Drewno oczywiście trzeba przyciąć ale wbrew pozorom tego cięcia nie ma dużo,wszystko zależy jaki masz materiał i jaką konstrukcję chcesz robić.Poza tym zawsze miejsce w którym robi się cięcie można oczyścić z betonu.Dla piły takie cięcie wcale nie jest zabójcze choć nowego łańcucha do piły przy takim cięciu bym nie zakładał .Wiem bo ciąłem już takie odpady.Oczywiście że nowe,oheblowane drzewo byłoby lepsze ,tyle tylko że do tanich materiałów nie należy .Ja podałem jedynie przykład jak zdobyć w miarę tani materiał. Cała inwestycja zależy od pomysłowości i zasobności portfela inwestora .

A ja uzupełniłem ten przykład swoimi spostrzeżeniami. Moim zamiarem nie było występować w kontrze do Twojej propozycji. Chciałem tylko zwrócić uwagę na dość istotne aspekty wykorzystania drewna z budowy. Zdaję sobie sprawę, że jest godna uwagi, zwłaszcza, że jakiś procent zainteresowanych budową namiotu foliowego może mieć już drewno pozostałe po budowie/remoncie domu, garażu itp. i zechce go właśnie w ten sposób wykorzystać. Ludzie wykorzystują stare drewniane okna jako budulec dla przydomowej szklarenki. Każdy pomysł jest dobry.

_________________
Mój profil w Wiki - uprawiane odmiany

Zgadzam się z Tobą.Ja stare okna też wykorzystałem,mają tą dodatkową zaletę że usztywniają i stabilizują całość tunelu.Kilka lat temu kiedy budowałem swój tunel ludzie masowo je wymieniali.Niejednokrotnie prosili aby je sobie ktoś sobie zabrał.Myślę że i teraz ich zdobycie nie stanowiłoby dużego problemu. W zasadzie przy budowie tunelu(ok.40 m.2) zapłaciłem jedynie za folię na dach i wkręty.Początkowo rosły w nim pomidory,z biegiem czasu opanowała go winorośl

TU widać fragment szklarenki zbudowanej w całości ze starych (podwójnych) okien.
Jedna (północna) ściana to mur ceglany - dobry akumulator ciepła

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Można spróbować u dekarzy, którzy przy wymianie dachówek odrzucają odpady, czyli całkiem dobry, zaimpregnowany materiał przycięty na listwy o przybliżonych wymiarach : dł. 1m i szer. 10 cm. Wykorzystują go czasami, ale można się dogadać. A z takich wymiarów można zrobić tunel, jak na szparagi.

Rurki leżą w garażu , czekam z gięciem na ocieplenie .Napewno wiele osób z forum , uprawia winorośle w tunelach , więc gdyby chciały pdzielic się swoją wiedzą ( na PW) ,będę bardzo wdzięczny.
Założenia co do formowania krzewów , odległości w rzędach i międzyrzędziach mam, niemniej chętnie poznam opinie doświadczonych kolegów , może coś zmienię.Ważna informacja będzie o opryskach ,nawożeniu , nawadnianiu, etc. Za wszelkie wiadomości , z góry dziękuję .

_________________
Pozdrawiam , Tomek .

Kolego
Przeczytaj posty "Co daje szklarnia". Znajdziesz tam informacje na temat podziemnego nawożenia i podlewania.
Pozdrawiam
Eugeniusz

Kiedy odkrywacie kopce w szklarni?

I jeszcze jedno.. ja okrywałam, wychodząc z założenia, że są duże różnice temperatur. Bałam się, że w słoneczne dni jest tam naprawdę ciepło i rośliny nie przygotują się odpowiednio do zimy, a potem mróz je wykosi. W ubiegłym roku po ciepłym styczniu przyszły wcale nie porażające mrozy w lutym, a jednak w gruncie padło mi wszystko.
Jednak sporo osób uprawia winorośl w tunelach od dawna i to w sporych ilościach. Nie sądzę, by okrywali, a mają piękne plony, więc czy okrywanie w tunelu jest faktycznie zasadne?

Ja jeszcze nie odkrywam. Mierzę temperaturę w kopcach i dopóki nie przekroczy + 10 nie ruszam. Otwarłem drzwi (mam 2 szt po przeciwnych stronach w szczytach) i spokojnie czekam. Plan jest taki, że mają wytrzymać pod ziemią ile się da, a później "start". Tak myślę, że jeszcze z miesiąc chciałbym nie odkrywać, ale jak wspomniałem temperatura w kopcach będzie kluczowa. W ubiegłym roku w trakcie majowych przymrozków sadzonki już rosły w namiocie i nic im mróz nie zrobił, więc wiem, że namiot dość dobrze chroni (nawet do -5). Szczególniej trzeba uważać na krzewy przy folii. Na wypadek większych mrozów po rozpoczęciu wegetacji planuję okrycie kartonem. Krzewy nie są jeszcze okazałe więc nie będzie problemu. Coś takiego:

_________________
****

Też mam takie kartony pod ręką. Z meblowego przytargałam. Czekają 2 rok na przymrozki. W ubiegłym roku wszystko zimą wymarzło i nie było co okrywać Ja je trzymam na grunt. Rozstawię szczelnie jeden przy drugim tworząc tunelik. Do szklarni dam agro. Chyba i ja otworzę drzwi...

Nie ma sensu "nakręcać" teraz temperatury we wnętrzu namiotu. Otwieraj, tylko na wiatry uważaj.

_________________
****

Coś o nawadnianiu winorośli.
http://czaswina.pl/artykul/przerazajaca-statystyka

_________________
Kto chla ten grzeszy, kto pije - modli się. Nie wysyłam sztobrów.

To mój pierwszy sezon uprawy w tunelu i pierwsze okrywanie. Kto wie czy nie ostatnie bo szkoły są różne. Generalnie przeważa pogląd , że starszych krzewów pod osłonami już okrywać nie trzeba. Wskazane jest to do nowych nasadzeń. Folię mam niedawno założoną, był przymrozek -6C i w środku ziemia nie zamarzła. Idzie ciepło więc się zastanawiam na co czekać, co się może złego stać? Korci mnie strasznie aby już wszystko odkryć. Nawet jakby przyszedł większy przymrozek to się zawsze można wspomóc jakimiś zniczami i wystarczy. Co Wy na to, można już odkrywać?

_________________
Pozdrawiam Krzysiek
http://www.winnicakrysa.pl
https://www.facebook.com/winnicakrysa/?ref=aymt_homepage_panel
Szkółka winorośli nr 08/02/3387

U siebie obserwuje temp. w glebie i jak wyjdzie ponad 5C bardziej na stałe to rozgarniam. Natomiast troche nerwy mi puściły w czasie tych silnych mrozów i okryłem dorosłe krzewy agro ale po dalszej obserwacji temperatur wygląda że niepotrzebnie bo -23,5st na zewn/ -17,2st wewn.
Tunel jest duży i jest nieco chłodniej niż w poprzednim mniejszym co wprowadziło u mnie niepewność przy pierwszej jego (tunelu) zimie. Agro usunąłem końcem lutego.

_________________
Pozdrawiam Marcin
Profil w Wiki

A ja nie okrywałem w "szklarence", tylko doniczki i wiadra z sadzonkami lekko wkopałem i przyrzuciłem sianem z wierzchu. Niektóre krzaczki zaczynają płakać, a z tych w wiadrach już od paru dni kapie. Na zewnątrz ziemia zmarznięta jeszcze na kość.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks