Polecam:
http://mazowieckie.ksow.ibc.pl/fileadmi ... calosc.pdf

Szczególnie opis roślin od 9 działu. Można zarwać noc wybierając nasiona do kupna

Wysłane z mojego SM-A415F przy użyciu Tapatalka

Andrzeju, a fasola coś daje; tzn oprócz plonu? Azot? Coś jeszcze?

Ja w tym roku posadziłem na próbę czosnek jary - zobaczymy, czy będzie odstraszał owady, głównie szerszenie i osy....

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Witam Szanowne (nomen omen) grono,
odpowiem w tym wątku, bo temat zbieżny, a mam wątpliwości.
Moja winnica to dwa rzędy po 30 krzewów. Więcej nie będzie na 90%.
Winnica jest otoczona ogrodzeniem przeciwko koniom i zwierzynie leśnej, czyli raczej niezacieniające.
Odstępy rzędów płot - rząd - rząd - płot: 0,9 - 2,0 - 1,2 m.
Najstarsze krzewy zaczynają 3 rok, najmłodsze 2 rok. Glebę utrzymuję w czarnym ugorze, pod krzewami w dołach jest obornik koński, nawiozłem też jesienią cała winnicę obornikiem.
Dostrzegam tej wiosny straszną degradację gleby, u mnie i tak ziemia jest kiepska, ale przez ten czarny ugór zrobiłem z niej prawie piasek, aż przykro patrzeć. Chciałbym poprawić warunki dla winorośli. Myślę o zadarnieniu, ew. uprawie "na przemiał", tylko że w ten paseczek 0,9 m tak naprawdę niczym nie wjadę, kosą trudno tam manewrować, środkiem chodzę doglądać moje krzewy, w pasku 1,2 też niewiele mam miejsca. Co byście doradzili? Zadarnić to po prostu jakąś mieszanką pastwiskową i kosić z mulczowaniem? Bawić się w poplon?
Mam dużo obornika i dużo słomy, z którą nie mam co zrobić, może zaściółkować to wszystko? Chętnie poczytam wszelkie sugestie.

Wiele nie pomogę, ale mam pewne doświadczenie z tego roku ze ściółkowaniem. W takim roku jak ten to z jednej strony rozwiązanie idealne bo super trzyma wilgoć i przy takiej suszy niewiele musze cokolwiek podlewać. Z drugiej strony nigdy nie widziałem tyłu korytarzy nornic, kopców innych gryzoni itd. Kot ciągle łapie i tak ciągle coś dalej jest. Wszystko to tylko tam gdzie ściółka - w tym roku wyjątkowo na trawniku nic nie ma. Myślę, że to właśnie kwestia zatrzymania tam wilgoci.

_________________
Blog o sadownictwie, ogrodnictwie i życiu na wsi - http://www.bukowysad.pl/

Posiałam koniczynę perską w międzyrzędziach. Wzeszła, ale jeszcze więcej wzeszło komosy. Nie wiem co z tym robić. Odchwaszczanie ręczne odpada - za dużo tego. Jedyne co mi przychodzi do głowy - to glebogryzarka, ponowny zasiew - może już jakąś mieszczanką poplonową w stylu: bobik, peluszka i zlać to wszystko przed wschodami StompAqua. Jak mi Bóg miły - nie uśmiecha mi się chemia, ale tej komosy są całe łany, a to dziadostwo wyjątkowo szkodliwe. Poradzi ktoś?

No nie wiem. Koniczyna to nie za dobry wybór. Jeśli chcesz wzbogacić glebą w azot to rośliny motylkowe ( łubin, seradela itp).

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

W sumie byłoby to dobre rozwiązanie u mnie, zwierzątka przyciągną kota, który się naje przy okazji odstraszy ptaki z winnicy, zaoszczędzę na kociej karmie, a może i wilgoć zatrzymam w glebie. Podlewać to ja i tak nie podlewam, po winoroślach jakoś nie widać, żeby im było źle z tego powodu. Podlewałem jedynie sadzonki wsadzone wiosną, w następnym roku sadziłem już jesienią.

Mam 5 kotów z czego tylko 2 polują. Nornic i karczowników jakoś specjalnie nie ubywa - czasem przyniosą nornice. Karczownik to najgorsze co może być i z nim kot sobie nie poradzi. Walczę z tym dziadostwem a i tak trudno wygrać. Pewnie przyjdzie prędzej czy później pora na ostateczne rozwiązanie.

_________________
Blog o sadownictwie, ogrodnictwie i życiu na wsi - http://www.bukowysad.pl/

Czarny ugór na piasku to mniejsza presja patogenów. Walcząc z nornicami rozsiałem wzdłuż szpalerów czosnek z cebulek kwiatowych. Zrobił się z tego bałagan (młody czosnek jest podobny do perzu). W tym roku wysadzam normalne ząbki czosnku.
Czegoż to nie sieją koło winorośli ?
Tabelka z https://ecommons.cornell.edu/bitstream/ ... sAllowed=y

Czytam, analizuje i mam pytanie.
W maju wystartowałem z uprawą, w dołek pod każdą sadzonką obornik krowi. W miedzyrzedziach pielę i trzymam czarny ugór.
Czy jest sens s tym roku wysiewać łubin na zielonkę,

Wysłane via Tapatalk

Czarny ugór sprzyja erozji gleby. Jak chcesz utrzymywać możliwie wysoką zawartość próchnicy w glebie to powinna być czymś okryta - może to być ściółka, może być czymś obsiane.
Łubin oprócz zielonej masy na przyoranie wzbogaci Ci też glebę w azot (co przy dzisiejszych cenach ma coraz większe znaczenie). Jak tylko masz możliwości i chęci - warto to zrobić.

W wąskim pasie koło płotu możesz wyłożyć kartonami i wysypać zrębkami drewnianymi lub korą. Chwasty ubijesz, a do gleby dostarczysz materii organicznej. Z czasem się to wszystko skompostuje.

_________________
mów mi Małgorzato

fuksem odczytałem przy koszeniu trawnika dziękuję. takie eko metody mi pasują.

Wysłane via Tapatalk

Mniemam, że to do mnie
Mam słomę, mogę mieć karton, głupie pytanie: lepiej słomę dać na czy pod karton?

Karton przeciw chwastom aby się nie przebiły, w niektórych miejscówkach słoma = myszy i nornice = straty krzewów zimą przez zeżarcie korzeni. Poza tym ściółkowanie nieprzekompostowanymi materiałami = straty azotu z gleby.