Zrobiłam zdjęcie tych moich kilku sztuk ukorzenionych w wodzie.
Chciałam przede wszystkim pokazać, do jakiej ziemi je posadziłam.

Ziemia b.piaszczysta plus trochę kompostu, ale ona przede wszystkim jest prawie sucha.
Dodałam jeszcze trochę mączki bazaltowej, taka szara się przez to zrobiła.
Ma trochę wilgoci, ale na granicy minimum.

Niektóre rośliny, a właśnie szczególnie winorośl jest b, wrażliwa na zbyt mokrą ziemię.
Bardzo dobrym dodatkiem jest np. granulowany styropian, który wilgoci raczej nie trzyma,
a zapewnia z kolei b. dużą ilość powietrza, które jest winorośli bardzo potrzebne.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Ja najbardziej zadowolony jestem z mielonego styropianu w ukorzeniarce, tylko nie mogę już takiego nigdzie dorwać, wszędzie jest właśnie taki mniej lub bardziej granulowany, a ten mój jest zmielony na papkę. Absorbuje i trzyma wilgoć lepiej niż perlit, pozostaje przy tym bardzo puszysty. Próbowałem zetrzeć nawet odpady na tartce do styropianu, ale nie wychodzi taki. Gdybym gdzieś taki jeszcze kupił, to całkiem zrezygnowałbym z perlitu.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

A to ciekawe z tym tartym styropianem, na taki nie trafiłam.
Jak ukorzeniałam róże to tarłam właśnie na tarce, ale tworzyły się kuleczki.

W każdym razie jest znakomitym dodatkiem do zwięzłej gleby, zachowuje swoją strukturę nie wiążąc się z nią.
Tzn pozostaje sobą dzięki temu gleba staje sie luźniejsza i zyskuje na przewiewności.

Piasek dodany do ziemi gliniastej utworzy coś w rodzaju "betonu ziemnego", a styropian ją rozluźni.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Może mikserem ten styropian ?

_________________
****

Sam piasek i glina to pewnie tak zrobią.
Ja daje moją glinę, piasek płukany rzeczny (kopany, żółty się nie nadaje) oraz torf odkwaszony.
Wszystko w równych proporcjach, po wiaderku.
Taka mieszanka nie robi "betonu" i trzyma wilgoć.

_________________
Szkółka winorośli
zapraszam i pozdrawiam Jurek

Tak, też jest to dobre, ale... na krótką metę. Po roku w takiej glinie nie będzie śladu dodanego torfu.
W ogóle mam na myśli ciężkie gliniaste gleby. ( na duzym obszarze, nie w wymiarze doniczki czy małej grządki)

W sposób trwały może je rozluźnić tylko coś, co zachowuje swoją strukturę,
nie poddaje się działaniu humifikacji i nie łączy się w sposób ścisły z gliną.

Dlatego styropian jest takim idealnym dodatkiem.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Ja zrobiłem mieszankę z torfu i zrębków kokosowych. Wydaje mi się że struktura dośc luźna wyszła.
Całkiem nieźle trzyma wilgoć.

Ja pisalem o ziemi do doniczek.
Do doniczek bardzo dobre włókna kokosowe ale na większy areał to jak wygrasz te 60 milionow co ostatnio były.
Styropian granulowany tez pewnie tylko na krótką metę. Wg mojej wiedzy taki styropian zamoczony dość szybko pleśnieje.
Pewnie keramzyt drobno mielony lub perlit były by lepsze ale kwestia kosztów.
Najlepszy obornik.

_________________
Szkółka winorośli
zapraszam i pozdrawiam Jurek

Jurku nic nie wiem o tych 60 bańkach Kurcze, no zgapiłam się

Oczywiście, że do doniczek, ja to rozumiem.

Co do obornika. Trochę off topic będzie, ale.. moi sąsiedzi, którzy jeszcze trzymają krowę i konia i świnki.
Mają taki kawałek gliniastego pola. Tyle co tam wywieźli tego obornika, to głowa mała. I wszystko jak w studni bez dna.

Mój m. dołki pod niektóre drzewka tak robił, że dawał glinę zmieszaną ze styropianem plus kompost czy jakaś żyźniejsza ziemia i to jest b. dobre. Taki styropian w ziemi nie pleśnieje, najwyżej ten co wystaje na powierzchni to glonami obrośnie zielonymi.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Nie jestem jakimś "nawiedzonym ekologiem" ale styropian to sama chemia i jednak trucizna. Przed zanieczyszczeniem ziemi warto o tym pomyśleć.

Reaguje tylko z rozpuszczalnikami typu Nitro, to chyba w glebie się nie rozpuści

Polecam http://www.muratorplus.pl/technika/izol ... 59022.html

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Do produkcji styropianu używa się polistyrenu, otrzymywanego w wyniku polimeryzacji styrenu, oraz pentanu, który jest gazem spieniającym polistyren.
Oba produkty, zarówno styren jak i pentan są mocno toksyczne. Nie znam badań, które potwierdzałyby toksyczność samego styropianu, ale wiem, że są takowe prowadzone, a jednym z padających na styropian podejrzeń jest rakotwórczość. Ponieważ styropian jest produktem stosunkowo młodym, sądzę, że kwestią czasu jest, gdy szkodliwość styropianu zostanie potwierdzona, chociaż producenci robią co mogą, aby wykazać, że jest obojętny dla zdrowia i środowiska, bo jest to po prostu wielki biznes.
Dlatego dom mam ocieplony wełną mineralną, co do której nie wątpliwości, że jest produktem całkowicie naturalnym.

Sorry, wiem, że zrobiło się off-topic, zastanawiałem się czy zabrać głos, ale wprowadzanie do gleby styropianu wydaje mi się absurdem z uwagi na to, co napisałem powyżej.
Nie jestem specjalistą budowlanym, posiadam natomiast tytuły inżyniera mechaniki i od niedawna także inżyniera środowiska (w obu przypadkach także mgr).

Jestem podobnego zdania.
Toto sie nie rozłoży w glebie tak jak i folia , będzie leżeć w glebie setki lat !
Tylko ultrafiolet może temu zaradzić... ?

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Jest także aspekt czysto estetyczny... porządna ulewa i granulki styropianu zostaną wypłukane na powierzchnię.

A propos ulewy... niestety 2 godziny temu właśnie porządnie u mnie lunęło, świeżo ukorzenione sadzonki w doniczkach miałem wystawione na zewnątrz, nie zdążyłem ich nakryć i w efekcie zostały porządnie przelane, tak, że zrobiło się w doniczkach błoto.
Co mogę teraz zrobić, aby się nie zmarnowały z nadmiaru wilgoci?