Jak pisałem wcześnie to nie było jakieś celowe działanie według już ustalonych zasad w ukorzenianiu tylko próba. Jak się nie uda trudno i tak to ramię zdrewniałe muszę wyciąć bo owoce z jego latorośli leżały w trawie na ziemi. Chodzi mi o to, aby wydłuzyć pionowy pień krzewu. Może teraz opiszę dokladniej. Otóż na tym poziomym ramieniu założyłem peta licząc, że się ukorzeni a wyrastające z niego latorośle(owocujące w tym roku) po opadnięciu liści przytnę na 2 oczka i wtedy odetnę to ramię od macierzystego pnia i posadzę jako samodzielną sadzonkę(

)
Nie wiem czy to ma prawo zadziałać, ale gdyby się udało to czy ta sadzonka nie będzie rok do przodu w porównaniu do sadzonek ze sztoberków(cietych jesienią lub wiosną)

Sam już nie wiem. Miałem raz podobny przypadek przy starej Becie, takiej nie ciętej o wielu splątanych zdrewniałych wieloletnich ramionach. Jedno z tych ramion dotykało ziemi i nawet przerosło trawą. Więc chciałem je podnieść oczyścić i kiedy podniosłem zobaczyłem korzenie na tym wieloletnim pniu. Wtedy nie wiedziałem, że to się nazywa odkład,(kilka dobrych lat temu), ale odciąłem to ramię na jesieni i skróciwszy jego górną część posadziłem w innym miejscu. O dziwo z wiosną następnego roku wystartowały z niego zielone latorośle i ten krzak rośnie do dziś za starą szopą u mamy. Zdjęcia mogę zrobić dopiero w niedzielę jak będę u mamy. Ale chyba to mnie zachęciło do takiego ukorzeniania wieloletniego ramienia na Gołuboku.