Możesz mieć przemrożone sztobry.
Napisz kiedy je zbierałeś i ew. jak przechowywałeś.
Odetnij jeden koniec i sprawdź jak wygląda sztober po obcięciu.
Pozdrawiam Jan

Sztobry przechowywałem w piasku owinięte agrowłókniną, zakopane jakieś 40, może 50 cm pod ziemią. Po wyjęciu całość była dość mokra. A tak to wyglądało po odkopaniu i przycięciu końcówek celem sprawdzenia:








EDIT:

Wyciągnąłem Kiszmisz Stuletnij i tu się zaczyna coś dziać, widać mocne spęcznienie w miejscu gdzie chyba była bruzda i małe kalusy. Także chyba poczekam jeszcze do czwartku, otworzę drzwi ukorzeniarki, wysypię ziemię i zobaczę stan wszystkich sztobrów. Tym co nie mają kalusa, zrobię długie i głębokie bruzdy. Możliwe że zrobiłem je za płytko. Tylko przeraża mnie fakt ponownego umieszczania w ziemi kilkudziesięciu sztobrów :/

Sztobry ukorzeniają się też bez podłużnych cięć więc nie tu szukaj przyczyny.

_________________
Grzegorz

To i ja się pochwalę swoim sukcesem.


Niestety, szlag trafił regulator temperatury i ugotowało się, a własciwie ususzyło się wszystko co było w perlicie. Dziś rano termometr pokazywał ponad 70 st.C. We wtorek byłem troszkę podlać i było jeszcze ok, dzisiaj szok perlit parzył w rękę.
To co było nad perlitem było jeszcze zielone, skróciłem co się dało i włożyłem do wody te knotki.

A czy te moje sztobry po wyciągnięciu z ziemi (na zdjęciu wyżej) wyglądają ok, nie są przemarznięte?

Kolego vasteq, Twoje sztobry jak najbardziej wyglądają zdrowo na tych zdjęciach, czyli po obcięciu jest przekrój zielony w koło i środek brązowy. Takie właśnie sztobry pobierałem w tym roku w marcu i już się ładnie ukorzeniają w wodzie. Więc twoje sztobry na pewno nie są przemarznięte. Możesz to sprawdzić ucinając stopkę na pół centymetra i już będzie widać, czy sztoberek żyje, czy coś mu się przytrafiło. Jeśli będzie po przycięciu tak jak na Twoich zdjęciach, to proponuję wstawić je do wody w pojemniku plastikowym i poziom wody ok. 2cm i nie wymieniać tej wody, ale uzupełniać jej poziom. Przetestowane przezemnie osobiście. Pozdrawiam lantan.

Jestem odmiennego zdania. Sztobry do przechowania zostały zbyt krótko przycięte "na dole". Pod wpływem mokrego podłoża doszło do uszkodzenia rdzenia. Na jaką głębokość trudno powiedzieć, trzeba by ciąć ale blisko jest węzeł. Taki rdzeń w trakcie ukorzeniania prawdopodobnie wypadnie a tak nie powinno być. Najlepiej jest przechowywać łozę w dłuższym odcinkach, ciąć na sztobry przed rozpoczęciem ukorzeniania.

-- Cz, 27.04.2017 11:39 --

Jeżeli jeszcze ktoś nastawia, to wg mnie tak powinno wyglądać poprawne zarobienie sztobra https://youtu.be/xl1nP8OYENM

_________________
****

Po czym to można poznać, po tych brązowych kropkach wokół rdzenia czy może rdzeń powinien być zielony?
Ja sztobrów nie przygotowywałem, dostałem już takie, były z reguły 3 oczkowe, niektóre dłuższe 5cio. W tygodniu nie miałem czasu żeby otworzyć ukorzeniarkę, zrobię to w weekend majowy, ale widzę już że niektórym sztobrom zaczynają pęcznieć pąki, chociaż w pomieszczeniu cały czas jest ok 7 st. Więc możliwe że pojawiły się im korzonki?

-- piątek, 28 kwietnia 2017, 16:00 --


Nie za bardzo rozumiem, oglądając Twój filmik widzę że ty ciąłeś jeszcze krócej tuż przy pąku. Co rozumiesz pod pojęciem "wypadnie rdzeń"? Moje sztobry przed przygotowaniem miały stopki długie na ok 4 cm, niektóre może więcej.

Bo nieuważnie przeczytałeś to co napisałem. Nie chodzi o cięcie przed ukorzenianiem, a cięcie przed przechowaniem. Faktycznie tnę przed ukorzenianiem krótko pod pąkiem ale z długiego odcinka łozy. W trakcie przechowywania rdzeń na końcach łozy zmienia swoja naturalną strukturę, ciemnieje, staje się nadmiernie mokry, gąbczasty i w mojej ocenie obumiera nawet na odcinku 2-3 cm. Zdrowy, żywy rdzeń nie ma ciemnobrazowej barwy.

_________________
****

Na początku tak zrozumiałem ale filmik mnie nieco wyprowadził w maliny Wypadnięcie rdzenia wiąże się z tym że on kończy się jakby w najbliższym węźle? To ile wg ciebie powinny mieć zakończenia sztobrów do najbliższych pąków/węzłów żeby nie przemarzły? Ucięte w połowie pomiędzy węzłami wystarczy?

Po Twoim filmiku zrozumiałem też czemu usuwasz środkowy pąk. Nie wiedziałem że są jeszcze zapasowe pąki. Myślałem że jeśli usunie się środkowy pąk a górny jakimś cudem nie wybije to już po sztobrze. Czy w takim razie w ukorzenionej winorośli bym na przykład co roku wylamywal jeden pąk, a później usuwał również jego zapasowe to w końcu z tego miejsca już nic nie wyrośnie?

Nie chodzi o przemarzanie , a raczej procesy gnilne. Jeżeli jesienią potniesz łozę na sztobry, to każda końcówka takiego sztobra jest na to narażona. Jeżeli przechowujesz długie łozy i tniesz je dopiero przed ukorzenianiem to tylko dwa końce łozy wymagają dłuższego przycięcia.

_________________
****

Wczoraj otworzyłem ukorzeniarkę i z tych sztobrów co sam przechowywałem jakieś 50% może 60% ma kalusy i korzonki a pozostała część faktycznie miała uszkodzony rdzeń, czyli musiała przemarznąć. Musiałem poprzycinać do zdrowszego jasnego rdzenia i z powrotem do ukorzeniarki. U większości było tak że do miejsca węzła ukazał się jeszcze zdrowy rdzeń. Ale mam pytanie. Co jeśli by się okazało że do węzła cały rdzeń jest ciemny i wypadnie. Czy można uciąć zaraz za węzłem/oczkiem i tam spróbować ukorzeniać? Czy wycięte oczko przyspiesza wytwarzanie kalusa?
Dla przykładu znacznie później o jakieś 10 dni włożyłem do ukorzeniarki sztobry La Crescent i Leon Milot od innego użytkownika forum który wysłał mi jeszcze w marcu więc nie musiałem dołować i tu Leon ma 100% kalusa, La Crescent na 7 szt kalusa nie ma 1 sztobr.
Leon Milot:


La Crescent



Stosuje mieszankę torfu z perlitem i zauważyłem że ciężko mi się wyciągało sztobry z korzonkami, niektóre niestety się powyrywały. Chyba za mocno było ubite. Na samym perlicie pewnie nie było by tego problemu.

W ukorzeniarce warto mieć jedną ścianę zdejmowalną. Stawiasz ukorzeniarkę na stole, podkładasz duża miskę pod, do ręki bierzesz np.widelec i wyciągasz po kolei sztobry wygarniając podłoże do miski. Lepiej wyciągać w bok niż w górę.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Ja swoje, a Ty nadal swoje. Powtórzę, nie chodzi o przemarzanie rdzenia, bo coś takiego zdarza się bardzo rzadko. Żeby przemarzł rdzeń, musi najpierw przemarznąć warstwa kory i drewna, która go osłania. Chodzi natomiast o to, że cięcie sztobrów jesienią na gotowo czyli długość przy której tylko odświeżamy wiosna cięcie często sprawia że w okresie zimowego przechowywania rdzeń obumiera głębiej niż możliwość odświerzenia ... i to jest złe. Lepiej przechowywać długie łozy np na 3 sztobry, z dużym zapasam do odcięcia na końcach. Najlepiej przeznaczyć do odcięcia nawet po jednym węźle. Wyciaganie wniosków co do stanu rdzenia po wyjęciu z ukorzeniarki też nie ma sensu. Do zagnicia stopek i rdzenia mogło dojść w procesie ukorzeniania. Rdzeń trzeba oceniać przed włożeniem do ukorzeniarki. Sztobry najlepiej ukorzeniają się na węzłach, ale jak trzeba odciąć uszkodzony węzeł to na odcinku łozy bez węzła też powinno się ukorzenić. Z Twoich zdjęć wnioskuję, że źle zarabiasz sztobry. Proponuję Ci mój filmik o zarabianiu https://www.youtube.com/watch?v=xl1nP8OYENM&t=72s

_________________
****

Witam.
Powiedzcie mi proszę czy ja przypadkiem nie ugotowalem pąków ukorzenianych pędów.
Górę łozy maczalem w wosku. Wosk rozpuszczalem w ten sposób że lałem wrzątek do słoja, wsypałem do niego wosk, mieszalem. Łozy wkładam dwukrotnie w pływający na powierzchni wosk, trwało to może po około pół sekundy.
Czy wosk mógł być za gorący? Bo mija już prawie miesiąc a nic nie widać aby pod woskiem coś się działo.