jaszczur napisał(a):
Zastanawiam się jeszcze nad uprawą fasolki szparagowej między rzędami.
Ja w tym roku posiałem i nie zauważyłem problemów ani z drewnieniem łóz ani ze zbiorem fasolki. Wykarczowałem ją dopiero we wrześniu choć jeszcze plonowała. Teraz myślę nad płodozmianem

O zbiorach gron nie mogę nic napisać gdyż pierwsze kontrolne będą w przyszłym roku. Jak nie będzie to wówczas posieję perz.
Jeden rząd fasolki zajmuje około 80 cm szerokości. Trochę miejsca wokół krzewów mi zostaje na swobodne poruszanie. Dodatkowo nie dbam o to że fasolka czy inne jakieś zielsko do jedzenia będzie zabierała składniki odżywcze winorośli, niech korzenie krzewów szukają dla siebie odżywek głębiej.
Doszedłem do wniosku, że nie będę żywił w międzyrzędziach za darmo perzu.
O efektach tej pokrętnej uprawy napiszę za rok.
Załącznik:
Komentarz: Fasolka w międzyrzędziach w sierpniu 2016r.
fasolka.jpg [ 67.53 KiB | Przeglądane 11184 razy ]
-- piątek, 23 czerwca 2017, 14:11 --
Miałem opisać efekty po roku ale już teraz widzę problemy więc się z nimi podzielę.
Na tych szpalerach Marquette, MF i 1 sztuka przez pomyłkę - Kristaly. Jest też Nero i Schuyler ale przy tym ostatnim stoi już szpadel.
Krzewy zimę przetrwały, wiosną pąki się otwierały i rosły już maleńkie szparagi więc fasolka w międzyrzędziu do tej chwili nie zawiodła. Na innych szpalerach, bez dodatkowych upraw - krzewy wyglądają podobnie.
9 kwietnia wysiałem między szpalery kalarepę gigant, a co? Jak szaleć to szaleć.
Mróz wiosenny, w połowie kwietnia zrobił swoje, część otwierających się pąków wymarzła, a z łóz zaczęło rosnąć z dolnych pąków w dół i na boki a kalarepa? Już kiełkowała i nie wiem co się z nią stało.
4 czerwca żona wysiała zwykłą kalarepkę. Już wschodziła, nie upilnowałem, część zeschła w słońcu a resztę w nocy zeżarły ślimaki.
Na szpalerach zrobiło się jak w lesie amazońskim bo latorośle z dołu szły na boki i niewiele zostało miejsca na siew między rzędami. Gdy już wszystko uwiązałem w górze, pomyślałem, że to już koniec eksperymentów w międzyrzędziach.
- Nie sposób upilnować na jednym stanowisku dwóch upraw. Jedno trzeba podlać a drugie (winorośl) nie wymaga podlewania. Opryski jakoś dałoby się ogarnąć.
- Międzyrzędzie bez warzyw lub chwastów wygląda jak Sahara a jedyną rośliną, której nie trzeba podlewać jest perz, który między rzędami rośnie bujnie jak winorośl. Zatem alleopatycznie

Zastanowię się nad królikami, tylko czy będą żreć ten perz? Bo nadal myślę, żeby nie kosić perzu na darmo.
Innymi słowy chyba można się zastanawiać, nie tylko co ale i jak uprawiać w międzyrzędziach.