Czyli tak. Ukorzenione sztobry jesienią na dwa trzy oczka a sadzonki ocenić na jesieni. Jak łoza bedzie ok to przyginać i formować pień, jak nie... hmm... postąpić tak samo jak z ukorzenionymi sztobrami ?czyli również przyciąc na dwa trzy oczka czy w przypadku sadzonek jednorocznych postępuje się w takim przypadku inaczej ?

Tylko na zime nie zapomnij obsypać ziemią żeby nie obmarzły

_________________
Pozdrawiam
Tomek

Jest bardzo prawdopodobne, że sadzonki gołokorzeniowe sadzone na wiosnę czy na jesieni roku poprzedniego jak i sadzonki doniczkowe z tegorocznego wiosennego ukorzeniania, urosną do końca sezonu porównywalnie.

_________________
Pozdrawiam Krzysiek
http://www.winnicakrysa.pl
https://www.facebook.com/winnicakrysa/?ref=aymt_homepage_panel
Szkółka winorośli nr 08/02/3387

Myślę, że czasami w sprzyjających warunkach tak się może stać ale, że jest to bardzo prawdopodobne to mocna przesada. W końcu to cały rok różnicy w wegetacji, na korzyść tych pierwszych.

_________________
****

Piszę, że to bardzo prawdopodobne nie dlatego, że tak myślę ale z własnego doświadczenia. Oczywiście nie zawsze i nie wszędzie ale jak się odpowiednio zadba to tegoroczna, ukorzeniona sadzonka urośnie nawet na 3-5m. Miałem tak wielokrotnie zatem dla mnie nie jest to przypadek a realna możliwość. Jeśli sadzonka jednak wyszła cherlawa i jakoś tam była reanimowana to sukcesem jest jak urośnie na 1m. W większości nasadznia z tych dwóch wariantów wyglądają jesienią podobnie.

_________________
Pozdrawiam Krzysiek
http://www.winnicakrysa.pl
https://www.facebook.com/winnicakrysa/?ref=aymt_homepage_panel
Szkółka winorośli nr 08/02/3387

Dziękuję za cenną dyskusję. Po prostu biję się z myślami co robić by nie stracić za dużo a z drugiej strony zależy mi na tych moich ukorzenianych sztoberkach. W końcu nie ma większej frajdy jak własne sadzonki.
Mimo to jak wynika z dyskusji... ( o ile dobrze rozumuje ) wlasne sadzonki ile by nie urosły tnę na 2,3 oczka a z tych lupnych moge pokusić się o formowanie pnia w sprzyjających warunkach. Jesli cos zle kumam to mnie poprawcie.

Jeśli chodzi o formowania pnia to łoza powinna być grubsza i mieć powyżej 6-7 mm. Czasami cieszymy się długością przyrostu, ale tu chodzi o grubość. U mnie w tym roku musiałem znowu przyciąć krótko odmiany, które chcę prowadzić bardzo wysoko a są posadzone w niekorzystnym miejscu i co z tego, że przyrosty były nawet 3-4 metrowe, ale za cienkie na pień. Sam pień zaplanowany jest na 3 m, więc nie wiem kiedy go w tym wypadku to osiągnę.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

A ja powtórzę mantrę (sadzenie w gruncie):
1 rok po posadzeniu jakiejkolwiek sadzonki na miejsce docelowe jest dla korzenia. (U mnie są słabe warunki, po pierwszym roku jakie by nie były sadzonki, czy posadzone jesienią czy wiosną zawsze krótko przycinam. To że czasem na parę metrów coś urośnie to wyjątek, a nie reguła.)
2 rok dla łozy. Nie dopuszczam do owocowania staram się wyprowadzić 1 gruby patyk. (Jak się ma nową odmianę to można zostawić na silnie rosnącej roślinie grono kontrolne, czy jego część, aby zaspokoić ciekawość. Ale to się robi tylko na jednym krzaczku reszta niech rośnie.)
3 rok na owocowanie. Jeżeli wytrzymamy 2 poprzednie lata "i nie każemy dziecku mieć dzieci" to 3ciego roku mamy już normalny zbiór.

Radze tak postępować wiele krzaczków parę lat temu załatwiłem brakiem cierpliwości. Zwłaszcza deserówki wielkoowocowe.

-- piątek, 17 marca 2017, 15:08 --

p.s. @Wapniak ukorzeniaj sztobry i kup też sadzonki - nie ma jak podwójne zabezpieczenie.

Ukorzeniam w jednym dużym pojemniku czyli w ukorzeniarce
i patyczek zdaje egzamin

W ukorzeniarce to tak jakby ciasto sprawdzac za duzo zabawy zeby patyczkiem sprawdzac

_________________
Pozdrawiam
Tomek

A jeśli masz dla przyjaciół i znajomych np.; 170 sztobrów z 30 odmianami , to co wtedy ???

To wtedy rozdajesz je z przyjemnością - każdemu po równo

_________________
Pozdrawiam
Tomek

A jaki to problem od czasu do czasu wyjąć patyczek i na niego spojrzeć?

http://winnicakapitana.blogspot.com/201 ... 017-r.html

_________________
****

Istnieje ryzyko że patyczek się zmechaci
Używałem kiedyś takiego patyczka jako podpórka dla kwiatka i po kilku dniach pojawiła się włochata pleśń tuż przy ziemi w doniczce

_________________
Pozdrawiam
Tomek

A ja w tym roku ukorzeniam tak - długie łozy od razu na pień...

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986