Teraz jest piątek, 16 maja 2025, 15:32

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 59 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: niedziela, 30 października 2011, 18:00 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): środa, 22 września 2010, 20:26
Posty: 198
Lokalizacja: Krosno, Podkarpacie
Dlaczego piszecie o ukorzenianiu "na czarnej folii". Przecież ukorzenianie odbywa się pod czarną folią?
Ja w tym roku też ukorzeniałem sadzonki ale zamiast czarnej folii(która jest praktycznie jednorazowa) użyłem czarnej agrotkaniny. Czy ktoś to próbował zrobić?

Pozdrawiam
Roman

_________________
Pozdrawiam
Roman


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 30 października 2011, 18:18 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 8 czerwca 2007, 01:00
Posty: 2674
Lokalizacja: Lubelskie-Nowodwór
Erikos napisał(a):
...Na szczęście te które wystartowały są super jakości co mnie bardzo cieszy :D
Ładne, ładne!
Ja też wykopałem dziś pierwsze krzaczki. Miałem trochę zbyt sucho pod folią, sporo sadzonek wypadło, ale te które się ostały mają naprawdę ładne korzenie.
Zastanawiałem się czy nie zainstalować jakiejś linii kroplującej pod folią lub jakiegoś patentu żeby je podlewać.
Podlewanie wału okrytego folią jest kłopotliwe :roll:
krosam napisał(a):
Ja w tym roku też ukorzeniałem sadzonki ale zamiast czarnej folii(która jest praktycznie jednorazowa) użyłem czarnej agrotkaniny. Czy ktoś to próbował zrobić?

Też o tym myślałem, ale jak później wydobyć sadzonki, bez zniszczenia tkaniny lub sadzonek?
Agrotkanina nie jest tak szczelna jak folia. Łatwiej by było podlać, ale też i parowanie byłoby trochę większe.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 30 października 2011, 22:05 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): czwartek, 16 grudnia 2010, 19:25
Posty: 670
Lokalizacja: okolice Siedlec/Łukowa
Kiedy wykopać sadzonki? Czy zadołować je od razu?

_________________
Ukłony,
Sylwester


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 31 października 2011, 14:17 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 6 marca 2007, 01:00
Posty: 2063
Lokalizacja: Borne Sulinowo
Zawsze zastanawia mnie celowość wykopywania sadzonek i ich dołowanie potem... Wydaje mi się to trochę nielogiczne. Na mój babski rozum zupełnie bezcelowa strata czasu.
Po co uszkadzać im system korzeniowy tylko po to by poleżały sobie zadołowane pod ziemią? Ja zasypała bym je kopczykiem i zostawiła do wiosny. Dopiero potem kopanie i sadzenie docelowe.

Może się mylę i ma to jednak jakiś sens, w końcu wiele osób tak robi. Jeśli tak uświadomcie mnie :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 31 października 2011, 15:28 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): środa, 22 września 2010, 20:26
Posty: 198
Lokalizacja: Krosno, Podkarpacie
Ja w tym roku też ukorzeniałem sadzonki ale zamiast czarnej folii(która jest praktycznie jednorazowa) użyłem czarnej agrotkaniny. Czy ktoś to próbował zrobić?[/quote]
Też o tym myślałem, ale jak później wydobyć sadzonki, bez zniszczenia tkaniny lub sadzonek?
Agrotkanina nie jest tak szczelna jak folia. Łatwiej by było podlać, ale też i parowanie byłoby trochę większe.[/quote]


Z wyciągnięciem sadzonek nie ma problemu, bo są one ustawione ukośnie od brzegu agrotkaniny do środka ( nie trzeba jej przebijać). Agrotkanina była przyłożona ziemią z trzech stron. Przy tym brzegu gdzie były sadzonki, poprzykładałem ją cegłą lub starymi dachówkami. Szkoda, że nie zrobiłem zdjęcia.

Pozdrawiam
Romn

_________________
Pozdrawiam
Roman


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 31 października 2011, 16:03 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): czwartek, 16 grudnia 2010, 19:25
Posty: 670
Lokalizacja: okolice Siedlec/Łukowa
aguskac napisał(a):
Zawsze zastanawia mnie celowość wykopywania sadzonek i ich dołowanie potem... Wydaje mi się to trochę nielogiczne. Na mój babski rozum zupełnie bezcelowa strata czasu.
Po co uszkadzać im system korzeniowy tylko po to by poleżały sobie zadołowane pod ziemią? Ja zasypała bym je kopczykiem i zostawiła do wiosny. Dopiero potem kopanie i sadzenie docelowe.

Może się mylę i ma to jednak jakiś sens, w końcu wiele osób tak robi. Jeśli tak uświadomcie mnie :mrgreen:


Ale to musiałby być co najmniej 50cm kopczyk o szerokości 50cm i długości 4m. Ubiegłoroczna część sadzonki to 15-20cm, tegoroczna 5-10cm i jeszcze wał jakieś 15-20 więc dużo byłoby kopania, żeby przykryć jeszcze 20cm nad trzeci pąk.

_________________
Ukłony,
Sylwester


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 31 października 2011, 16:28 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7004
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
aguskac napisał(a):
Zawsze zastanawia mnie celowość wykopywania sadzonek i ich dołowanie potem... Wydaje mi się to trochę nielogiczne. Na mój babski rozum zupełnie bezcelowa strata czasu.
Po co uszkadzać im system korzeniowy tylko po to by poleżały sobie zadołowane pod ziemią? Ja zasypała bym je kopczykiem i zostawiła do wiosny. Dopiero potem kopanie i sadzenie docelowe.

Może się mylę i ma to jednak jakiś sens, w końcu wiele osób tak robi. Jeśli tak uświadomcie mnie :mrgreen:

Dobrze myślisz Lucynko.
Jeżeli posadziłaś wiosną do szkółki 10 patyków, to nie ma sensu na jesieni ich przesadzać na miejsce stałe. Można spokojnie zaczekać z tym do wiosny, bo wymaga to takiego samego zabezpieczenia na zimę i nie uszkadza przed zimą systemu korzeniowego.

Jeżeli jednak szkółkarz posadził wiosną1000 patyków (lub więcej), to łatwiej mu będzie okryć jeden duży kopiec (zadołowanych sadzonek) niż rząd o długości 200m (lub więcej) . A wykopać sadzonki i tak musi jesienią czy wiosną, aby je posadzić u siebie lub sprzedać, a w to miejsce posadzić nowe patyki. :!:

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 31 października 2011, 20:41 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 6 marca 2007, 01:00
Posty: 2063
Lokalizacja: Borne Sulinowo
hmmm wykopanie takiego rzędu sadzonek to też masa roboty, czy aby na pewno mniej niż zasypanie go? Potem na taką ilość sadzonek trzeba wykopać wielki dół a jeszcze potem go zakopać... Przecież one są na ogół bardzo gęsto posadzone, więc i pracy mniej niż przy kopczykowaniu każdego krzewu osobno.

Przecież ja też nigdy nie zasypuję sadzonki na 50cm. Wystarczy by pod ziemią były 2 oczka. Chyba, że posadzone są bardzo płytko, wtedy to faktycznie zmienia postać rzeczy.

Tak dopytuje się, bo też kilka tat temu miałam sadzonki w gruncie, było ich ok 40 i o wiele prostsze było zasypanie ich ziemią niż wykopywanie i dołowanie. A skoro przy 40-tu było szybciej i prościej to i przy X razy 40 też byłoby szybciej i prościej (babska logika - wybaczcie)

Może faktycznie przy dużych ilościach brzmi to przekonująco, ale jak ktoś sadzi tylko na własne potrzeby? Taka dołowana sadzonka moim zdaniem będzie w gorszej kondycji niż kopana wiosną.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 31 października 2011, 20:56 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 4 lipca 2006, 01:00
Posty: 5945
Lokalizacja: dolnośląskie
aguskac napisał(a):
Przecież ja też nigdy nie zasypuję sadzonki na 50cm. Wystarczy by pod ziemią były 2 oczka. Chyba, że posadzone są bardzo płytko, wtedy to faktycznie zmienia postać rzeczy.

Tu odpowiedziałaś na nurtujące Cię pytanie. Sadzonki w szkółkach sadzi się raczej płytko z uwagi na wyższą temperaturę gleby sprzyjającą lepszemu ukorzenianiu. No i drugi aspekt, moim zdaniem ważniejszy. Sadzonki głęboko zadołowane, nie ruszą dopóki ich szkółkarz nie wykopie i nie ogrzeje. Te cienko okryte mogą spłatać szkółkarzowi niezłego psikusa, jak poczują pod cienką warstwą ziemi promienie słoneczne.

_________________
****


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 31 października 2011, 21:02 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): czwartek, 16 grudnia 2010, 19:25
Posty: 670
Lokalizacja: okolice Siedlec/Łukowa
Lepiej posadzić płytko, bo i cieplej i roślina szuka wody puszczając korzenie głęboko. Ja tak sadziłem i wyszło nieźle. W sobotę wrzucę zdjęcia. I dlatego trzeba na to dużo ziemi. A jeżeli będzie się ostrożnym przy dołowaniu i odpowiednio się zabezpieczy to nie będą w żaden sposób uszkodzone.

_________________
Ukłony,
Sylwester


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 31 października 2011, 21:03 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): czwartek, 16 grudnia 2010, 19:25
Posty: 670
Lokalizacja: okolice Siedlec/Łukowa
kapitan napisał(a):
aguskac napisał(a):
Przecież ja też nigdy nie zasypuję sadzonki na 50cm. Wystarczy by pod ziemią były 2 oczka. Chyba, że posadzone są bardzo płytko, wtedy to faktycznie zmienia postać rzeczy.

Tu odpowiedziałaś na nurtujące Cię pytanie. Sadzonki w szkółkach sadzi się raczej płytko z uwagi na wyższą temperaturę gleby sprzyjającą lepszemu ukorzenianiu.

Uprzedziłeś mnie:P:D

_________________
Ukłony,
Sylwester


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 31 października 2011, 22:26 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): czwartek, 1 kwietnia 2010, 12:21
Posty: 156
Lokalizacja: Kadzidło k. Ostrołęki/ woj. mazowieckie
Istnieje jeszcze jedno rozwiązanie. Możliwe, że decydent posiada swego rodzaju piwnicę, chłodnię gdzie dołuje sadzonki bez konieczności ich przykrywania, w takim przypadku wykopywanie na jesieni sadzonek jest bardzo wygodnie, gdyż po pierwsze na wiosnę mamy wiele mniej pracy, a po drugie przede wszystkim nie tracimy czasy na kopczykowanie.

Co do tego, że wykopanie sadzonek to kupa roboty? I tak i nie, bo tak jak napisał ZbyszekB, na wiosnę i tak musimy to zrobić, a przysypanie pęczka kilkudziesięciu sadzonek jest szybsze niż kopczykowanie każdej sadzonki z osobna.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 1 listopada 2011, 07:21 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 6 marca 2007, 01:00
Posty: 2063
Lokalizacja: Borne Sulinowo
NoolaN napisał(a):
a przysypanie pęczka kilkudziesięciu sadzonek jest szybsze niż kopczykowanie każdej sadzonki z osobna.
Sadzonki są zwykle gęsto i nie kopczykuje się każdej osobno, ale przekonaliście mnie :mrgreen: dzięki


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 1 listopada 2011, 07:33 
Offline
czeladnik
czeladnik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 30 czerwca 2009, 01:00
Posty: 170
Lokalizacja: Wrocław
To dzisiaj chyba raczej w ziemię wkładać będziemy chryzantemy i znicze niż sadzonki? :D :cry: .

_________________
Pozdrawiam Piotrek.
A fructibus eorum cognoscetis eos - Poznacie ich po ich owocach.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 1 listopada 2011, 19:31 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 14 maja 2008, 01:00
Posty: 1973
Lokalizacja: Na północ od Tarnowa ;)
SilwMaliniarz napisał(a):
...A jeżeli będzie się ostrożnym przy dołowaniu i odpowiednio się zabezpieczy to nie będą w żaden sposób uszkodzone.
Ludzie posłuchajcie siebie, po co się tak cackać z sadzonkami.
Szkółkarskim sadzonkom winorośli zaleca się przycinanie korzeni przed posadzeniem i jakoś te uszkodzenia im nie szkodzą.
Kiedyś DW napisał coś w stylu ze winorośl to chwast i jest w tym wiele prawdy.
Sadzonki dadzą sobie radę.

_________________
Pozdrawiam - Jarek
Bóg, kiedy chce nas ukarać spełnia nasze życzenia!


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 59 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: SebaWinogron, Yandex [Bot] i 4 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO