Rozpoczynam drugi rok uprawy winorośli pod ścianą. Zdobyłem pierwsze doświadczenia, a przyjazne lato i łagodna zima 2014/2015 pozwalają z optymizmem patrzeć na te moje eksperymentalne nasadzenia. Pierwszy rok zakończył się pełnym sukcesem. Winorośle osiągnęły nadspodziewanie duże przyrosty, łozy są grube, dobrze zdrewniałe i w świetnej kondycji. Na zimę dolne części łozy zostały zakopczykowane, ale cała reszta narażona była na wymarznięcie. Jednak nic takiego się nie stało. Dopiero pod koniec marca wykonałem cięcia porządkujące plątaninę różnej grubości zeszłorocznych przyrostów. Pozostawiłem po jednej najgrubszej łozie, ale w niektórych przypadkach nie miałem sumienia wycinać porównywalnej grubości towarzysza i na razie niech rosną podwójnie. Zredukowana długość niektórych łóz wynosi obecnie ok. 1 m i te planowane na ostatnie 3 piętro już pewnie tak zostaną. Te najsłabsze (Arkadia, Łora, Kodrianka) mają ok. 0.5m i dysponują 5-7 pąkami.
Być może przedwcześnie, bo dokładnie tydzień temu rozgarnąłem wszystkie kopczyki i w ten sposób przygotowałem winorośle do nowego sezonu wegetacyjnego. Na razie pąki śpią, chociaż ucięte o jeszcze tydzień wcześniej łozy już płaczą. Żal było zmarnować tyle dobrej jakości materiału na sadzonki, więc te grubsze łozy pociąłem na 3-4 oczkowe sztobry i wsadziłem do doniczek, a później na parapet. Zobaczymy co z tego wyrośnie? To tyle sprawozdania za ponad półroczny okres nieaktywności na forum.
Teraz coś o planach na ten rok. Mam jeszcze kilka wolnych stanowisk do kolejnych nasadzeń. Pod ścianą główną mogą znaleźć miejsce 4 sadzonki i tyle samo pod ścianą stodoły. To byłby już pełen docelowy komplet z planowaniem na 3 piętra. Do dotychczas posiadanej kolekcji sadzonek Nero, Kodrianka, Ruswen, Łora, Arkadia, Bianca, Palatina (Prim), Kristaly, Reform, Agat Doński, Svenson Red i jasny NN, postanowiłem dosadzić Kiszmisz Zaporoski, Reliance, Canadice, V25 20, Arocznyj, Vitra, Wiktoria, Nadieżda AZOS i Gałbena Nou.
Już z samej ilości wymienionych odmian wynika, że nie wszystkie znajdą dla siebie miejsce pod południową ścianą i dlatego mam kilka pytań do bardziej doświadczonych.
Czy warto usunąć najsłabsze egzemplarze z zeszłorocznych nasadzeń i przenieść je w inne mniej korzystne miejsce?
Jak zapatrujecie się na uprawę winorośli pod ścianą zachodnią, gdzie słońce zagląda dopiero po godz. 13 i później świeci już do samego zachodu?
Które z planowanych bądź rosnących już odmian kwalifikowałyby się do takich nasadzeń pod zachodnią ścianą, lub proszę o propozycje innych dobrych lokalizacji?Z góry dziękuję i pozdrawiam.


