Teraz jest piątek, 2 maja 2025, 20:48

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 134 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 8 marca 2007, 22:52 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 20 lutego 2007, 01:00
Posty: 746
Lokalizacja: lubaczów i okolice
Cytuj:
Dlatego właściwszym byłoby gadać o eksperymencie po jego zakończeniu: zrobiłem tak i tak, wyszło mi (lub nie wyszło) to i to.
Janusz
Późnym latem, czy początkiem jesieni 2005 roku, postanowiłem na próbę ukorzenić zielną sadzonkę Skarbu Panonii. Wytworzył się nie tylko kallus, lecz nawet przyzwoite korzonki, sadzonka nadal była zielona.
Wychodząc z założenia, że w takich krajach jak Izrael, Arabia Saudyjska, winorośl na pewno nie odpoczywa tylko wegetuje na okrągło, popełniłem błąd. Nie dałem sapnąć swojej sadzonce a w zasadzie dać pospać zimą, wobec czego bodajże w marcu poszła spać na dobre. :cry: Z tego co pamiętam, to mimo, zdaje się znikomego oprysku, jeszcze zdecydowanie bardziej niźli zdr., zielny pień zaczął trupiszeć pod ziemią. Sadzonka, również nie była za gruba.

_________________
Tomek


Ostatnio edytowano piątek, 9 marca 2007, 23:22 przez tomek, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 9 marca 2007, 07:35 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 12 marca 2005, 01:00
Posty: 886
Lokalizacja: B-stok / Dębe Wlk.
A przypadkiem nie przelaleś?

_________________
Pozdrawiam,

J


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 9 marca 2007, 14:54 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 529
Lokalizacja: mogę wiedzieć czy znowu ktoś mnie TU nie obrazi ?
[quote="tomek"]Późnym latem, czy początkiem jesieni 2005 roku, postanowiłem na próbę ukorzenić zielną sadzonkę Skarbu Panonii. Wytworzył się nie tylko kallus, lecz nawet przyzwoite korzonki, sadzonka nadal była zielona.
Wychodząc z założenia, że w takich krajach jak Izrael, Arabia Saudyjska, winorośl na pewno nie odpoczywa tylko wegetuje na okrągło, popełniłem błąd. Nie dałem sapnąć swojej sadzonce a w zasadzie dać pospać zimą, wobec czego bodajże w marcu poszła spać dobre. :cry: Z tego co pamiętam, to mimo, zdaje się znikomego oprysku, jeszcze zdecydowanie bardziej niźli zdr., zielny pień zaczął trupiszeć pod ziemią. Sadzonka, również nie była za gruba.

Bo sadzonki zielne przed zimą powinny dobrze zdrewnieć,wtedy przetrwają zimę.
Zbyt późno robione sadzonki zielne rzadko porządnie zdążą zdrewnieć,
a wtedy zimą gniją
pozdr.
Zbyszek

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 28 lipca 2007, 18:36 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 4 lipca 2006, 01:00
Posty: 5938
Lokalizacja: dolnośląskie
[quote="kapitan"]Jakieś trzy tygodnie wstecz, latorośl Iliczewskiego, pozbawiłem pąka wierzchołkowego i liści. Przygiąłem ją do ziemi, obstawiłem deskami i przysypałem ziemią na jakieś 5 cm nad latoroślą. Dzisiaj to odgrzebałem i stwierdziłem że w okolicy większości pąków są korzenie. Pąki natomiast ani drgnęły. Nie wiem co robić dalej. Czy zasypać ponownie i czekać aż pąki wybiją z ziemi (myślę , że to mało prawdopodobne aby w tym roku tak się stało). Jeżeli nie wybiją, to może okryć na zimę i czekać do wiosny ( ku temu rozwiązaniu się skłaniam). Może odkryć latorośl tak żeby pąki dostały światła, a korzenie jakoś próbować związać z ziemią (trudna operacja i ryzykowna dla korzeni). Kto żyw niech radzi jak zrobić z tego sadzonki?


Minął rok. Na szczęście pąki nie wybiły. Przezimowały okryte, a wiosną ruszyły "jak jeden". Teraz przyszłe sadzonki wyglądają tak jak na zdjęciu poniżej. Mają pięknie rozwinięte systemy korzeniowe (musicie wierzyć na słowo i 2 metrowe przyrosty. Cały czas są połączone z krzewem -Matką i tak pozostanie do póżnej jesieni. Po zatrzymaniu wegetacji przytnę latorośla na 3-4 pąki, poprzecinam sadzonki na pojedyncze i posadzę w miejsca docelowe.
Obrazek

W tym roku eksperymenty z ukorzenianiem latorośli rozpocząłem jak tylko się pojawiły. Poniżej zamieszczam kilka zdjęć przedstawiające efekty moich eksperymentów.
Ukorzeniona latorośl Jeleny
Obrazek
King Rubi
Obrazek

_________________
****


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: niedziela, 21 października 2007, 14:56 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 4 lipca 2006, 01:00
Posty: 5938
Lokalizacja: dolnośląskie
Dzisiaj nie wytrzymałem i odciąłem latorośl Seneki od krzewu macierzystego. Reszta będzie stała jeszcze kilka tygodni. Oto efekt.
ObrazekObrazekObrazek

_________________
****


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 2 listopada 2007, 08:54 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 4 lipca 2006, 01:00
Posty: 5938
Lokalizacja: dolnośląskie
[quote="kapitan"]Dzisiaj nie wytrzymałem i odciąłem latorośl Seneki od krzewu macierzystego. Reszta będzie stała jeszcze kilka tygodni. Oto efekt.
ObrazekObrazekObrazek

W związku z potrzebą uzupełniania luk w szpalerach zrobiłem takich sadzonek kilkanaście. Teraz mam dylemat. Wsadzić teraz i okryć, czy też odciąć i przechować do wiosny. Jak przechować to w jakich warunkach najlepiej? Jakąś tam wiedzę na ten temat mam, ale chętnie przeczytam Wasze rady.

_________________
****


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 2 listopada 2007, 09:10 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 31 sierpnia 2005, 01:00
Posty: 1161
Lokalizacja: Rybnik
Jak masz czas i przygotowane miejsce to generalnei sadz-jak nie -to przechowaj do przedwiosnia.
Przechowywanie w jakims zimnym pomieszczeniu-gdzie temperatura nie spadnie ponizej -kilku stopni(powiedzmy-2C-5C) i nie wzrosnie powyzej 7C-8C(max 10Cale to juz pod koniec przechowywania)

_________________
Ilosc winorosli juz blizej nie zidentyfikowana:-)A bedzie znacznie wiecej:-)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 5 kwietnia 2008, 06:51 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 4 lipca 2006, 01:00
Posty: 5938
Lokalizacja: dolnośląskie
[quote="werojtek"]Jak masz czas i przygotowane miejsce to generalnei sadz-jak nie -to przechowaj do przedwiosnia.
Przechowywanie w jakims zimnym pomieszczeniu-gdzie temperatura nie spadnie ponizej -kilku stopni(powiedzmy-2C-5C) i nie wzrosnie powyzej 7C-8C(max 10Cale to juz pod koniec przechowywania)

Tak jak radziłeś, wszystkie wolne miejsca obsadziłem jesienią i przezimowały pod kopczykami. Po odkryciu wyglądają zdrowo. Kilka sztuk natomiast przechowuję na poddaszu. Te pomalutku budzą się do życia i wszystkie wyglądają imponująco. Wszystkim, którzy planują powiększyć o kilka sztuk liczebność swoich cennych odmian, gorąco polecam tą metodę. Jest szybka, gwarantuje praktycznie 100% sukces ukorzeniania i pozwala uzyskać mocne,o praktycznie dowolnej długości sadzonki. Idzie wiosna jest czas, żeby się zastanowić, gdzie i jak wyprowadzić latorośl, którą gdy tylko osiągnie odpowiednią długość trzeba puścić przez peta z ziemią.

_________________
****


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: niedziela, 22 czerwca 2008, 12:09 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 4 lipca 2006, 01:00
Posty: 5938
Lokalizacja: dolnośląskie
Tak dzisiaj wygląda Iliczewskij R. ukorzeniony z latorośli w ub roku
Obrazek

a tak Gołubok, nieco mniejszy
Obrazek

Jestem bardzo zadowolony z sadzonek zrobionych tą metoda, ponieważ są bardzo dobrze ukorzenione, zdrowe i co bardzo ważne mogą mieć praktycznie dowolną długość (ile zdoła zdrewnieć).

Obrazek

W tym roku na dobrze rozwiniętych krzewach ustawiłem ponad 80 butelek (ponad 20 odmian). Wiosną poinformuję o skuteczności ukorzeniania. W tym roku wszystkie ubiegłoroczne sadząnki ( te w gruncie i te w doniczkach) ruszyły bez zastrzeżen.

_________________
****


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 23 lipca 2008, 19:40 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 4 lipca 2006, 01:00
Posty: 5938
Lokalizacja: dolnośląskie
Ukorzenianie latorośli w sposób podany przeze mnie powyżej bedę prowadził do póżnej jesieni, w ten sposób, że latorośl pomimo wytworzenia własnego systemu korzeniowego będzie ciągle połączona z krzewem macierzystym.
Dzisiaj jednak postanowiłem zrobić odstępstwo od tej zasady. Wybrałem ok. 0.5 metrową latorośl Chrupki Złotej, co do której miałem pewność że już wytworzyła własny system korzeniowy (niezbyt okazały) i po odcięciu jej od macierzy przesadziłem do doniczki. Celem tego doświadczenia jest sprawdzenie, czy tak uzyskana sadzonka będzie zdolna samodzielnie podjąć funkcji życiowe? A jeżeli tak to jak ten zabieg wpłynie na jej dalszy rozwój. Poniżej zamieszczam kilka zdjęć,
Obrazek
Tak wyglądała po odcięciu.
Obrazek
Tak wyglądały korzenie
Obrazek
Ogólny widok zaraz po perzesadzeni
Obrazek
Trzy godziny po przesadzeniu wyrażnie "klapła"
Obrazek
Miejsce odcięcia latorośli mocno mnie zaskoczyło. Spodziewałem się, że będzie wilgotne, a ono wygladało praktycznie na zdrewniałe ( no może nie do końca). Czyżby to wskazywało, że latorośl już nie czerpała z krzewu macierzystego?
Ciekawe jak sadzonka będzie wyglądała jutro?

_________________
****


Ostatnio edytowano środa, 23 lipca 2008, 20:55 przez kapitan, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 23 lipca 2008, 19:52 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 29 stycznia 2008, 01:00
Posty: 1519
Lokalizacja: 20 metrów od Warszawy;-D
Piotrze, to że klapła, to wynik wegetacji w pełni i świeżo zasypanych korzonków (przy okazji sadzenia być może trochę uszkodzonych). Dlatego myślę, że bezpieczniej byłoby odciąć ją od krzewu macierzystego bez ruszania (odgrzebywania) korzeni. Pewnie wtedy by tak nie zwiędła.

_________________
Rodzaj żeński jestem - tak dla pewności ;-P


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 23 lipca 2008, 20:28 
Offline
nowicjusz
nowicjusz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 4 maja 2008, 01:00
Posty: 38
Lokalizacja: okolice Tarnowa
Mam ksiązkę Winorośl mgr inż. Mieczysław Kaszuba wydanie II z 1978r
w której to podaje przyklady odkładów;

Odkład zwykły
Odkład poziomy[chiński]
Odklad z krzewu
Odkład z zielonego pędu
Odkład odwrotny
Omawiany przyklad można zaliczyć do Odkladu z zielonego pędu
Cytat.
Odkład z zielonego pędu. Otrzymuje się go w podobny sposób jak odkład zwykły z tym ,że wykonuje się go latem,kiedy przyrosty osięgneły już odpowiedną dugość . W naszych warunkach jednak zielony odkład nie zawsze zdąży sie ukorzenić do jesieni

Odklad zwykły jest wiecej opisany np rowek 30-40-cm wiosna .


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 23 lipca 2008, 20:53 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 4 lipca 2006, 01:00
Posty: 5938
Lokalizacja: dolnośląskie
[quote="dominikams"]Piotrze, to że klapła, to wynik wegetacji w pełni i świeżo zasypanych korzonków (przy okazji sadzenia być może trochę uszkodzonych). Dlatego myślę, że bezpieczniej byłoby odciąć ją od krzewu macierzystego bez ruszania (odgrzebywania) korzeni. Pewnie wtedy by tak nie zwiędła.

Doskonale to rozumię. Jak wspomniałem jest to eksperyment, który ma odpowiedzieć na pytanie czy na tym etapie ukorzeniania można np odciąć sadzonkę i przenieść w miejsce docelowe. Chcę ją w przyszłości porównać z innymi Chrupkami, które do późnej jeśieni będą "przy cycku" :).Korzenie odkryłem, ponieważ musiałem wiedzieć jak rozwinął się system korzeniowy no i chciałem zrobić fotki.

_________________
****


Ostatnio edytowano środa, 23 lipca 2008, 21:04 przez kapitan, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 23 lipca 2008, 21:00 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 4 lipca 2006, 01:00
Posty: 5938
Lokalizacja: dolnośląskie
[quote="Ryszard1"].... W naszych warunkach jednak zielony odkład nie zawsze zdąży sie ukorzenić do jesieni

Zrobiony do końca czerwca spokojnie się ukorzeni. Mam też kilka z lipca-zobaczymy co ztego wyjdzie.

_________________
****


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 23 lipca 2008, 21:30 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 11 marca 2004, 01:00
Posty: 420
Lokalizacja: Podkarpacie
[quote="kapitan"][quote="dominikams"]bezpieczniej byłoby odciąć ją od krzewu macierzystego bez ruszania (odgrzebywania) korzeni. Pewnie wtedy by tak nie zwiędła.

Jak wspomniałem jest to eksperyment, który ma odpowiedzieć na pytanie czy na tym etapie ukorzeniania można np odciąć sadzonkę i przenieść w miejsce docelowe. Korzenie odkryłem, ponieważ musiałem wiedzieć jak rozwinął się system korzeniowy no i chciałem zrobić fotki.
Dzięki Piotrze za odpowiedź (nawet obrazkową) na moje dzisiejsze pytania do Ciebie. Wychodzi na to, że korzenie są, ale sadzonka mając liście, jednak odchoruje odcięcie od karmiących je ciągle korzeni macierzystego krzewu. A zatem zgodnie z Twoją sugestią najlepiej jest odciąć i posadzić na docelowe miejsce zaraz po opadnięciu liści. Pewnie namiesza to trochę w procesie drewnienia, ale trudno, nie można mieć wszystkiego.
Albo można też poczekać do całkowitego zdrewnienia i wtedy odciąć. Ja wolę jednak by rozkorzeniły się dobrze jeszcze przed zimą. Zobaczę, zwykle takie dylematy rozwiązują się same.

_________________
Pozdrawiam Paweł


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 134 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO