Dzieńdoberek, mam pytanie, czy przy takim rozwoju korzeni należy już przesadzać do doniczki, czy lepiej zostawić, niech się korzonki bardziej rozwiną ? M.

No czekam aż parę korzonków się pojawi i wsadzam do doniczki z ziemią...

R.S.

-- czwartek, 7 kwietnia 2022, 06:43 --



Poczekałbym jeszcze z centymetr.

Jak je teraz wyjmiesz z tych dziurek nie urywają korzonków?

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

Będą kolejną osobą która to napisze.
Korzenie nie są w tym momencie potrzebne, tylko porządny kallus.
Bezproblemowo można takie sztobry przenosić do doniczek.
I druga rzecz, po co tak wcześnie??
Ale to odwieczne pytanie.
Jeśli nie masz szklarni lub tunelu męczysz się sam i sadzonkę.
Niczemu dobremu to nie służy.

_________________
Pozdrawiam,
Arek

Ja robię po to teraz sadzonki, żeby końcem maja gdy je wsadzę do ziemi miały już w doniczce
przyzwoity system korzeniowy. To źle? Wydaje mi się, że łatwiej jej im ruszyć z kopyta

R.S.

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

Opcje są różne. Do doniczek można dać wcześnie, ale wtedy potrzeba ogrzewanej szklarni lub pojemnych parapetów itp. Potem potrzeba sił żeby doniczki wynosić na zewnątrz i chować na noc, podlewać, kontrolować wilgotność, czyli ogólnie może być sporo dodatkowej pracy a nawet bałaganu. Ja już nanosiłem się, więc obecnie zasadnicze ukorzenianie opóźniam ile tylko się da. A nawet większość materiału nabiję na czarną folię bez wstępnego ukorzeniania.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Na dniach wykopuję sztobry i biorę się za ukorzenianie, plan taki żeby kalus się pokazał początkiem maja
i wszystko leci do gruntu, nie czekam na żadne korzenie, od lat ten sam patent .

,
______________
Pozdrawiam Piotr.

_________________
Pozdrawiam Piotr

A ja w tym roku, tak dla odmiany ukorzeniam... nic, zupełnie nic

_________________
mów mi Małgorzato

To fakt że opisanie odmian zajmuje tyle czasu szczególnie jak jest ich 100. Słowa biorę się za ukorzenianie znaczyły że
sztobry po wykopaniu z miejsca gdzie zimowały pójdą do ukorzeniarki z perlitem na dnie kabel grzewczy termostat ustawiony na 27* i z czasem stopniowe zmniejszam, a jak pokaże się w miarę ładny kalus zazwyczaj początek maja patyki wędrują do gruntu.

_________________
Pozdrawiam Piotr

Minął miesiąc od czasu posadzenia sztobrów. Z 45 szt. tylko 4 nie wystartowały w ogóle. Te które posadziłem w doniczkach, mają lepiej rozbudowane korzenie, ale na dłuższych latoroślach mniejsze liście, Te pozostawione w wodzie, mają większe liście, wyglądają na silniejsze, ale korzonki 1-2 cm. Dzisiaj przeniosłem 5 szt.z wody do pojemników z torfem. Czekam z przesadzeniem do gruntu do 15 maja. Miejsca na działce mam maksymalnie na 20 sadzonek, pozostałe obiecałem sąsiadowi .Miłej niedzieli, pozdro.M.

Polecam zastąpić butelki plastikowe kuflami jednorazowymi. 50 sztuk kosztuje 10zł, czyli sztuka ~20gr, a pewnie można i taniej wynaleźć. Butelkę trzeba rozciąć do sadzenia to raz, a potem dwa - przy wysadzaniu często sprawiają znów problemy, szczególnie takie jak ta na 2 zdjęciu - pierwsza od prawej - ze sporym zwężeniem u góry. Będą problemy wyciągnąć tą sadzonkę bez naruszenia bryły korzeniowej - znów trzeba się bawić z rozcinaniem, i to w warunkach polowych i z dozą delikatności bo w środku jest roślina. A taki kufel - lekko naciskasz u podstawy i wszystko samo ładnie wychodzi. Ewentualnie jak skala nie duża to można zbierać sobie cały rok kubki bo śmietanach, jogurtach itd.

Już albo dopiero poszły do ukorzeniarki.

_________________
Pozdrawiam Piotr

Witam,

a czy ktoś może praktykował doniczki torfowe? Czy to się sprawdza w rzeczywistości? (Pomijając ich cenę oczywiście)

Pozdrawiam

U mnie w tym roku skromnie. Po parę sztobrów z niemieckiej winnicy: riesling, pinot blanc, chardonnay, auxerrois.

Sztobry z kalusem poszły dzisiaj do ziemi, z mojej kolekcji najlepiej zakalusowane to Prioduser, Lancelot, Senator Pawłowskiego
a najgorzej to Oryginał Czarny, Asia, Konsuł.

_________________
Pozdrawiam Piotr

Tak mówią, żeby do ziemi sadzić po zimnej Zośce 15 maja.., trzymam teraz moje sadzonki solaris na zewnątrz, w drewutni ( wczoraj zrobiłem mały oprysk miedzianem ) i aż mnie korci, żeby je do ziemi
przesadzić, bo korzenie już wystają z pojemników.., sprawdzam prognozę i w Poznaniu żadnych przymrozków do 15-stego nie widać ..hmmm..M.