Ja w tym roku zabawiłem się również w ukorzenianie na czarnej folii.
Wiosną uzyskałem 22 sztobry (30-40 centymetrowe, 3-oczkowe) z łóz Leona Milot, który przetrwał ostatnią zimę bez szwanku (podwójny Guyot na podwójnym pniu, BEZ OKRYWANIA

)
Zawoskowałem górne pąki.
Przekopałem rządek o długości kilku metrów mieszając go z zakupionym odkwaszonym torfem i dodając popiołu z drewna liściastego (pozostałość po paleniu w kominku zimą). Glebę mam piaszczystą!
Usypałem wał ok 20cm wysoki, przykryłem czarną folią "budowlaną" i wykonałem środkiem wgłębienie celem zbierania się wody (za radą któregoś z kolegów z forum we wcześniejszych postach)
Ponakłuwałem folię nożem, powtykałem sztobry pod kątem 45' (które w dolnej części ponacinałem i umazałem w ukorzeniaczu) i podlałem. Powyżej folii wystawały tylko górne pąki (kilka cm) Nie UKORZENIAŁEM!
Sztoberki puściły listki.
Podlewałem raz na 2 - 4 tygodnie - 10l wody (1 wiaderko) do wgłębienia w czarnej folii - woda wsączała się pod wał w miejscach przekłucia - tu gdzie były sztobry.
Wczoraj wykopałem 20 ładnych sadzonek - tylko 2 szt nie wypuściły korzonków. Korzenie wyszły na całej długości zakopanego sztobra - nie tylko na "stopce". Pozostawiłem korzenie na stopce, pozostałe powycinałem, a następnie sadzonki umieściłem w dole na głębokości 50 cm i je zasypałem.
Wiosną będę wsadzał w miejsca docelowe.