wojtek2287 napisał(a):
Chciałbym zadać jeszcze pytanie bardziej doświadczonym winogrodnikom.
Moje ukorzeniania przez ostatnie dwa lata wychodziły dosyć dobrze pomimo nie stosowania ukorzeniarki.
Po ukorzenieniu gdzieś w połowie kwietnia wsadzam je do doniczek i tak czekają na tarasie albo szklarni do połowy maja a nawet do początku czerwca.
Poprzednie lata pokazały mi że sadzonki które wysadzałem w miejsce docelowe powiedzmy w czerwcu marniały i nawet jedna w ten sposób nie przetrwała, natomiast te które trzymałem w doniczkach do jesieni a nawet do następnej wiosny rosną w najlepsze.
Czy ja robię coś źle czy tak już jest i nic na to nie poradzę.
Zależało by mi na wsadzeniu sadzonek do gruntu bo wydaje mi się że mniej uwagi by potrzebowały w ciągu sezonu niż te zdoniczkowane.
pozdrawiam
Wyciągasz prawidłowe wnioski, ale nadal chcesz z wygody powielać błędy. Problem tkwi w systemie korzeniowym. W maju , czerwcu jest zbyt młody i nie przygotowany do sadzenia w miejscu docelowym. Zakładając, że sadzisz na prawidłowej głębokości, czyli 25-30 cm drastycznie zmieniasz korzeniom (na gorsze oczywiście) warunki rozwoju. Niedogrzane, zaduszone, często zalane kruche korzonki powoli giną, a sadzonka wegetuje. "Chwasty" radzą sobie, ukorzeniając się wyżej i dlatego jest tylu zwolenników sadzenia majowego. Tylko poczytajcie ile osób pisze .. po co ukorzeniarka, po co te cuda, ...do ziemi i już... tylko nikt nie wymienia nazwy odmiany. Są też tacy, którzy nieprawidłowo (płytko) sadzą i tym rosną dobrze... do pierwszej zimy bez śniegu, a z mrozem. Chcesz wygodnie? Sadz takie młode sadzonki, nawet w miejscach docelowych, ale płyciutko, w dobrej przewiewnej ziemi, okryj w koło czarną
folią, a po zakończeniu wegetacji, przesadź jesienią w tym samym miejscu odpowiednio głęboko i wszystkie mocne będą rosły. Słabe ocenisz przy przesadzaniu i zdecydujesz czy warto sadzić. Jest jedna niepodważalna prawidłowość. Sadzonka jesienna musiała sobie poradzić przez cały sezon wegetacyjny, żeby przetrwać do jesieni. Grubość jej przyrosty pośrednio odpowiada o kondycji korzeni (to uwaga dla kupujących jesienią w doniczkach). Młoda sadzonka majowa, czerwcowa, nawet wyglądająca super, zawsze będzie gorsza od jesiennej, bo posadzona głęboko musi walczyć o życie.