Glebę mam raczej cięższą: lessowo-gliniastą, słabo przepuszczalną, bez grama kamieni, dość żyzną. Nie pamiętam teraz czy w wynikach badania gleby miałem dane o azocie (gdzieś zanotowałem tylko, że: P2O5-3,5; K2O-25,3; Mg-15,7.).
Ale też wcale nie upieram się na produkcję azotu Bardziej chodzi o to, żeby przez wysianie strączkowych ograniczyć możliwość rozwoju chwastom (np. w tej części ogrodu, w miejscach gdzie jest trochę ugoru natychmiast rozplenia się u mnie żółtlica).

_________________
Pozdr Jarek

Jaszczur- żółtlica to roślina azotolubna

Znakomita do kompostowania, b. dobre ziółko, zawiera wiele cennych substancji,
świetna dla kur, ale również i dla człowieka.

http://www.wbc.poznan.pl/Content/261884/index.pdf


I tu warto poczytać:

http://rozanski.li/338/zltlica-galinsog ... cznictwie/

Wystarczy kosić i dawać wszystko na kompost, nie będziesz musiał nawozów kupować.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

No proszę, co za ziółko z tego zielska
W takim razie nie tępię, tylko pozwalam rosnąć i jeszcze zdrowa sałatkę czy pesto zjemy!

_________________
Pozdr Jarek

Żółtlica - ilość wytwarzanych nasion do 300 000 z jednej rośliny, za dużo na sałatkę. Dobrze że "toto" się nie wspina po innych roślinach.

_________________
Nawet jeśli wszyscy mnie tutaj wkurzą, sympatia do wina i winorośli pozostanie.
Pozdrawiam Jacek

Moim zdaniem każde zielsko w międzyrzędziach jest lepsze niż jego brak, czyli klepisko. Natura nie znosi pustki, gleba się wyjaławia, pyli drobnymi cząstkami, a zwierzęta glebowe giną z głodu. Taką rabunkową gospodarkę można prowadzić dwa lata, a rolnik powinien przewidywać co najmniej dwadzieścia lat w przód. Kilkukrotne koszenie lub przyoranie na przedwiośniu jest wykonalne.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona

Na tym filmie wschodni sąsiad w międzyrzędziach wysiewa gorczyce. Kosi ją jeszcze przed kwitnieniem. Na filmie widać na jakim etapie rozwoju są latorośle. On jeszcze to wszystko polewa preparatem "Bajkał EM1", czyli po polsku zwanymi EM-ami. Ogólnie Pan Aleksander mocno wierzy w działanie tego preparatu. Stosowanie tego preparatu nie jest przedmiotem dyskusji , tylko termin koszenia przedplonu. Ja w całym ogrodnictwie kieruję się zasadą Im żyźniejsza gleba, tym rośliny lepiej rosną.
Ważne jest, żeby zbyt późno nie kosić przedplunu ponieważ jeżeli zakwitnie i zacznie rozwijać nasiona, to wyjaławia glebę ze składników odżywczych.

https://www.youtube.com/watch?v=-qo5Of4ZNH0


Pozdrawiam
Rafał

Z tym akurat się nie zgodzę

_________________

Pozdrawiam- Jola.

No proszę i u mnie rośnie tego sporo, po skoszeniu zostawiam na trawie może coś tam się do gleby dostanie. Joaker czy dobrze rozumiem, że ta roślinka lubi gleby zasobne w azot?

_________________
Pozdrawiam Łukasz

@jokaer Wytłumacz proszę dlaczego się z tym nie zgadzasz?

1- Żółtlica drobnokwiatowa czy owłosiona jest w sumie rośliną kosmopolityczną, jednak

zdecydowanie pokazuje się najpierw tam gdzie są gleby właśnie zasobne w azot, próchnicę ( źródło azotu) i ciepłe.
Generalnie można ją spotkać prawie wszędzie, bo jak nie ma tego co lubi to z konieczności zadowala się byle czym.

Drugim takim doskonałym wskaźnikiem gleb "azotowych" jest Gwiazdnica pospolita- rewelacyjne źródło wit.C bardzo łatwo przyswajalnej http://www.postepyfitoterapii.pl/wp-con ... 53-156.pdf

Dokładnie pojawia się tak jak i żółtlica, z tym że gwiazdnica jest odporna na niskie temperatury

2- Rośliny teoretycznie i w sumie praktycznie mogą rosnąć wszędzie- tylko jest pytanie - jak?
Z grubsza można by je podzielić na niejadki i obżarciuchy i na jeszcze różne pośrednie stopnie apetytu na składniki pokarmowe.

Te, które przystosowały się do bidy z nędzą będę na obfitej kuchni wegetować i ciągle chorować.
Zaś te, które są niepoprawnymi łakomczuchami szybko stracą na wadze na bidnych obiadkach


Pierwszy lepszy przykład z brzegu, który rośnie pod moim oknem- perukowiec podolski.
Ma się świetnie, nie choruje, kwitnie regularnie, nie przemarza- a on nie ma wielkich wymagań
i właśnie moje kamienie z piaskiem i b.niewielką ilością gliny mu to zapewniają.

Lawenda- rośnie niby u mnie w dobrym miejscu, słonecznym, przewiewnym, ale jednak ma chyba za dużo azotu
i ogólnie wygląda jak bida z nędzą ( ma zasadową glebę, tak jak lubi)

_________________

Pozdrawiam- Jola.

@RafalTbg Żyzna ziemia kojarzy nam się z ziemią na której przyrost zielonej masy jest największy. W przypadku winorośli żyzna ziemia to taka która pozwoli zbudować roślinie gigantyczny a przede wszystkim bardzo głęboki system korzeniowy i uniezależnić ją od dostaw wody i minerałów z zewnnątrz. Zatem idealna gleba pod winorośl ma być uboga, dobrze przepuszczalna i jak najbardziej mineralna. Wtedy mamy szanse na winorośle słabo rosnące, dobrze kwitnące, odporne na choroby grzybowe, a przede wszystkim dające plon wysokiej jakości na wino (i nie chodzi tu wcale o rekordowy cukier).

Na szczęście winorośl zwłaszcza szczepiona na odpornych podkładkach radzi sobie nawet na ekstremalnie niesprzyjającym ile...

Wychodzi na to, że mam obie te rośliny przy czym Gwiazdnicy jest więcej. Obie rosną silnie wzdłuż maty ściółkującej, pewnie ciepło im, a i podkradają minerały winoroślom.

Joaker dzięki, bardzo cenię sobie Twoją wiedzę.

_________________
Pozdrawiam Łukasz

Sklawin1986- dziękuję

Czy te roślinki podkradają coś winorośli? Raczej nie, one mają sporą zaletę, płytkie systemy korzeniowe.
Na pewno jakimś tam konkurentem są w uprawie zbóż, które też płytko się korzenią, czy innych warzyw.
Winorośl powinna w głębinach szukać jedzenia.

No i oczywiście należy z takich roślin robić kompost.
Jest takie powiedzenie:
co ziemi zabrałeś to jej oddaj

suszi- cieszę, się, że właściwie piszesz o winorośli.
Ja jak czasem ludziom mówię, że winorośl to na "kamieniach" powinna rosnąć to traktują to jak herezję.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Wiesz to z własnego doświadczenia? Ja mam piach (piąta klasa) i 10 lat ugór, żadnych chwastów, wszystko niszczone mechanicznie.
Kultywator co 2-3 tygodnie. Nie jestem w stanie zahamować rozwoju VV, o mieszańcach nie wspominając. Każdy początek lipca mam przyrosty 3-4m i połączone szpalery górą, a traktorem nie da się wjechać.
Tylko dolomit poszedł przez te 10 lat ze 3-4 razy.
Badanie gleby robiłem już 5 razy. Co roku jest coraz lepiej. Ugór poza estetyką u mnie się sprawdza.

Kilis, ale poszukiwacz pisze zupełnie o czymś innym
I to jest stwierdzone naukowo, w końcu w ten sposób powstają pustynie.

Ty piszesz, że na piasku masz przyrosty 3-4 metrowe. I chcesz chyba mieć jeszcze większe skoro nic w międzyrzędach nie rośnie.
Po to m.in utrzymuje się czarny ugór, aby rośliny z międzyrzędzi nie konkurowały z uprawą.

Nawet jak rośnie tylko trawa, to ona trochę jednak azotu potrzebuje, aby urosnąć.
A tak, wszystko co jest w tej glebie podajesz winorośli.

I nie bardzo wierzę, że jest to sam piach, bo sam piach to klasa 6, albo i poza klasą

To co masz na głębokości kilku sztychów, to może i piach, ale pod spodem musi być coś jeszcze.

_________________

Pozdrawiam- Jola.