Normalka,
gdy chcesz szybko rozmnożyć unikatową odmianę , to sadź pod osłony (foliak, szklarnia itp)

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

W tym roku w gruncie wykorzystałem worek foliowy czarny,do śmieci. Groszowa sprawa, opakowanie worków powinno wystaczyć na 3 lata, problem w tym,że trzeba co roku zmieniać. Ale pewnie o to Ci nie chodzi.
Sam się zastanawiam,czy pod ścianą koło domu nie wstawić folii. Jednak obserwację znajomych odradziły mnie od tego pomysłu.

Piotrze
A jakie wnioski mają Twoi znajomi na temat czarnej folii? Jakie są minusy jej zastosowania?

_________________
Pozdrawiam
Tomek

Folia powinna być rozwiązaniem na wiele lat, nie ma sensu rozłożyć folię, po czym przypomnieć sobię, że fajnie byłoby rozsypać nawóz-folię trzeba zdjąć. Druga sprawa jest taka,że swoje krzaki mam przy ścianie południowej, bardzo sucho, praktycznie deszcz nie dociera do krzaków. W lecie musiałem podlewać. Z folią byłoby trudniej, woda z rozgrzanej folii szybciej paruje. Inna sprawa jest taka,że pomiędzy krzewami sadzę cebulę lub czosnek. Z folią jest to niemożliwe.
Czy folia,czy nie zależy od przeznaczenia, wartości inwestycji ( w winnicy w gruncie z wiadomych powodów nie mam folii. Na moich 500krzewów wydałbym krocie za folię). Czytałem pracę prof. Pavlouska(jeśli dobrze pamiętam) odnośnie pokrycia gruntu, z niej wynikało,że folia najbardziej zuboża glebę. Wygląda fajnie, ale dla organizmów w niej żyjących nie jest aż tak fajna.

Na ziemię to raczej geotkaninę. Pod spodem królestwo nornic, ale bardzo ogranicza parowanie i ziemia pod spodem jest długo wilgotna.
Można podawać nawozy rozpuszczalne w wodzie bo woda przesiąka.

Oprócz tego,że jestem przeciwnikiem nawożenia wyłącznie nawozami mineralnymi, sam używam obornika lub kompostu, nie wyobrażam sobie nawożenie obornikiem przez geotkaninę. Wyłączne nawożenie nawozami mineralnymi wyjaławia ziemię.

Ja u siebie mam czarną agrotkaninę i wypaliłem otwory tuż przy pniach i tam (jak potrzeba) wlewam rozcieńczony obornik, niekiedy popiół drzewny czy inny nawóz w formie płynnej. Obornik wcześniej rozcieńczam a nawet fermentuję w beczce. A jak widzę potrzebę zakopać obornik to agrotkaninę odchylam. Myślę, że to i tak mniej pracy niż użerać się z chwastami.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Jeśli chcesz, znajdziesz sposób.
Jedna strona pasa agro przyciskana do ziemi kamieniami/kostką/czymś. Gdy przychodzi pora nawożenia, odsuwasz tkaninę do krzewów, rozrzucasz obornik i mieszasz go z ziemią. Po czym możesz przywrócić agro. Można też ułożyć dwa pasy agro, przed nawożeniem ściągnąć je na rolkę, a po nawożeniu rozwinąć.
Można też obornik rozpuścić w wodzie i przefermentować jeśli potrzeba, później podlewać gnojówką.

I żeby nie było, uważam że przykrywanie ziemi nie jest zbyt dobre dla ziemi i upraw. Ale czasami używam żeby ograniczyć straty wody czy ułatwić życie młodym i słabym sadzonkom. Choć wolę użyć kartonów lub słomy, a po roku czy dwóch śladu po nich niema
Wspomniałem też o problemie z myszowatymi - wszędzie gdzie mam agro, pod spodem mam chodniki godne khazad-dum

Tylko jedno pytanie. Po co dawać tkaninę?

Żeby zmniejszyć parowanie
żeby ograniczyć ilość chwastów bez uciekania się do oprysków/żmudnego pielenia/jeżdżenie co tydzień z pielnikiem,
żeby padający deszcz nie chlapał ziemią na nisko wiszące grona
żeby wygodnie przejść czystymi butami
żeby przyspieszyć nagrzewanie gleby i zwiększyć temperaturę w winnicy (również nocą, bo ziemia to przecież akumulator).

Tyle na szybko wymyśliłem

Parowanie dla mnie jest korzystne- przy murze chcę mieć sucho
nie ma możliwości na wzrost chwastów,tych parę trawek wyrywam na bieżąco
prowadzę krzewy na wysokim pniu-grana na wy. 1m.
nie depczę po grządce, mam od tego chodnik
za nagrzewanie gleby i akumulację ciepła odpowiada południowa ściana. W moim przypadku jest niepożądana.
Ale rozumiem co przez to chcesz powiedzieć. Agro/geo tkanina ma swoje plusy, tak i minusy. Niech każdy zdecyduje sam. Nie ma jedynej właściwej drogi. Ja zdecydowałem na podstawie mojej miejscówki,że tkanina jest zbędna.

Ja rozsypałem gruby żwir, oraz wyłożyłem głazy, praktycznie nie ma chwastów.
Ale to robiłem ze względu wypłukiwania ziemi na ostrym stoku, sprawdziło się

_________________
per aspera ad astra

A u mnie już tak

Jak dobrze pójdzie, to pod koniec maja powinno już coś być do podskubania.

Koszty ogrzewania to 200-300t. opału rocznie dla całego gospodarstwa.
Winorośl ma osłodzić gorycz tych kosztów

Witam. Zamykacie już drzwi tunelów czy jeszcze nie ma sensu przyśpieszać wegetacji?

_________________
Pozdrawiam Arek - https://web.facebook.com/winnicazadomem/