Nie masz co się martwić. Skoro widać już korzonki , to będzie dobrze.
Ja ukorzeniam w ukorzeniarce, w ciemnej i zimnej piwnicy, w temperaturze powietrza aktualnie około 7*C.
W efekcie po dwóch tygodniach 3/4 na już ładne korzonki, a 1/4 spory kallus, pąki natomiast śpią w najlepsze.

_________________
pozdrawiam, Jacek

Całe szczęście, że wszystkie Twoje posty to szczyt merytoryki.

_________________
pozdrawiam, Jacek

Andrzeju. Pochwal się Twoimi osiągnięciami w ukorzenianiu. Tryskasz wiedzą. Interesuje mnie w jakim tybetskim klasztorze pojąłeś tajemną wiedzę o ukorzenianiu.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

Znalazłem ciekawy artykuł. Dotyczy topoli,ale nie tylko. https://rcin.org.pl/Content/142444/KOR001_147190.pdf

Więc moi drodzy forumowicze, wczoraj wsadziłem te sztuki które były w wodzie do butelek po wodzie mineralnej (każdą osobno) ziemia z perlitem. Wszystkie nadal stoją w domu. Z osmiu sztuk dwie zaczęły mi wiednąć. podlałem wszystkie po 50 ml. wody (1/4 szklanki). Boję się żeby ich nie przelać tak jak tej dużej w innym poście.

Mi tak samo zaczęła więdnąć po przesadzeniu. Spokojnie. Da sobie radę. To norma. Zmiana środowiska korzeniu tak się przejawia. Zazwyczaj, kiedy zajdzie słońce, ogranicza się parowanie z liści,to nabierają wigoru. Może daj do cienia.

To może na teraz dość dziwne pytanie no ale...

U sąsiada jest nieprzycinane od dawna winogron, czy mogę teraz pobrać sztobry i je ukorzenić a w połowie czerwca wysadzić do gruntu czy to już jest nierealne ze wzgędu na porę i brak czasu na wykształcenie korzeni?

Poszukaj miejsc, w ktorym loza dotykala ziemi i tam mogly sie wkszaltowac korzenie. Stare,nieprzycinane winogrona tak czesto maja. Jest to najlatwiejsza forma rozmnazania. Jesli zauwazysz taka loze, odetnij i mozesz wsadzic w miejsce docelowe. Jesli nie ma, pobierz sztobry i ukorzen. Jest odpowiedni moment. Najlepsze sztobry to blisko nasady, gdzie jeszcze nie puscilo zielone.
http://www.winnicakrysa.pl/odklad-chinski/

Nie praktykowałem tego nigdy z winoroślami, ale inne rośliny z powodzeniem ukorzeniałem przez odkłady. W internecie masz mnóstwo poradników jak to się robi.

Ja dwa lata temu kupiłam krzew Leona M i w czerwcu go przycięłam, kiedy już miał liście. Sztobry włożyłam do słoika z wodą i bardzo szybko się ukorzeniły. W sierpniu trafiły do gruntu i zdążyły się przyjąć. To pewnie będzie zależało od odmiany, ale tak długo rosnący krzew to pewnie będzie jakaś stara odporna odmiana. Ja bym spróbowała, jeszcze nie jest za późno.
Odkłady też z powodzeniem się przyjmą.

_________________
Pozdrawiam

Jest wiele czynników mających wpływ na ukorzenianie winorośli. Pewnie najważniejszym jest cecha odmianowa.
Ukorzenianie w tych samych warunkach sztobrów różnych odmian daje takie efekty:

lub


Podobnie jest z ich wzrostem - jedna sadzonka będzie ledwie żyć, a druga - i tu przykład odmiana Romina wstawiona do wody 4 lutego 2021 na 9 maja 2021 sięgała ponad 2 m.

Wiem że mówiliście wiele razy że lepiej nie podlewać sadzonek niż je przelać. Dzisiaj przeprowadziłem akcję reanimacyjną bo jeden sztoberek zaczął bardzo więdnąć. Wysypałem ziemie z butelki w której był i niestety była bardzo mokra. Jest mały korzonek więc postanowiłem działać zawczasu. Tego ci wyciągnąłem wsadziłem do wody (1cm) żeby korzonek był zanurzony reszta nie. Mam plan:
1. wyciągnąć wszystkie sztobry z butelek (każdy jest pojedynczo) - pewnie wszystkie są przemoczone ale ten jeden dał wczesniej oznaki a nie chce stracić wszystkich.
2. pierwotnie ziema była wymieszana z perlitem wiec chcę dosypać suchej ziemi i trochę perlitu wszystko wymieszać i w tak przygotowaną ziemie jeszcze raz je wkładać.

Co polecacie? Czy coś zmienić? Może zamiast wysypywać ziemie powycinać dziurki w butelkach i potem stopniowo wynosić je na pole do hartowania?

Dużo lepszy pomysł , mniejsze prawdopodobieństwo uszkodzenia korzeni. Kiedyś jak jeszcze ukorzeniałem w butelkach to otwory robiłem lutownicą.

_________________
Grzegorz.

Starymi sposobem jak co roku chciałem ukorzenić sobie Solarisa aby powiększyć sobie o jeden rząd.
Pojemnik z wodą, podgrzewanie grzałką akwariową, patyki w obciętej butelce po wodzie 5 litrowej w perlicie. Wszystko pięknie, przedłużacz podłączony do prądu i sobie grzało.
Przynajmniej tak myślałem dziś chciałem w doniczki i zonk , za cholerę nie pamiętam kiedy i po co rozłączyłem przedłużacz z grzałką

_________________
Pozdrawiam Tomek.
https://www.facebook.com/Ogród-winoroślowy-Toma-105224865590825/

Dałem mu szanse dostała napięcie grzałka to może jeszcze przygrzeje, jak nie to rok w plecy.

_________________
Pozdrawiam Tomek.
https://www.facebook.com/Ogród-winoroślowy-Toma-105224865590825/