MAF na moderatora!

_________________
fotograf-winoogrodnik-sadownik-amator

[quote="MAF"]Tomku- piszesz o prowadzeniu roślin, a ja pytam o sadzonki

_________________
Pozdrawiam.
Tomek

[quote="kapitan"]Tu była informacja o sadzonkach, których już nie mam

_________________
****

Czy/jakie widzicie wady umieszczenia ukorzeniarki w namiocie foliowym . Wszystko w niej takie samo, prąd podłączony, ścianki solidne, odpowiednie podłoże, tyle, że nie w pomieszczeniu tylko w namiocie.
Pytam, bo nie bardzo mam gdzie umiejscowić swojej ukorzeniarki a w namiocie sporo miejsca będzie.

Pierwsza wątpliwość- światło, rośliny zanim się ukorzenią bedą miały światło czyli mogą coś wypuścić nad ziemią, Czy to jest bardzo szkodliwe? Dostep światła można ograniczyć poprzez jego przesłanianie lub parafinowanie tego co będzie wystawało nad ziemią

_________________
Michał jestem, tak dla jasności

[quote="MAF"]Czy/jakie widzicie wady umieszczenia ukorzeniarki w namiocie foliowym . Wszystko w niej takie samo, prąd podłączony, ścianki solidne, odpowiednie podłoże, tyle, że nie w pomieszczeniu tylko w namiocie.
Pytam, bo nie bardzo mam gdzie umiejscowić swojej ukorzeniarki a w namiocie sporo miejsca będzie.

Pierwsza wątpliwość- światło, rośliny zanim się ukorzenią bedą miały światło czyli mogą coś wypuścić nad ziemią, Czy to jest bardzo szkodliwe? Dostep światła można ograniczyć poprzez jego przesłanianie lub parafinowanie tego co będzie wystawało nad ziemią

_________________
****

Zachęcony ubiegłorocznymi, dobrymi efektami ukorzeniania w namiocie foliowym postanowiłem i w tym roku również wykorzystać namiot do tego celu. Przez zimę przechowałem sztobry ponad 40 wybranych odmian, głownie deserowych. W okresie od 30.03 do 2.04 umieszczałem sztobry w ukorzeniarce, w wiązkach po 3 sztuki. Ukorzeniarkę ustawiłem w szopie, praktycznie na świeżym powietrzu. Wstępne ukorzenianie prowadziłem przez 2 tygodnie. Utrzymująca się stale w okół pąków niska temperatura spowodowała że przez 2 tygodnie wstępnego ukorzeniania, niektóre pąki co najwyżej lekko nabrzmiały, a większość pozostała w stanie całkowitego uśpienia. Ukorzeniałem w samym perlicie bardzo skąpo nasyconym wodą. Przez 14 dni osiągnąłem praktycznie 100 % pozytywny efekt ukorzeniania. Zakładałem, że zdecydowana większość odmian będzie miała tylko kalus, co miało ułatwić przesadzanie. Niestety sporo odmian wytworzyła dość mocno rozbudowany system korzeniowy i były małe problemy z sadzeniem. Uważam, że 10-12 dni to powinien być optymalny okres wstępnego ukorzeniania. Zdjęcie sztobrów w ukorzeniarce i efekt ukorzeniania wielu odmian zamieściłem na moim bloogu. Kto jest ciekaw to są są tu http://winnica.bloog.pl/gal,697527,titl ... index.html
W ubiegłym roku bardzo się napracowałem przy przesadzaniu, bo pod każdego sztobra kopałem dołek takim blaszanym rozchylanym "ustrojstwem", które po kilkudziesięciu sztukach gięło się we wszystkie strony. Mając w pamięci odciski na rękach postanowiłem coś wymyśleć. No i wymyśliłem to:

Zaostrzony kołek o srednicy 7 cm, którym szybko i sprawnie wykonywał otworki w miękkiej ziemi. Warunek: na sztobrach tylko kalus lub niewielkie korzenie. Przy większych korzonkach już był kłopot. Sztobry sadziłem możliwie najpłycej. Nie chciałem by zbyt głęboko się ukorzeniały, a co ważniejsze by system korzeniowy zaraz po przesadzeniu miał możliwie wysoką temperaturę podłoża. W słoneczne dni temperatura gleby na poziomie stopek sztobrów wynosi czasami ponad 20 st.C. Dołki w około sztobrów nie wypełniałem ziemią, która jest mocno zwięzła, a torfem odkwaszonym (zużyłem kilka worków) . Sztobry w namiocie przebywają już kolejne 2 tygodnie i są na etapie intensywnego rozwoju pąków. Jeszcze ich nie podlewałem ponieważ ziemia po deszczach w momencie sadzenia była mocno nasycona wodą przez podsiąkanie.




Po efektach wstępnego ukorzeniania, nasuwa mi się wniosek, że co najmniej 80% sukcesu na wstępnym etapie, to właściwa selekcja i przechowanie łozy na sztobry. Nie opłaca się zajmować "słomą". Za jakiś czas postaram się ocenić ostateczny % skuteczności ukorzeniania.

_________________
****

Po ponad dwumiesięcznym pobycie sztobrów w namiocie dokonałem szczegółowego przeglądu i oceny skuteczności ukorzeniania. Wyniki przedstawiają się następująco:
Odmiana/liczba sztobrów/strata/liczba sztobrów ukorzenionych/skuteczność w %
A 1704 /30 /1 /29/ 97/
Ajwaz /8 /7 /1 /13/
Alden /30 /1 /29 /97/
Aloszenkina /18 /1/ 17/ 94/
Arkadia /24/ 2/ 22/ 92/
Bianka /12/0/ /12 /100/
Bieżewyj /10 /1/ 9/ 90/
Chrupka Złota /25/ 2/ 23/ 92/
Dornfelder /40 /1 /39 /98/
Festivee /31/ 0/ 31/ 100/
Flamingo /8 /3 /5 /63/
Gołubok /55/ 0/ 55/ 100/
Iliczewskij Ranij /51 /0/ /51 /100/
Iza Zaliwska /28/ 0/ 28/ 100/
Jelena /27 /18 /9 /33/
Jupiter /12/ 2/ 10/ 83/
Jutrzenka /17 0/ /17 /100/
King Rubi /20/ 0/ 20/ 100/
Kodrianka k218 /39 /5 /34 /87/
Kristaly /24/ 0/ 24/ 100/
Lilla /15 /0 /15 /100/
Muskat Bleu/ 9 /1 /8/ 89/
Muskat Odeskij /40 /0 /40 /100/
Nadieżda Azos /39/ 0/ 39/ 100/
Nero /17 0/ /17 /100/
PG-12 / 2/ 1/ 1/ 50/
Podarok Zaporoża /19 /0 /19/ 100/
Prim /22/ 0/ 22/ 100/
Rakisz /28/0 /28 /100/
Regina V-2520 /28/ 2/ 26/ 93/
Rondo /11 /11 /100/
Seneka /46/ 1 /45/ 98/
Seyvol Blanc /3 /2 /1 /33/
Skarb Panoni /18/ 2/ 16/ 89/
Solaris /5 /0/ 5 /100/
Swenson Red/ 17/ 0/ 17/ 100/
Talizman /11 /5 /6 /55/
Talizman (kl. owalny) /31 /3/ 28/ 90/
Timur /40 /1 /39 /98/
V68021 /51/ 4/ 47/ 92/
Venus /2 /1 /1 /50/
Wostorg /8 /1/ 7/ 88/

Dane dla wszystkich odmian /974/ 68/ 906/ 93/
Z powyższych danych wyciągnąłem jeden wniosk:
1. Podstawowym i właściwie jedynym czynnikiem wpływającym na różną skuteczność ukorzeniania poszczególnych odmian jest jakość sztobrów. Przy starannym przeprowadzeni procesu ukorzeniania, indywidualna podatność poszczególnych odmian na ukorzenianie ma marginalne znaczenia dla skuteczności.

Tak wyglądają sadzonki dzisiaj.

W porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego widać niewielkie opóźnienie w rozwoju. Sadzonki przez przeszło dwa miesiące nie były w ogóle podlewane. Wystarczała im wilgotność z podsiąkania. Dopiero w ostatnich dniach zacząłem podlewać.

_________________
****

GRATULACJE ! ! ! ! !
Teraz tylko zastanawiam się jak tu przytulić się do Ciebie o sadzonki

_________________
Pozdrawiam Artur
http://winnicazamojska.pl

W kolejke sie ustaw

Na gratulacje jeszcze trochę przedwcześnie. A w sprawie ewentualnych sadzonek wystarczy napisać pw . Jedno jest pewne, że wszystkiego u siebie nie dam rady posadzić .

_________________
****

Z sadzonek ukorzenionych w ubiegłym roku posadziłem u siebie ok 50 sztuk. Ok 20 jesienią, drugą część wiosną, chyba 1 maja. Sadzonki dla siebie dobierałem szczególnie starannie (to chyba zrozumiałe ) i wszystkie żyją. Zauważyłem jednak, że większość z nich ma zdecydowanie słabsze latorośla niż te, które dopiero ukorzeniam w namiocie. Nie jestem tym szczególnie zdziwiony, bo wiadomo-osłona robi swoje. Zastanawiam się jednak nad czymś innym. Jak radzą sobie i jakie są w tym roku straty w sadzonkach ukorzenianych w gruncie, skoro moje silne sadzonki ukorzenione rok wcześniej wyglądają tak mizernie?

_________________
****

Równie kiepsko. Zimny maj zrobił swoje.
W miarę dobrze wyglądają sadzone z doniczek.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Chyba trochę źle postawiłem pytanie. Pisząc sadzonki miałem na myśli sztobry. Zastanawiałem się jak radzą sobie sztobry przeniesione do gruntu po wstępnym ukorzenianiu, skoro sadzonki ukorzenione rok wcześniej są takie cherlawe.

_________________
****

U mnie wszystko w gruncie było. Wysadzone w maju z ukorzeniarki.
Na wstępie w ukorzeniarce ruszyło 50-55% - korzonki i 35-40% same kalusy.
Reszta nie ruszyła w ogóle.
W gruncie dostały kopa takiego że odpadło około 70% (zgniły). 3 odmiany nie ruszyły w ogóle - łoza zielona - puściła nawet kalusy ale pąki pewnie przemarznięte bo nawet nie zaczęły ,,pęcznieć".
Z tych 70 procent odpadu większość zgniła w mokrej i zimnej ziemi. Maj był w tym roku straszny. W folii nie byłoby tak źle
kilka sztuk zostało zdewastowanych przypadkiem (wyłamana latorośl, złamany sztober).

_________________
Pozdrawiam wszystkich zapaleńców

Sadziłam część ukorzenionych do pudełek i trzymałam w domu, a część od razu do inspektu. Była taka zimnica, że nawet inspekt im nie pomógł. Ok 50 % tych posadzonych do inspektu padło, gry wykopałam okazało się, że korzenie zgniły, mimo, że nie miały zbyt mokro.
Ukorzeniane w domu - prawie 1oo% przyjętych.
Całe szczęście, że równo podzieliłam sztobry odmianami, dlatego z każdej odmiany coś ocalało