Do ukorzeniania zdecydowanie lepszy jest odczyn lekko kwaśny.
Najlepiej kwaśny torf zmieszać z piaskiem 1:1.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

No tego nie wiedziałem, ktoś gdzieś pisał o mieszance torfu odkwaszonego wiec tak uczyniłem. Zakładając że to nie jest przyczyną braku kalusa (w ubiegłym roku ukorzeniałem w ziemi z ogródka gdzie ph jest 6,5 + piasek) to po jakim czasie powinien zacząć się wytwarzać? Zastanawiam się też jak duża powinna być warstwa przykrywająca licząc od stopki sztobra? Bo jeśli jest za mała to ciepło może szybciej się ulatniać? Czy lepiej przykryć sztobry grubszą warstwą?

Nie szedłbym z rozmyślaniami w tym kierunku, bo wielu ukorzenia na parapecie bez dodatkowego grzania. A jaka tam może być temperatura? Nawet jak grzejniki grzeją to tak przy samym oknie to i 20 C (sprawdzałem) a sztobry dobrze się ukorzeniają. (No chyba, że chodzi tu o temat: wysychanie)

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Borówki czy winorośli?

_________________
Pozdrawiam - Jarek
Bóg, kiedy chce nas ukarać spełnia nasze życzenia!

Mi właśnie chodzi o to że trzymam w chłodnej piwnicy gdzie panuje 6-8 st a jak warstwa "pierzyny" z torfu i perlitu jest za mała to i stopki mogą być nie dogrzane. Oczywiście jest termostat, który to reguluje ale już pod sam koniec sztobry wtykałem na głębokość "mniej więcej na oko", więc nie mam pewności czy nie za płytko umieszczone i mogą mieć chłodniej.

Akurat praktycznie wszystkich roślin, korzenie w fazie tworzenia wolą odczyn lekko kwaśny.
Potem jak już zaczyna się normalna wegetacja, ujawniają się preferencje danego gatunku.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

No to jak to tak oceniasz to podsyp (nie doczytałem, że masz tak chłodno w pomieszczeniu).

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Czy w tym roku to będą warunki do ukorzeniania na czarnej folii?

Zaczynam już tracić nadzieję na jakieś ciepło

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Warunki będą tak mniej więcej od połowy maja. Zresztą jak w każdym innym roku. No chyba że w szklarni to można i teraz.

? propos czarnej folii pod osłoną.
w skrócie: piewrszą ukorzeniarke nastawiłem ok miesiąc temu drugą 2 tyg później. w ukorzeniarkach patyki spędziły po 12-14 dni. potem na czarną folię pod zieloną folią i tak: część 1. pracuje nad korzonkami już 2 tygodnie, część druga dwa dni. nie ukrywam, że lepiej rokują te, które na folie trafiły 2 tyg temu, ponieważ po wyjęciu z ukorzeniarki wyglądały tak:



część 2 natomiast popełniłem bardzo prosty błąd. położyłem kabel bezpośrednio na styropianie. Kabel przetopił styropian i opadł na dno ukorzeniarki a patyki zostały na wysokości 15cm nad kablem.jakby tego było mało akurat w okolicach czujnika nie przetopiło styropianu przez co na skrawku ukorzeniarki warunki były ok. Efekt jest taki, że 90% sztobrów wygląda tak:



może pod folią coś ruszy, bo w sumie cały czas stały w wilgotnym perlicie i niektóre pąki nabrzmiały, a 3ci raz już mi sie nie chce ukorzeniarki odpalać

jako ciekawostke dodam, że wszystkie moje patyki zarówno z 1 jak i 2 tury zimą były przechowywane na 2 sposoby:

1.pobrane późną jesienią po pierwszych przymrozkach spały w zimnej piwnicy pocięte na 1-1,5 metrowe odcinki. przed ukorzenianiem odciąłem 2 skrajne oczka i dopiero "porcjowałem" (na ogól z 1 patyka wychodziło 2-3 sztobry)

2.pobrane wiosną przez niespełna tydzień leżały po północnej stronie budynku polewane wodą regularnie co 8 godzin./pobrane wiosna z krzaka bezpośrednio po kilkunastogodzinnej kąpieli zapakowane do mnożarki.

jeśli chodzi o sam kalus to generalnie lepiej wykształcony odnotowałem na tych, które spały w piwnicy, natomiast pąki bardziej nabrzmiałe na patykach, które pobrałem wiosną(co wydaje się zrozumiałe-na krzaku miewały już temperatury ok 20st a w piwnicy mierzyłem pare razy zawsze w zakresie 5-7)

jaki będzie finalny efekt ukorzeniania, pewno okaże się w lipcu, kiedy to co miało wystartować - wystartuje, a to co nie miało korzeni zdechnie. oczywiście postaram się w miare możliwości podzielić obserwacjami

aha. zapomniałem o dość ważnej sprawie: solaris, sb, aurora, jutrzenka, regent, cortis, kantor, LM, monarch, rondo.
najładniejsze korzenie po 2 tyg w perlicie pojawiły się na jutrzence(fot), natomiast największy% kalusu wykształciły ku mojemu zaskoczeniu regenty.

_________________
pozdrawiam Marcin

Maćku, jak to możliwe?
Też właściwie położyłam kabel na styropian, bo jedynie cienką folię najpierw dałam na styropian i na to kabel.

Ja ukorzeniałam na razie to co ścięłam w lutym- marcu. Ukorzeniły się bezproblemowo, już mają przyrosty,
a że stoją pod lampą do pomidorów, to są zielone, piękne grubiutkie.

Ponieważ jesienią ścięłam sporo tych sztobrów, to liczyłam, że one pójdą właśnie na czarną folię.
Tymczasem z prognoz zimno ma być do połowy maja

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Dziś miałem zaczynać w tunelu wysadzać część sztobrów, ale ziemia pod folią i w doniczkach miała rano 9-10*C.
Nawet w tunelu się nie nagrzeje jak nocami przymrozki, a w dzień zimno, pochmurno i wietrznie.

W gruncie zazwyczaj wstrzeliwałem się w weekend majowy z wysadzaniem na folię. Koniec kwietnia to był u mnie optymalny termin. Bo w drugiej połowie kwietnia zazwyczaj przychodzi lekkie ochłodzenie (nie takie jak to!), z kolei w połowie maja Zośka i ogrodnicy przynoszą kolejne ochłodzenie, ale do tej pory sadzonki zdążą się już nieco zahartować.

Z drugiej jednak strony nie można przetrzymywać w nieskończoność sztobrów w ukorzeniarce, bo jak zbyt dużo korzeni to udręka przy sadzeniu.
Folia w gruncie już rozłożona. Dwa ciepłe, słoneczne dni i się szybko nagrzeje ziemia pod spodem. Tylko żeby nocami tak się nie wychładzało. Planowałem w piątek zacząć, ale chyba trzeba zmniejszyć temperaturę w ukorzeniarce i trochę przeciągnąć.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Trochę jestem zażenowany działaniem mojej ukorzeniarki, tyle włożyłem w nią roboty. Dziś (17 dzień pracy) wyciągnąłem kolejnego sztobra na sprawdzenie - był to Maradona Krasnaja i nic, zero oznak kalusa. Po wyciągnięciu stopka była letnia, i wyglądała tak:




a po umyciu tak:


Co teraz, odświeżyć cięcie czy nic nie robić i wsadzić do ukorzeniarki z powrotem? Które winorośle ukorzeniają się najlepiej? Może wyciągnę któreś z nich i sprawdzę. Mam tam takie sztobry:

Frontenac,
LaCrescent,
NN gronkowca
Leon Milot
Aldamina (ES)
Łora,
Seywal Blanc,
Rondo,
Regent,
Wiktor,
Zarnica,
Wiking,
Konsuł,
Ajwengo,
Paryżanka,
Podarok Zap.,
Moskiewski Czarny,
Kiszmisz Stoletie,
Pierwozwannyj,
PG-12 (Maradona Krasnaja),
Rozalinda,
Ataman Pawliuk.

Mało ukorzeniałem w życiu, ale jak na mój gust stopka tego sztobra jest trochę w nieodpowiednim miejscu.
Kaleczyłeś pąk?

_________________
Pozdrawiam, Piotrek

Tak, znaczy wyciąłem pąka (po obu stronach, chociaż pąk chyba tylko po jednej stronie występuje?), i pokaleczyłem dół - czyli nożem zjechałem trochę skórkę w 2-3 miejscach do zielonego i dodatkowo zrobiłem bruzdy. Robiłem tak w ubiegłym roku na sztobrach Solarisa i 7 się przyjęło na chyba 12, ale wtedy ukorzeniałem w petach w ciemnej piwnicy jakoś pod koniec maja. Ukorzeniacz ten sam co w ubiegłym roku - do półzdrewniałych. Czy korzenie wytworzą się tylko w miejscu wyciętego pąka? Czy jeśli zostawiłem dłuższą stopkę to nie ukorzeni się?

EDIT:
Przeglądając ten rosyjski filmik z metodą mokrej szmaty widzę że autor zostawił jeszcze większe stopki i też powstał kalus. Tylko zauważyłem że porobił dłuższe bruzdy. U mnie bruzdy są na długość od początku stopki do wysokości wyciętego pąka (1-2 cm), wyżej niego bruzd nie robiłem. Możliwe że to przyczyna? Trzeba robić długie bruzdy poza pąk?
https://www.youtube.com/watch?v=C9OWPKG4AKw

printscreen z filmiku: