Góra to chyba ta jak patrzeć od przodu szpaleru to nad łozą
Ale tak na poważnie to jest to jakis problem (ukorzenione odwrotnie) aby w późniejszym czasie po wysadzeniu do gruntu rosło i owocowało to normalnie?

Po wnikliwszej analizie kierunki są OK Tylko sam pąk jakoś horyzontalnie rośnie i trochę w dół - stąd moja obawa ze cos skopałem .
Moze się naprawi...

A jeszcze mam takie pytanie - jaką wilgotność podłoża utrzymujecie podczas ukorzeniania w skali 1-10?

_________________
Pozdrawiam
Tomek

Nie wiem jak teraz, ale swego czasu, Kapitanowi sztoberek odwrotnie wsadzony nie chciał się ukorzenić

Doświadczenia nie mam dużego, a raczej małe, ale moim zdaniem w skali 1-10 to wydaje mi się, że 2-4, ewentualnie 2-5. Opieram się na lekturze oraz swoim skromnym doświadczeniu.

_________________
Pozdrawiam
Krystian

Nie na problemu, jeśli się ukorzeni, pąk ruszy, to latorośl nabierze odpowiedniego kierunku i krzew będzie normalnie rósł i owocował.

edit
Znalazłem jeszcze opis celowego działania w ten sposób (działkowiec 2007)

_________________
pozdrawiam Roman

Roman dzieki za szybką informację dopóki nie zrobię ukorzeniarki będzie to dobry alternatywny sposób na rozmnażanie winorośli

_________________
Pozdrawiam
Tomek

Nie chciałbym nikogo zniechęcać do metody ukorzeniania "przez odkład" ale przez 2 lata próbowałem i stwierdziłem, że efektywność jest gorsza niż przy ukorzenianiu sztobrów w doniczce. Na jesieni okazywało się że korzonki były bardzo słabe - tak jakby przykopana łoza jednak wolała korzystać przede wszystkim z zasilania z matecznego krzewu niż była zmuszona do wytwarzania intensywnie własnego systemu korzeniowego. Tak przynajmniej mi wychodziło.

_________________
Pozdr Jarek

Że tak można nie oznacza, że tak się powinno. Odkład można zrobić na kilka sposobów, bez stawiania winorośli "na głowie". To, że się ukorzeni, to jeszcze nic nie znaczy. Czy ktoś badał jak się zachowują (owocują) krzewy uzyskane w ten sposób?
Akurat w tej zimy przez przypadek jeden sztober wsadził mi się odwrotnie.
http://winnicakapitana.blogspot.com/201 ... nudow.html
Nic z tego nie wyszło.

_________________
****

Kilka lat temu zanim czegokolwiek dowiedziałem się o uprawie winorośli rosła u mnie Reliance
(z sentymentu mam ją do dzisiaj ) której czasami nie przycinałem nawet dwa -trzy lata, łozy miały po kilka metrów i te które z tyłu za winoroślą płożyły się po ziemi prawie zawsze jesienią miały mniejsze lub większe korzenie. Cześć sadzonek rozdałem znajomym bo wszystkim smakowały takie słodkie bezpestkowe landrynki. Z tego co wiem u wszystkich rosną i owocują ale czy odcięta łoza rośnie normalnie czy ?pod włos? to tego nie wiem.
Pytanie do Kapitana jak dzisiaj wyglądają roślinki z tego eksperymentu

Grzegorz

_________________
Grzegorz.

Właśnie to miałem na myśli w poprzednim poście.

_________________
Pozdrawiam
Krystian

Bez ukorzeniarki sztobry też się ukorzeniają, więc to nie powód do odkładów.

Jeśli jednak chcesz, to można to zrobić bez udziwniania - materiał z tego samego "Działkowca"







Piotrze, próbowałeś kiedyś wszystkie tak wsadzić i sprawdzić jaki byłby procent niepowodzeń

edit
poprawiłem czytelność fotek

_________________
pozdrawiam Roman

Dobry pomysł. W tym roku wsadzę kilka odwrotnie i kilka tej samej odmiany normalnie. Zobaczymy co z tego wyjdzie
Dodatkowo kiedyś się sprawdzi jak będzie wyglądać owocowanie, bo jeśli korzenie i pąki wystartują to posadzę je w tym samym miejscu aby warunki miały jak najbardziej zbliżone. Także eksperyment na kilka lat Co jakiś czas będę dawał znać jak postępy.

_________________
Pozdrawiam
Krystian

Zgadza się i zapraszam ... uprawa/ukorzenianie-2017-t10987.html

_________________
Pozdrawiam
Krystian

Nie, nie próbowałem. Przed laty też przez przypadek wsadziłem tak jednego sztobra i wtedy się udało. Jedno jest pewne trwa to dłużej niż przy normalnym umieszczeniu łozy.

-- Wt, 21.02.2017 12:45 --



Podrosły na południowym oknie i wyglądają zdrowo.

_________________
****

Roman - z tym pierwszym przykładem, który zamieściłeś, to mnie zaskoczyłeś. Muszę go wykonać tym bardziej, że sposób podaje człowiek nauki. Zastosuję do Timura.

Pozdrawiam - Janusz.

_________________

Witam.
Dostałem trochę sztobrow i kilka z nich postanowiłem na próbę ukorzenić teraz aby zobaczyć jak to wygląda.
Przygotowałem mała ukorzeniarkę podgrzewaną, ziemia ma 22 stopnie, temperatura powietrza to około 10stopni.
Dzis minął tydzień a pąki nawet nie ruszyły. Czy tak ma być? Po jakim czasie powinno być widać cokolwiek?

W ukorzeniarce właśnie o to chodzi, żeby wykształciły się korzenie, a pąki nie ruszyły za szybko, w czym pomaga niższa temperatura powietrza.