami podlewam. Po kwitnieniu dostaną coś dolistnie. Arkadii na pierwsze owocowanie zostawiłem dwa kwiatostany. Jak szaleć to szaleć. Tak wyglądają

Witaj
U mnie w tym roku jest odwrotnie niż w poprzednich. W gruncie praktycznie na każdej latorośli jest po 1-2 kwiaty natomiast w szklarni bardzo mało. Nie wiem co spowodowało małą liczebność kwiatów pod osłoną?

To ciesz się, że w ogóle masz.Ja w tym roku nie mam w szklarni wcale. Wszystkie łozy i pąki pomarzły. Zostawiłem je na zimę bez żadnego przykrycia i do tego zamknąłem szklarnię. W styczniu krzaki się rozhartowały i przyszedł mróz i wszystko szlag trafił. teraz puszczają ze starego pnia.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

1. Co do wysokich plonów to raczej nie. Wszystkie krzewy wchodzą pierwszy raz w owocowanie i ograniczenia musiały być duże i pewnie jeszcze będą.

2. Krzewy były okryte ziemią, a namiot w ciągu dnia na okrągło otwarty na przestrzał. Żadnych strat w pąkach nie było. Było by jeszcze lepiej ale przymrozek 8 kwietnia (-8*C) spalił mi dużo latorośli z pąków głównych.

3. W zimie przez kilka nocy miałem -22*C, a przez dwie -24*C.

4.Nie stosuję gibrescolu i nie planuję. Jakoś nie spieszno mi do onkologa, wystarczy na razie kardiolog . Z obcopylnych Sjuita już praktycznie całkiem przekwitła i wygląda tak. Jak to oceniacie?



Dla zainteresowanych więcej o mojej uprawie pod osłoną tutaj http://winnica.bloog.pl/id,6414802,titl ... index.html

_________________
****

W tunelu w zasadzie już wszystko kwitnie i pachnie przepięknie poza jednym Oryginałem który śmierdzi jak domestos

Na pierwszej fotce jedno z większych kwiatostanów Kiszmisza Ł. , musiałem rękaw podciągnąć żeby przymierzyć .


No i busz niesamowity się zrobił a nie ładowałem jakoś specjalnie dużo azotu

_________________
Pozdrawiam Marcin
Profil w Wiki

no no.... nieźle ....
Na pierwszym planie borówka?

Tak
wstawiłem dla testu ( w donicy)

_________________
Pozdrawiam Marcin
Profil w Wiki

1,5 kg gronko się zapowiada
Trochę ciemne te liście jak na Kiszmisza Łuczystego.

_________________
Pozdrawiam Kuba

Łał, robi wrażenie.
Moje dwa zeszłoroczne jednoroczniaki z patyków made in Mława odbiły

_________________
.......\\\\\\ ///
........( @ @ )
-oOOo-(_)-oOOo->
pozdrawiam Castleman

aaa bo wieczorem juz przy lampie robione. Nawet nie strasz że może to być coś innego bo to pierwsze owocowanie.
Młode liście ma nawet jaśniejsze niz te dolne.

W tamtym roku rozczarował mnie że jeszcze nie zaowocował a w tym zdecydowanie nadrobił.

_________________
Pozdrawiam Marcin
Profil w Wiki

Tylko nie przesadź z obciążeniem, bo przy takich gronach będzie miał co karmić.

_________________
****

Tak wiem... walcze z sobą
Już usunąłem kilka kwiatostanów na mniejszych latoroślach ale krzew jest już ładnie wyrośnięty więc powinien dać rade. Na tych latoroślach które rosną pod sufit zostawiłem po 2 kwiatostany a na tych mniejszych po jednym i jeszcze się temu poprzyglądam po zapyleniu.
Już w tamtym roku na wiosne wyglądał podobnie do tej Arkadii którą pokazałeś od siebie, ale nie było żadnego gronka, więc nieźle się rozrósł po 2011.

_________________
Pozdrawiam Marcin
Profil w Wiki

Może za bardzo przeciążyłeś krzewy w ubiegłym roku.Mój Karmakod też się zbuntował po ubiegłorocznym przeciążeniu i wydał aż jeden kwiatostan .

[/quote]Może za bardzo przeciążyłeś krzewy w ubiegłym roku.Mój Karmakod też się zbuntował po ubiegłorocznym przeciążeniu i wydał aż jeden kwiatostan .[/quote]

Domyślam się że sam to spowodowałem bo zachciało mi się wkopać trochę obornika pod korzenie. No i niestety je pouszkadzałem. Mam nadzieję że w następnym roku straty odrobię.