Rutra napisał(a):
Dzisiaj też odpaliłem moją ukorzeniarkę, na razie chodzi bez sztobrów. Na razie testy po zimie, czy wszystko dobrze działa. Po zeszłorocznych błędach, mam nadzieję, że będzie więcej sukcesów, ale kto nic nie robi ten się nie myli. Może w niedzielę włoże pierwsze sztobry, jak tylko temperatuta się w ukorzeniarce ustabilizuje.
Z odpaleniem i sprawdzeniem czy wszystko działa(głownie regulator) utrzymuje temp,nie przegrzewa to bardzo dobry pomysł(miałem przypadek że po zimie padł mi regulator i grzał,aż para z perlitu leciała. Tylko że wtedy pierwsza tura już była w środku). Ale wkładanie za tydzień już nie,to trochę za wczas,dojdą ci inne problemy zajęty parapet,no to może nie problem ,ale podlewanie niektórzy mają z tym najwięcej problemów.
Na takie wczesne wybryki otworzyłem wątek o naświetlaniu i zgodnie z zamysłem powinny już się naświetlać,a dopiero co małą ukorzeniarkę wczoraj zrobiłem
Według mnie są dwa terminy pierwszy Koniec marca 3 tygodnie ukorzeniarka i delikatnie do doniczek(tylko te co mam zamiar sadzić bezpośrednio) i jakięś 3 tyg. na parapecie.
Drugi termin po 20 kwietnia 2 tygodnie grzania i tydzieć hartowania (zmniejszam temp co dzień po 3 stopnie do min) i te na wcześniej przygotowaną czarną folię trafiają.
-- sobota, 6 lutego 2016, 23:27 --
jureki napisał(a):
jaro691 napisał(a):
Czego to ludzie nie wymyślą by utrudnić sobie życie a przecież wystarczy w marcu lub kwietniu rozciągnąć na ziemi kawałek czarnej folii może być to zwykły worek na śmieci, ważne by nie przepuszczał światła...
. Ale w większości przypadków ukorzeniania są to ilości ograniczone i lepiej się do tego przyłożyć, aby mieć satysfakcję z własnej sadzonki.
Każdy robi jak mu wygodniej.
Dobrze napisane.
Ilości ograniczone np. 2szt odmiany na której ci zależy i zapłaciłeś nie mało.