To już wiem skąd się na targu bierze "winogron ciemny, duży"
Takiego "szkółkarza" należałoby batożyć pokrzywami.

Czyli nie czytałeś foruma, bo w wątkach o ukorzenianiu NA PEWNO jest o DŁUGOŚCI sztobra, co wiążę się z zalecaną GŁĘBOKOŚCIĄ sadzenia.
Co do marnacji to pytałeś o dwuoczkowe, oszczędność posunięta do granicy robienia badziewia.
Sprzedaż typu jasne/ciemne to już całkiem abberacja.
Podtrzymuję. Batożenie pokrzywami po słabiźnie!

Nie ma co go stąd wyganiać.
To że sprzedaje dużo sadzonek tylko pogratulować biznesowego podejścia.
A że czyta forum to i tak na pewno ma o wiele większą wiedzę niż bazarowi sprzedawcy, których ogromna większość dzieli winorośle na jasne lub ciemne i wiedza u nich zerowa. Nie wspomnę o sadzonkach z marketów.
Trzeba utrzymywać porządek ze sztobrami, opisywać je i zamawiać ze sprawdzonych źródeł ( nasze forum?).
No i nie wolno sprzedawać ciemnym ludziom wymagających odmian. A jeśli tak robi to też popieram karę chłosty.

U mnie w tym roku sztobry świetnie ruszyły, ale nie wszystkie zdrewniały. Miałam podobną przygodę z Regentem w zeszłym roku, choć wtedy sztobry bardzo długo nie ruszały, a jak już ruszyły to bardzo późno, powoli i kiepsko. Nie muszę chyba dodawać, że nie przeżyły zimy. Jakoś nie mam szczęścia w ukorzenianiu Regenta (z tego co przeczytałam na formu, to nie tylko ja).
Nie wiem jak będzie z Liwią w tym roku, bo cięgle nie widać drewnienia. Mam nadzieję, że choć system korzeniowy jest dobrze rozwinięty i może wystartuje w przyszłym roku z pąków zapasowych?

_________________
Iwona

Ruszy z pąka zapasowego,jeśli jakiś przeżyje. Jednak trzeba spokojnie poczekąć,może ruszyć z opóźnieniem. I to całkiem sporym.

A może za dużo dokarmiasz azotem?

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Ja kilka dni temu wykopałem dwa dołki na półtora szpadla, wetknąłem po dwa sztobry Century
i zasypałem ziemią, robiąc kopczyki. Ciekawe się ukorzenią i czy wzejdą Myślę pozytywnie...

Jakub

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

Wszystko sie bierze z terminu ukorzeniania. Jesli zabralas sie do tego jak bylo ciepelko, czyli w koncu maja, czerwiec to tak to wyglada. Rosliny musza miec odpowiedni okres czasu na wzrost i drewnienie. Od maja, czerwca to za krotko. Na drugi raz zacznij w marcu.

_________________
Szkółka winorośli
zapraszam i pozdrawiam Jurek

Ja zabrałem się za ukorzenianie w marcu (wnosilem z balkonu do mieszkania kilkukrotnie), a sadzonki wsadziłem do gruntu po Zośce. A widać na zdjęciu, ze w październiku po przymrozku jeszcze nie zdrewniałe. Sypnąłem w sierpniu siarczanem potasu, ze trzy razy alkalinem kbsi. Przypuszczam, że to wina czerwcowo-lipcowej suszy. Wszystko wtedy stanęło w rozwoju, nadrabiało we wrześniu.
Nie oznacza to, że nie możesz mieć racji

Wysłane z mojego SM-A750FN przy użyciu Tapatalka

Dziękuję za pocieszenie! Mam nadzieje, że jednak ruszy z zapasowego.
Ukorzenianie w tym roku zaczęłam wyjątkowo wcześnie, bo już w pierwszym tygoniu marca.
Nie robiłam badania gleby, więc nie wiem dokładnie jaka jest zawartość azotu, ale gleba dość zasobna. Jedynym nawozem jaki zastosowałam (chyba 2 lata temu) to był nawóz koński. Więc teoretycznie nie nie powinno być za dużo, ale nigdy nie wiadomo.
Co mnie jednak zaskoczyło, to fakt, że sadzonka obok jest na 20cm zdrewniała. Zdarza się nawet, że z 2 sztobrów tej samej odmiany jeden jest zielony a drugi zdrewniały na 20-50cm. Jakoś nigdy wcześnie nie zwracałam na to uwagi (a może poprostu nie było takiego przypadku).

_________________
Iwona

Ja zacząłem ukorzenianie na czarnej folii po zimniej Zoście a dokładnie 27.5. Po ulewie majowej. Było wtedy masakrycznie ciepło. Nabrzmiałe pąkiuschły. Myślałem,że to koniec. Jednak puściły zapasowe, przyrosty, gdyby nie cięte,były by ponad 1.5m. Korzenie solidne, niektóre to musiałem wykopać 1m dołek,żeby wyciągnąć bez wyrywania. W tym roku było eksperymentalnie, okazało się ,że to bezproblemowy sposób ukorzeniania. Ukorzeniło się w 90 proc. Jak dla mnie super. Wg. mnie kluczowym jest termin ukorzeniania!!!, w mniejszym stopniu podłoże- z obserwacji wynika,że ziemia ogrodnicza jest gorsza od zwykłej rozluźnionej perlitem gleby gruntowej. Z ziemi ogrodniczej korzenie są gęste, tworząc gąbkę,któtkie. W ziemi gruntowej, korzeni jest mniej,za to grubsze,dłuższe solidniejsze. W tym sezonie- czyli w przyszłym roku na wiosnę powtórze ukorzenianie, ukorzenianie zacznę od razu po Zośce,ew. przed,jeśli prognoza będzie bez przymrozków.

Ja w tym sezonie uczyniłem b. podobnie. Na czarną folię (zwykła ziemia w ogródku) sztobry wsadziłem na początku maja. W okolicy 5-6.05. (przymrozki) przykryłem folią bąbelkową. W końcówce maja (upały) podlałem ze 2x. Na ok. 40 posadzonych sztobrów tylko 1 się nie przyjął. Wszysktie dobrze zdrewniały. Przy wcześniejszej ,,zabawie" z ukorzeniarką nigdy nie miałem tak dobrych efektów. W przyszłym roku postąpię tak samo.

Pozdrawiam, Andrzej

_________________
vitis ...moja nowa pasja

A ja w gruntowej miałem i te długie co wyrywać trzeba i te gąbczaste krótkie. Myślałem, że to od odmiany zależy...

Wysłane z mojego SM-A750FN przy użyciu Tapatalka

Która odmiana wytworzyła gąbczaste korzenie?

A tak zapytam, macie taki korzeń 1m i co dalej? Kopiecie norę 1,4m i sadzicie czy obcinacie na +-25cm i sadzicie normalnie?
Wiecheć świadczy o tym że było papu, długie korzenie że roślina czegoś szukała. Ja wolę miotłę