Andrzej_z_Wolki napisał(a):
lantan napisał(a):
To pokazał kolega bartnix, to mnie przekonało do budowy ukorzeniarki, bo moje dotychczasowe próby ukorzeniania w ziemi uniwersalnej z ukorzeniaczem do sadzonek zdrewniałych wypadły tak średnio, czyli skuteczność na poziomie 60%. Jednak mata grzewcza w ukorzeniarce robi swoją robotę, bo w samym perlicie już pojawiają się korzenie, a ja po kilku tygodniach trzymania sztobrów w ziemi uniwersalnej na parapecie mam w większości tylko kalus, choć pąki ruszyły w zielone przyrosty.

Mój Stary Przyjaciel mawiał: "akademia zbędnych ruchów"
W maju średnio od 15-go do końca maja (w tym roku optimum-początek 20-go maja było) wybieramy TYLKO te sztobry których "wigor" jest najsilniejszy (widoczne silne przyrosty z pąka wierzchniego) i wtykamy na wał ziemny ściółkowany czarna folią ( jest już wtedy odpowiednio wygrzany).
Ot i cała zabawa

Przy 4-ch sztoberkach wtykanych w momencie gdy trudno ocenić ich "kondycję" może być 100% niepowodzenia.
A czemuż to "starzy wyjadacze" wyhamowują zapędy nowicjuszy? Wg mnie ot w tym cała zabawa, by samemu próbować. Obserwować i wyciągać wnioski.
Ukorzeniarkę popełniłem, ze względu na Regenta - mało miałem sztobrów. Co prawda za wcześnie by cokolwiek przesądzać, ale 100% tej odmianu ruszyło z zielonym na folii.
Markontnie jedynie radzi sobie mój materiał (z jesiennego cięcia), przypuszczam, że conajmniej 40% odpadnie.
Obaerwuje dalej.